dorisday2512
Fanka BB :)
hej Wam
... widze ,ze dzien niezbyt pozytywny dzis.
Dobranocka - strasznie współczuję. Wiem co znaczy stracic kogos bez pożegnania :-(
Katthe - kurczę bardzo mi przykro ,ze Twój facet tak postapil. Moze jednak nie wszystko stracone i przemysli sobie .... i zrozumie ile traci.
malutka - fatalna sprawa z tą pracą . Zwlaszcza ,ze teraz ciezko o nową :-(
monimoni - sciskam na pocieszenie :-) zdrówka życzę.
Dla tych co dzis maja lepszy dzien gratuluję - dziulka i ewelina!!!!Cieszę sie razem z Wami.
Reszcie zyczę szybkiego uporania sie z chwilowymi klopocikami , kupkami , bolącymi brzuszkami i wogóle.
U mnie wczoraj dziwna sprawa. Dorian obudzil sie z goraczka a wlasciwie ze stanem podgorączkowym 37,7 mierzone pod pachą. Zadnych innych objawów jakiejs choroby brak. Martwilam się , bo nie wiedzialam z czego ta temper. Stwierdzilam jednak ,ze poniewaz pogoda jest piekna idziemy na spacer i poszlismy. pomyslalam jeszcze ,ze albo mu przejdzie albo sie rozwinie i jakos bede w stanie zadzialac. Bo tak to jeszcze nie gorączka ,zeby zbic jakims czopkiem i tak wlasciwie czlowiek bezradny.
No i co dziwne juz na wieczor mu sie polepszylo , a dzis juz wogole nawet stanu podgorączkowego nie ma. I co to bylo????? Kto mi powie?????
... widze ,ze dzien niezbyt pozytywny dzis.
Dobranocka - strasznie współczuję. Wiem co znaczy stracic kogos bez pożegnania :-(
Katthe - kurczę bardzo mi przykro ,ze Twój facet tak postapil. Moze jednak nie wszystko stracone i przemysli sobie .... i zrozumie ile traci.
malutka - fatalna sprawa z tą pracą . Zwlaszcza ,ze teraz ciezko o nową :-(
monimoni - sciskam na pocieszenie :-) zdrówka życzę.
Dla tych co dzis maja lepszy dzien gratuluję - dziulka i ewelina!!!!Cieszę sie razem z Wami.
Reszcie zyczę szybkiego uporania sie z chwilowymi klopocikami , kupkami , bolącymi brzuszkami i wogóle.
U mnie wczoraj dziwna sprawa. Dorian obudzil sie z goraczka a wlasciwie ze stanem podgorączkowym 37,7 mierzone pod pachą. Zadnych innych objawów jakiejs choroby brak. Martwilam się , bo nie wiedzialam z czego ta temper. Stwierdzilam jednak ,ze poniewaz pogoda jest piekna idziemy na spacer i poszlismy. pomyslalam jeszcze ,ze albo mu przejdzie albo sie rozwinie i jakos bede w stanie zadzialac. Bo tak to jeszcze nie gorączka ,zeby zbic jakims czopkiem i tak wlasciwie czlowiek bezradny.
No i co dziwne juz na wieczor mu sie polepszylo , a dzis juz wogole nawet stanu podgorączkowego nie ma. I co to bylo????? Kto mi powie?????