reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pazdziernik 2016

Niech mąż jedzie sam jak masz obawy. Dwa tyg to niedługo.
Aria sory widzisz niechcący w komórce wcisnelam nawet nie zauważyłam.
 
reklama
Dziewczyny, może wy mi cos poradzicie, bo już nie wiem co robić... Mamy z mężem możliwość pojednania do Holandii na 2 tygodnie do znajomego. On by mu pomagał przy remoncie a ja to samo co i w domu;) tyle że jechalibysmy samochodem około 1600km. Wszystkie ciotki i mama mi odradzają. Bo pojadę potrzesie mną i jeszcze poronie... Tyle czasu w samochodzie... Już sama zaczynam się bać i coraz częściej myślę że chyba jednak nie powinnam jechać, bo gdyby coś się stało to sobie tego nie daruje... Co myślicie?

Ja się lepiej nie wypowiem bo ja słyszę takie "złote rady" to mi się nóż w kieszeni otwiera. A mama i wszystkie ciotki nie radziły żeby zamknąć się w czterech ścianach na czas ciąży i wyjść dopiero jak zacznie się poród?

Moim zdaniem jedynie lekarz stwierdzi czy są jakieś przeciwwskazania do podróży a gadanie że poronisz od jazdy samochodem to świadczy tylko o przepraszam ale jakimś zasciankowym myśleniu.
Musisz sama się zastanowić czy dasz radę i nie będzie to dla Ciebie męczące.
Ja w 6tc zjeżdzilam Polskę w delegacji robiąc ok. 1500 km w dwa dni sama za kierownicą, a w maju w 21tc lecimy samolotem (ciekawe co by twoje ciotki powiedziały) na wczasy.
 
Ja poleciałam samolotem i wszystko jest ok.
Ann jechała do pl z niemiec i jest ok. I dziewczyny niektóre całą Polskę przejechały jadąc na święta do rodziny i tez jest ok.... skoro dobrze się czujesz i z dzidzia jest ok to ja bym się nie zastanawiała. A doradzajace miały swój czas więc swoje switne rady mogły na sobie stosować a nie tobie w głowie mieszać ;)
 
Ja się pytałam lekarza o długą podróż samochodem i stwierdził ze jak nie ma plamień i bóli brzucha, czyli ciąża nie jest zagrożona to można jeździć.
Chociaż moja mama to za każdym razem jak gdzieś mam jechać nawet 10 km to mówi zebym nie jechała bo jeszcze dzidziusiowi zaszkodze, już sie przyzwyczaiłam i to olewam ;-)
 
No dzięki dziewczyny, też myślę że nic nie powinno być źle... Żałuję trochę że jak byłam u lekarza to nie zapytałam o to, ale wtedy byłam pewna że powie mi że mogę spokojnie jechać. Mam jeszcze 3 dni na przemyślenia:)
 
Mnie sie o takich radach nawet myslec nie chce. Nie zakładaj paska bo sie dziecko owinie pępowina i tego typu bzdury. Dla mnie wycieczka pewnie bylaby męcząca i jakos nie chce mi sie nigdzie jezdzic w ciazy. W poprzedniej mialam 3 wesela. Beznadzieja. No ale pewnie do Holandii to bym pojechala ;)
A propos gdzie jest Liv?
 
reklama
Do góry