reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe dwie kreski 2020 🍀

W jakim mieście mieszkasz że taki problem z dostaniem się do labo. U mnie są 4 miejsca z prywatnym labo, gdzie idzie się i robią od ręki..
W Łodzi. U mnie tez robili kiedys od reki ale teraz w zwiazku z restrykcjami odnosnie koronawirusa nie pozwolili mi tak po prostu przyjsc tylko musze sobie zarezerwowac termin i przyjsc dokladnie na ta godzine a nie np wczesniej, bo inaczej nie wpuszcza.. . Dzwonilam do 4 laboratoriow i powiedzieli ze termin na piatek na godzine 11:30 najwczesniej. Zarezerwowalam aczkolwiek b mozliwe ze do tego czasu juz bedzie krwawienie. Gdyby mialo od tego zalezec czy utrzymam ciaze to bym nawet do innego miasta ppjechala ale z tego co wiem i mowia mi lekarze to jak jest biochem to i tal nic nie zrobie a oni nawet nie chca zeby sie u nich pokazywac przed 6 tygodniem bo wszystko sie moze zdarzyc.. Wiec podejrzewam ze nawet jak pojde to nic nowego sie nie dowiem. Mam zamiar pojsc jak bedzie po i mam nadzieje ze pokieruja mnie jakie badania powinnam wykonac czy genetyxzne czy immunologiczne bo jak 2 razy pod rzad zsarzyl sie biochem no to ewidentnie jest cos nie halo ze mna :(
 
reklama
Ja niestety dalej czekam na krwawienie, kreski coraz slabsze i ogolnie wszystko tak samo jak w poprzedniej biochemicznej :( probowalam sie skontaktowac z lekarka ale powiedziala ze teraz nic nie da sie zrobic poza czekaniem bo i tak nic mi nie pomoze, a progesteron tez nie podtrzyma biochema bo zarodek obumrze z powodu wad genetycznych najprawdopodobniej :( Nastawiam sie teraz juz na latanie po lekarzach i robienie badan kariotypu, immunologicznych itp bo chyba nic mi juz nie zotalo. Zastanawialam sie czy dzis jeszcze nie umowic sie na wizyte do ginekologa ale nienwiem czy ma to jakikolwiek sens w usg nie bedzie nic widac a przy biochemie i tak mi nie pomoga :(
Ja mam tak samo.
To jest taki etap że jeśli ma się utrzymać to się utrzyma. A jeśli nie to nawet leki nie pomogą.
Szkoda tylko że nie każdy to rozumie i od razu jest nagonka ze nic człowiek nie robi..
 
Ja mam tak samo.
To jest taki etap że jeśli ma się utrzymać to się utrzyma. A jeśli nie to nawet leki nie pomogą.
Szkoda tylko że nie każdy to rozumie i od razu jest nagonka ze nic człowiek nie robi..
Tylko można w takim etapie ciąży coś robić - brać np dupka.
A nie czekać na zbawienie będzie co będzie.

Mi jak z córką powiedziała ginekolog w 6 tyg ciąży , że jak będę miała poronić to i tak poronie - już więcej mnie tam u niej nie było.
Ciążę donosiłam bo inny lekarz dał dupka bo wiedział , że wcześniej były poronienia.
 
Tylko można w takim etapie ciąży coś robić - brać np dupka.
A nie czekać na zbawienie będzie co będzie.

Mi jak z córką powiedziała ginekolog w 6 tyg ciąży , że jak będę miała poronić to i tak poronie - już więcej mnie tam u niej nie było.
Ciążę donosiłam bo inny lekarz dał dupka bo wiedział , że wcześniej były poronienia.
Nie wiem czy doczytałaś kochana moje posty ale brałam leki 🙂🙂🙂
 
reklama
Do góry