frecklis dziękuję! że napisałaś o swoim porodzie, ech... sama się zastanawiałam co by zrobili gdybym nie podpisała zgody, ale jak mogłam wtedy nie podpisać... mnie też szyli ponad godzinę, i z gojeniem podobnie...ech... :-(
sheeney tekst lekarza o pomidorach... no cóż...
dobranocka ja też nie znoszę okresu, ale w tej chwili zdecydowanie wolę go mieć i to raczej już aż do menopauzy!
e-lona współczuję takiego lekarza, my mamy super pediatrę (jutro idziemy), ale czasem trafia się na inne, bo ta jest oblegana bardzo
Alicja no nie wiem właśnie o co chodzi z tym wmawianiem ludziom, że ich dzieci mają alergię, mój syn ma na bank, ale wiem od koleżanek, że różni lekarze wmawiali im, że ich dzieci mają skazę
frogg jak ktoś na anginę daje witaminy to chyba powinno się mu dyplom lekarza zabrać wg mnie...
a co do pomocy rodzicom to chyba
Alicja rozsądnie napisała, że najlepiej jakoś to podzielić i zaplanować, dla mnie to normalne, że pomaga się rodzicom, choć nie ukrywam, że u nas to zwykle oni nam pomagają...
Ida gdyby mi tak ktoś powiedział jak Twoja teściowa to bym pomyślała, że sam chce zrobić i przynieść te krokiety, słowo honoru pomyślałam, że to ona chce Wam zrobić jak czytałam... my na szczęście mieliśmy obiad po chrzcie w restauracji, bo kiepski ze mnie kucharz tzn umiem gotować, ale by mi się nie chciało dla tylu osób ;-) zresztą chyba bym nie pomieściła wszystkich, chociaż była najbliższa rodzina tylko (i to nie cała)
aha
elona pytasz o obiad po chrzcie, to u nas właśnie był w restauracji, ale gdybym miała coś robić w domu to by był tort czy jakieś ciasto i kawa/herbata
monimoni zdrowia!
byłam u najlepszej przyjaciółki-fajnie, ale jednak szkoda, że nie ma dziecka :-(