DORIS- w morde jeza ale kreacja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! twoj maz bedzie zazdrosny ze uuuuuuuu!!!!!!!!
a co do zalamywania to nie wiem o co kaman, bo wczoraj wieczorem szlo lekko i przyjemnie i 50 wyciagnelam (jak na mnie to duuuzo) a dzisiaj z dwoch w sumie po 20?? normalnie jaja!! no coz moze to jakis kryzys przejsciowy bo za duzo wszystkiego mam na glowie, jeszcze sporo roboty zanim posprzatam chate swiatecznie a jutro jade po szafe dla mlodej do pokoju, prezent dla mamy i jakies inne pierdzioly, a roboty jeszcze od groma w domu mimo ze juz rozpakowalam wszystko doslownie. Maz ma sporo wiercenia, musimy wyczyscic mieszkanie stare zanim oddamy klucze, a doslownie nie ma kiedy a sama nie pojade w to zimno z dzieckiem bo chyba by mi serce peklo.
a powiem wam numer!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dzisiaj maz wrocil troszke wczesniej z pracy i chcial nadrobic tatusiowanie i po kapieli ona zajal sie Leane, i wiecie co?? wytarl ja w reczniczek na lozku, chcial przeniesc na przewijak a ta siuuuuuuuuuuuuuuuuuuuura prosto na niego, po bluzie po spodniach a ten ja trzyma i mowi: zrob cos!!! a ja w dziki rechot: daj jej skonczyc!
))) serio zlana bylam do lez
)) a mala po siuranku usmiech do tatusia zawadiacki
)))))))) heeh zemscila sie ze zaniedbal dziecko przez remonty dwa tygodnie
pp teraz nadrobi bo od 27 grudnia ma tydzien urlopu i w zwizku z tym ja tez odpoczne
))))))))))) bede go wykorzystywac na maksa! niech dziecko wie ze tatus jest tez wazny a nie tylko mama
)) a poza tym mloda strasznie rozmowna dzisiaj po poludniu byla
)) ja do niej : Leane powiedz "kocham mame" a Leane: " hajkuuuuuu"
)))))) nie wiem co jej jest z tym hajkiem bo juz od dluzszego czasu gada haj i hajku
))) i patrzy sie nieraz w oczy i mi mowi: arrryyy arrryyy
)))))) fajnie ze mozna z nia pogadac