Cherry90 to byłam ja
Da się żyć w Polsce.. oczywiście ! Ale jakim kosztem? Oboje z mężem jesteśmy po studiach wyższych.. znajomość przynajmniej 2 obcych języków. Gdy córka miała 8 m-cy poszłam do pracy - praca w administracji publicznej, bardzo duża presja i odpowiedzialność - umowa zlecenie + 1000 zł na rekę ! ŚMIECH NA SALI! A umowę np. od 2 stycznia do 28 grudnia dawali - specjalnie żeby zasiłek się nie należał.
Mąż miał też całkiem ciekawą pracę, ale 2500 brutto to nie szczyt marzeń.. Nie oszukujmy się, ale w naszym państwie nie jest łatwo żyć..gdzie się nie obejrzysz to patrzą żeby znajomego wcisnąć na etat, plecy się liczą..
Myśleliśmy o działalności gospodarczej, ale ZUSY i inne świadczenia to też nie małe koszta..
Tu się żyje na poziomie..bez stresu, nerwów o jutro..
Nie mówię, że nigdy tam nie wrócę, ale póki co chcę zapewnić córce godne, dostatnie życie właśnie tu gdzie jestem..