Strip- uważam,że terapia dla par to baaardzo dobry pomysł- być może Twój A. wreszcie zobaczy swoje postepowanie w innym świetle,może takie rozmowy z terapeutą (osoba niezaangażowana i obiektywną) uświadomią mu,że on wcale nie jest święty,że jego postępowanie jest egoistyczne i jeśli mu zalezy na związku,na rodzinie,powinien je zmienić.Pytanie,czy on zgodzi się na taka terapię,no,bo skoro uważa,że on jest ok.,a cała "wina"lezy po Twojej stronie,to moze stwierdzic,że ON tego nie potrzebuje.No,ale tu masz go w szachu,bo skoro twierdzi,że mu zalezy,to powinien się zgodzić.
Może masz rację...może ,jak piszesz,on robi to wszystko,żebys Ty pierwsza powiedziała,że masz dość,żeby sobie "nie pobrudzić rączek"...mój eks zachowywał sie podobnie-jak piszesz o zachowaniu A.,to wszystko staje mi na nowo przed oczami...a potem było juz tylko gorzej...
((
Ale próbuj tej terapii,przynajmniej będziesz jasno widziała ,na czym stoisz...
Oczywiście ,według mnie,Twój A. czepia się całkowicie bez powodu i zachowuje się tak,jakby chciał,żeby wszystko było "pod górkę"...Prawdę mówiąc to chyba co najmniej połowa z nas tutaj nie robi połowy tego,co Ty,a faceci sie o to nie czepiają.Tak więc myślę,że to tylko pretekst- tak,jak pisałaś,nikt nie jest cyborgiem,Ty tez masz prawo byc zmęczona,miec gorszy dzień,nie mieć czasu na nic,bo Wojtuś daje czadu...Eeech,trudne to wszystko...Przytulam Cie mocno,najważniejsze,żebyś nie dała sie mu "zdołować",żebys nie dała sobie wmówic,że z Tobą jest coś nie tak.Bo jesteś wspaniałą dziewczyną i super matką.
Może masz rację...może ,jak piszesz,on robi to wszystko,żebys Ty pierwsza powiedziała,że masz dość,żeby sobie "nie pobrudzić rączek"...mój eks zachowywał sie podobnie-jak piszesz o zachowaniu A.,to wszystko staje mi na nowo przed oczami...a potem było juz tylko gorzej...
Ale próbuj tej terapii,przynajmniej będziesz jasno widziała ,na czym stoisz...
Oczywiście ,według mnie,Twój A. czepia się całkowicie bez powodu i zachowuje się tak,jakby chciał,żeby wszystko było "pod górkę"...Prawdę mówiąc to chyba co najmniej połowa z nas tutaj nie robi połowy tego,co Ty,a faceci sie o to nie czepiają.Tak więc myślę,że to tylko pretekst- tak,jak pisałaś,nikt nie jest cyborgiem,Ty tez masz prawo byc zmęczona,miec gorszy dzień,nie mieć czasu na nic,bo Wojtuś daje czadu...Eeech,trudne to wszystko...Przytulam Cie mocno,najważniejsze,żebyś nie dała sie mu "zdołować",żebys nie dała sobie wmówic,że z Tobą jest coś nie tak.Bo jesteś wspaniałą dziewczyną i super matką.