Październik 2015

[sysia87ami2011]

Moja tesciowa na szczescie nie wtraca sie w wychowanie, stanowczo pow jej na poczatku ze to nasze dzievko i nasze zasady i ma ich przestrzegac i ona sie tego trzyma, wiadomo rozpieszcza mala ale nie ma to wplywu na zasady wychowawcze
Zteszta kazdy, kto chve miec dzuwcko wie ze to nie bajka i trzeba poswiecic wieksza czesc dotychczasowego zycia dzuecku ale pamietac ze tez sie jest kovieta i zona. Ja zawsze z rana bylam wykapana, uczesana z czystymi wlosami, pomalowane paznokcie i czasem fryzjer, nada spotykalam sie ze znajomymi ale szlam z corka bo i kolezanki maja dzieci, a Mi dziecko w niczym nie przeszkadzalo , nie zapominalam tez ze mam meza ale moze ü mnie tak bylo prosciej bo on sie angazowal i pomagal i nadal to robi mimo ze pracuje na 3 zmumiany zawsze ma czas dla corki

 

[sysia87ami2011]

Kamila to inna sytuacja ja pisze jak ja to widze i na swoim przykladzie . I nie mowie ze dziecku dzieje sie krzywda bo jest z babcia tego nie napisalam , kazdy robi jak uwaza ale ja twierdze ze skoro mam bo chcialam dzuecko to moim obowiazkiem jest je wychowac i sie nim zajmowax a nie dziadkow bo oni swoje juz wychowali

 

[krewetka]

Mrowkaa,

A róznie z tym jest. Zależy wszystko od dziecka. Ja np u siebie widzę, że przez ciągle przebywanie ze mną Jagoda jest znudzona, kompletnie mnie nie słucha. Praktycznie nie zwraca uwagi. Inaczej jest z ojcem bo jego ma od święta.

A gdy jest np z moja mamą czy siostrą to zupełnie inne dziecko. Potrzeba jej tych zmian otoczenia. I dobrze to na nią wpływa. A bycie tylko ze mną niekoniecznie.

tez to zauważyłam, Lilka uwielbia moja mamę ( czasem mam wrażenie ze bardziej ja lubi ode mnie), zawsze chetnie z nią zostaje jak mama przyjeżdża do mnie lub ja jadę do niej( mam 160km) i nie ma żadnych obaw żeby została noc czy dwie, czasem potrzebuje takiego "odpoczynku" od dziecka.....

 

[Lilolo]

Sysia,

Ale ja tu odbieram tą dyskusje jak ocenianie wszystkich jedną miarą. Wy robicie tak, a nie inaczej i to jest tylko dobre rozwiązanie. Reszta to wyrodne matki.

A tak samo jak dziecko ma być szczęśliwy i rodzic. I skoro rodzicom, dziadkom i dziecku pasuje zostawanie z dziadkami co weekend to co w tym złego?

Nie rozumiem tej dyskusji.

Wysłane z mojego D2005 przy użyciu Tapatalka

 

[sysia87ami2011]

Kamila ja juz napisalam wyzej ze jezeli sytuacja tego wymaga to ok ale nie bo rodzic ma taki kaprys. I mam tu na mysli wypowiedzi dbdg , bo sory ale czemu moje dziecko ma wychowywac babcia ? Od czasu do czasu ok ale nie codziennie jesli np sama jestem w domu.

 

[Lilolo]

Sysia,

A moim zdaniem nawet jak rodzice ma taki kaprys to tak może być jeżeli każdemu to pasuje. Nikomu nic do tego. A wy tu herezje odprawiacie. Bo wy tak nie robicie.

Wysłane z mojego D2005 przy użyciu Tapatalka

 

[Lilolo]

I pisanie, że taka matka to nie matka jest bezczelne. Nie jednokrotnie takie matki są lepszymi matkami niż te co tak bardzo się dziecku poświęcają. Wszystko zależy od człowieka.

Wysłane z mojego D2005 przy użyciu Tapatalka

 

[sysia87ami2011]

Hahaha dobra jestes usmialam sie. Jakbys czytala to bys wiedziala ze i moja ü babci przebywa tylko nie codziennie , choc teraz jest z nia 1000km dalej na wakacjach - tyle w temacie.

 

[Lilolo]

Sysia,

Ja czytam uważnie. I widziałem co ty piszesz. I nie wien gdzie tu napisałam, że twoja córka u babci nie przebywa?!

Wysłane z mojego D2005 przy użyciu Tapatalka

 

[sysia87ami2011]

A ja nie napisalam nigdzie ze taka matka to nie matka Milego dnia tobie i troche wiecej luzu , moze meliska nerwy ukoi , albo sen na buzujace hormony