reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2015

ja np wspominam swój poród jak coś pięknego, rodziłam z mężem, w sali gdzie byliśmy sami, przychodziła do nas tylko położna co jakiś czas żeby sprawdzić jak się mamy dzidziuś i ja no i przyszły tatuś :D relaks na piłce, drabinki, prysznic/wanna, półmrok - bolało, nie powiem, ale nie żeby jakoś strasznie :) przy 4 cm poprosiłam o zzo, bo już była lekko zmęczona i najchętniej przysypiałabym między skurczami i właściwie od zzo urodziłam w ciągu 2 godzin, nie pękłam, nie byłam nacinana, wszystko jakoś tak gładko poszło, tyle, że później mój wcześniak zaczął mieć problemy z oddychaniem więc po 40 min zabrali mi go :( ale wszystko skończyło się dobrze i co najważniejsze, w szpitalu respektowali wszystko to co sobie "zażyczyłam" :)
także ku pokrzepieniu serc, poród wcale nie musi być straszny :) i jeśli macie możliwość to bierzcie zzo, bo zwyczajnie jest troszkę łatwiej :)
 
reklama
Kamilove, no właśnie dlatego balabym się takiego porodu i byłam szczęśliwa ze mogłam urodzić sn. Moja przyjaciółka rodziła sn i od początku do końca miała zzo ;-) zdarzają się cuda i można rodzić bez bólu :-)
 
oczywiście, że można rodzić bez bólu :)
przede wszystkim nie można słuchać opowieści (zwłaszcza tych "złych) innych matek, bo tak naprawdę kazdy poród jest inny, tak samo jak każda kobieta jest inna, mamy inne progi bólowe i dla jednej okres i ból podczas niego jest nie do wytrzymania, a dla innej to nic takiego.. tak samo z porodem. Duże znaczenie ma również podejście, bo jak pójdziesz na porodówkę z myślą, że będzie bardzo bolało i będzie źle, to właśnie tak może być ! pozytywne myślenie to klucz do wszystkiego :)
 
Migotka,super opisalas swój poród :-) tylko trzeba pamiętać że zdarza się że po zzo wstrzymuje się akcja porodowa i już nie jest tak kolorowo :-/ Mi po 2 godz zzo wstrzymała się akcja a nie będę pisać jak jest cudownie po okscytocynie ;-)
 
Migotka,popieram grunt to pozytywne nastawienie ;-) i nie ma co słuchać opowieści szczególnie tych drastycznych ;-) Ja uważam,ze warto spróbować sn ;-) może się okazać że nie taki wilk straszny jak go malują ;-)
 
popieram Madziula,nie musi być źle i najlepiej nie sluchac innych hehe no ale wiem ze sie nie da bo sama chcialam znac jak najwiecej opowieści, a np jak jechalam do szpitala to nie wiedzialam ze rodze i do 8cm rozwarcia ani jednego bolesnego skurczu ;) po 3 godzinach od dotarcia do szpitala urodziłam :) moze godzine mnie bolało i tyle, siostra miala jeszcze lepiej niz ja, bo podobnie tylko nie nacieli jej tak mocno i dobrze zszyli :) druga siostra znowu sie napracowala i w 37 tyg odeszly jej wody, brak skurczow i oksytocyna no i u niej znowu troche to trwalo

aha no i bolało mnie godzine, ale prawie zeszłam i po porodzie mowilam do meza ze nie chce wiecej dzieci haha
 
Dolga,woow to Ty jesteś prawdziwa "Matka Polka", taki poród to marzenie ;-) Ja jakbym posluchala położna uniknelabym pęknięcia na szczescie nie było duże ;)) Z tego co piszesz macie w genach przyjemne porody ;-)
 
reklama
Madziula no mama tez nie wspomina źle porodów, a z czym położnej nie posłuchałas? bo ja to w sumie nie wiem czy nie zaczelam pekac i mnie wtedy tak mocno nacielii hukowo zszyli, masakra pierwszy miesiac, a wszytsko odczuwałam pół roku, ale jak widac szybko zapominam ;)
 
Do góry