reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Miałam w planach wyjście z Miłoszem na spacer-niestety pogoda pokrzyżowała mi plany. Od popołudnia jest deszczowo i pochmurno.:-(

Kasis fajnie że Błażejek trzyma już grzechotki-nic tak nie cieszy jak nowa umiejętność własnego dziecka:-)

Monimoni gratuluje suwaczka:-)
 
monimoni, gratulujemy z Olusiem Lence ukończenia 3 miesięcy!

emiliab, jak tam główka? Mniej boli? Trzymam kciuki, żeby już było ok.

Rysia, ładny salon. Rozsiadłabym się na tej tapicerce ;-)

Kasis, cieszę sie razem z Tobą z tego trzymania grzechotki
 
cześć dziewczynki,

monimoni gratulacje dla Leni
kasis-gratuluje Błażejkowi, aż jestem ciekawa kiedy mój przytrzyma sam grzechotkę

tak Was czytam i zazdroszczę że tyle możecie zrobić, pranie, prasowanie ja ostatnio to właściwie na nic nie mam czasu przez to że Bartek nie chce spać w dzień i marudzi, teraz sobie leży i rozgląda się na wszystkie strony ale ile tak poleży to nie wiem

wczoraj pisałam o chrzcie, no więc: mój brat ma 19 lat i był bierzmowany w kościele w którym chce ochrzcić Bartka, w poniedziałek załatwiałam chrzciny, dałam wszystko co trzenba, zaświadczenie od chrzestnej z kościoła że może nią zostać i że była bierzmowana, brat nie miał zaświadczenia dawać bo był bierzmowany w tym kościele, siostra powiedziała że i tak ma dostarczyć zaświadczenie z parafi do której chodzi do kościoła że może być chrzestnym, mój brat mieszka z moim tatą i jego żoną, z tym że w tym kościele nie mają jego w żadnej kartotece bo mój tata nie przyjmuje kolędy (jest po rozwodzie i ślubie i nie chce się nikomu tłumaczyć a kościół nie uznaje przecieżozwodów) a na mszach listy się nie podpisuje i z powietrza nikt mu nie wystawi świstka, przecież mój brat nie może odpowiadać za rodziców a zresztą co ma do tego kolęda, szkoda gadać, moja teściowa zdenerwowała się i nawet do proboszcza dzwoniła ale on powiedział że skoro nie przyjmują kolędy to nie będzie dobrym chrzestnym, ja nawet nie chciałam już z nikim gadać z tego kościoła bo za dużo bym powiedziała, mój brat nie ma swojego mieszkania,crzest, komunie i bierzmowanie miał w tym kościele,
no i staneło na tym że mój brat idzie jutro na kolęde do sąsiadów i zobaczymy czy wystawią mu ten świstek jak nie to bedę szukać innego kościoła bo dla mnie chrzestny jest dla dziecka na całe życie i nie znam odpowiedniejszej osoby a byle kogo nie chce brać, mój brat też bardzo chce nim zostać
 
martabartosz ojej współczuję. Wiem jednak co znaczy problemy w kosciele. Sama jestem po rozwodzie i też przeszlam rozmowę z księdzem. Bylam jednak przygotowana na wysłuchiwanie kazań itp. a nawet nie bylo najgorzej. Szkoda jednak ,ze tak jest ,ze czesto Kosciól stoi na drodze ze swoimi przykro ,ze tak to ujmę 'staroświeckimi' poglądami. Rozumiem ,ze moga uwazac ze zyje nie po katolicku czyli w grzechu , bo sie rozwiodlam a oni nie uznaja rozwodów, ale dlaczego to ma byc problemem do ochrzczenia dziecka?!

monimoni gratki i buziaki dla Lenki z okazji ukonczenia zacnego wieku 3 miesięcy. My jutro bedziemy swietowac ten sukces ;-)

u mnie dzis urwanie glowy. o 14-tej wizyta u chirurga z malym. Czekalam pól godziny , wizyta trwala 7 minut z ubieraniem i rozbieraniem i pyk 80zł. :-( Jeszcze w mojej przychodni lekarka wypisując skierowanie powiedziala ,zebym tam poszła wiec sie umówilam telefonicznie , poszlam tam dzis , a Ci mi mówią ,ze u nich tylko prywatnie i ze to skierowanie ich nie interesuje. No to po jaka chol**** mi wypisywala to skierowanie. Ehhh szkoda słow.
Potem do restauracji zarezerwowac termin na chrzciny, od razu ustalilismy menu itd. potem biegusiem do domu nakarmic smoka i znów myk na przedstawienie i zebranie do starszego synka. Rany to juz koniec półrocza .... dobrze ,ze problemów z nim zadnych nie mam. Oby maluszek tez tak piękiknie sie uczyl :-) ... czas pokaze.
No , to tyle. Aha po powrocie jak odpalilam kompa zeby Was poczytac to tesciowa przyszla popatzrec na wnusia i dopiero poszla. Ufff.

Chwila oddechu , za pól godziny kapiel maluszka , nakarmic a potem śmigam znów na basen. Uwielbiam tak sobie poplywac po takim dniu :-)
 
dorisday to aktywnie spedziłas dzien- troche zazrdoszcze, bo ja ostatni rok praktycznie zamarłam w bezruchu a lubie jak sie duzo dzieje.
martabartosz nie zazdroszcze chorej sytuacji.
my jeszcze nie wiemy kto bedzie chrzestnym, chrzestna bedzie moja siostra bo tylko ja mam wiec nie wyobrazam sobie kogos innego w tej roli, zreszta ja jestem chrzestna jej córki. chrzestnym pewnie bedzie ktos z rodziny D.
nie wiem czy widziałyscie, ale na stronie bebilonu mozna zrobic dziecku pamietnik. ja ostatnio sie na to natknelam i zaczełam cos tam tworzyc, jak skonczy roczek wydrukujemy na papierze wizytówkowym, moze bedzie fajna pamiatka:)
Pamiętniki Bebilon - Pamiętnik Twojego dziecka
 
reklama
witam wieczornie:)) na galerie zarzucilam kilka nowych fotek:) poza tym noc mialam w nerwach bo mloda sie obudzila o 3h i musiala gadac prawie 1.5h a ja zdychalam! potem obudzila sie o 7h20 i nie chciala spac za to ja padalam na nos wiec sie wscieklam i wzielam do mojego wyrka dalam smoka glaskalam po glowce i dospalsmy 10h!!! noz kurcze nie dalabym rady zabawiac jej o 7.20! masakraaaa...
poza tym dzis zaatakowalam wyprzedaze i obkupilam dziecine moja w ciuchy calkiem fajowe i recznik kapielowy z kapturem DUZY a nie takie psinco jak wczesniej male bylo.

nowa umiejetnosc mojego dziecka od dzisiaj: "pierdzenie"ustami zamknietymi (a slini sie przy tym jak cholera hihi) i to samo robi z otwartymi ustami i jezykiem na wierzchu..mozna pasc ze smiechu a mi sie wydaje ze chyba sliniak bede musiala kupic wielki jak na krowe przy tym jej "pierdzeniu" buzka:)
 
Do góry