reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pazdziernik 2016

Dziewczyny, tak piszecie o tych prywatnych lekarzach i nfz... To Wam opowiem jak jest u mnie. Zaczne od tego, ze w Holandii nie ma gabinetow prywatnych w zadnej dziedzinie! Do ciazy maja bardzo naturalne podejscie. O ile wszystko jest ok, ciaza prowadzona jest przez polozne i nie bedzie Wam dane widziec ginekologa. W sumie robia 4 usg: potwierdzajace ciaze, drugie miedzy 10 a 12 tyg. , polowkowe i w 36 tyg. No i oczywiscie badanie krwi. Po 36 roku zycia daja rowniez skierowanie na badania prenatalne. Przed 36 rokiem zycia mozna je zrobic na wlasne zyczenie-odplatnie(160€). Jesli nie ma komplikacji kobiety rodza w domu lub w tzw. "Domu narodzin" wraz ze swoja polozna. Wiec rowniez bez ginekologa, szpitala etc. Oczywiscie procedura wyglada inaczej jesli ciaza jest zagrozona, lub sa komplikacje. W obu przypadkach kobieta traktowana jest jak krolowa, bardzo indywidualnie i z szacunkiem. Nie wszystko kreci sie tylko wokol dziecka, ale takze wolol ciezarnej, rodzacej i swiezo upieczonej mamy. Osobiscie uwazam to za bardzo zdrowe podejscie (ta ich cala wizja ciazy). Roznica jest jeszcze taka, ze jesli nie rodzisz w domu to max 2 godz. po porodzie jedziesz do domu. Jak juz jestes w domu przez 8 dni na kilka godzin dziennie przychodzi inny rodzaj poloznej. Pani ta pomaga przy dziecku, pokazuje co i jak. Sprawdza jest je mama czuje i goi po porodzie i robi drobne sprzatanie, zmienia posciel, odkurza. Nie wszytkim Polkom sie ten system tutaj podoba, bo jest mniej "medyczny", ale ciaza to wkoncu nie choroba, jesli wszystko jest ok ;)
 
reklama
Liv, kazdy system ma swoje plusy i minusy, ja jestem panikara i pewnie 4 usg by mi nie starczyly w ciazy i brak kontaktu z gine., ale za to bardzo podoba mi sie ten porod i przychodzenie poloznej. Jakby tak polaczyc ten system w holandii z naszym "medycznym" byloby idealnie :D ale pomarzyc mozna :)
 
No i super Liv. U nas jest tak niesamowita koncentracja na porodzie, że właściwie nie zdajemy sobie sprawy z tego, że po narodzinach dalej toczy się życie. Ja byłam w takim stanie po porodzie, że mama rzuciła pracę, żeby się mną zająć. A tak naprawdę kilkanaście USG i tak nic nie zmienia ale kieszenie się komuś napełniają. Ale i tak wolę PL bo u nas arabów niewielu. Także coś za coś :)
 
Albo fakt, że jak jesteś w ciąży to ktoś tam czasem przepuści w kolejce. Ale jak już jedziesz do sklepu z dzieckiem, które jest jak tykająca bomba, która może za chwilę wybuchnąć a tobie kończą się biszkopty, to każdy ma w dupie.
 
Przelecialam tak szybko. Wieczorem doczytam!

Pierogi dojechaly rano. Objadlam sie na sniadanie. Byly I ruskie I z miesem :-)

Ja na.planecie singli I na 7 rzeczy.ktore nie wiesz o facetach ryczalam strasznie :-)
 
Ja na planecie tez łezki uronilam - scena z koncertem z piosenka Grechuty. Liv to fajnie macie mi się podoba. Jak jest wszystko ok to nie ma się co nakręcąc a i tak co ma być to będzie. Joani też mam w pt wizytę my łeb w łeb idziemy i wizyty i termin :-)
 
reklama
Ja wizytę mam w pon. na szczęście już o 8.45! :D Stresik jest nie powiem a tym bardziej, że już cała moja rodzina wie o naszym szczęściu. <3 Niestety mojego męża nie będzie na wizycie ;(
Od jakiś 3 tyg mój piesek notorycznie kładzie mi łepek na brzuch. Nie ważne czy śpimy, czy siedzę z nim on cały czas chce dotykać brzuchola.. Kurde ciekawa jestem czy Lu czuje malucha :)
 
Do góry