mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
wczoraj przyszło łóżeczko i oczywiście nie wytrzymaliśmy i skręciliśmy. Mało tego - włożyliśmy nawet pościel... :-) Słodko...
Ja na razie nic nie znoszę do domu. Stwierdziliśmy z G. że nie będziemy nic przynosić do domu, kupować jeszcze. Mamy większość rzeczy załatwionych bo łóżeczko, wózek, fotelik, trochę ubranek itp... ale pozostawimy to na razie u siostry mojej mamy bo to od niej rzeczy dostaniemy. To samo mówi moja mama i mama G. Może to jakiś zabobon,ale chcemy żeby nic nie zapeszyć. Mojej mamy siostra miała wszystko już pokupowane, urządzone dla maleństwa i okazało się że po urodzeniu malutka musiała miesiąc na Ojomie leżeć.. tak więc jakoś wstrzymujemy się z tym. A jak już będzie miało dochodzić do rozwiązania to G. podjedzie po te rzeczy i będziemy wszystko mieli
Jedynie wyprawkę do szpitala będzie trzeba przygotować
Byliśmy dziś na chwilę na tych targach,ale coś nie za dobrze się czułam i długo tam nie pobyliśmy, bo wcześniej załatwialiśmy lokal na ślub cywilny itp. Jutro tam zamierzamy pójść na dłużej. Chciałabym sobie zrobić tam to usg, myślicie że to warte jest? czy może pokażą na minutę i koniec ??