Wywaliło mi całego posta a chciałam edytować...
Doris, u nas wiadomo, że to zakażenie układu moczowego. Teraz czekamy na wyniki z posiewu żeby sprawdzić czy wszystko jest już ok i czy można odstawić antybiotyk. Jeden był pobierany we wtorek, drugi wczoraj więc mam nadzieję że jakiś wynik dziś przyjdzie. Nie wiedziałam, że na to się tak długo czeka. Dobrze wiedzieć bo myślałam że oni to tak przedłużają. Jak bakterii już nie będzie to badamy dokładnie serduszko. Jeśli wyjdzie bez zaburzeń to idziemy do domu.
Chciałam Wam dopisać na temat wagi. Mój synek był oceniany na 3000 - 3200 w niedzielę a w czwartek urodził się 3600. Jak to możliwe że przez całą ciążę miał być drobnym chłopcem a urodził się kluską? wiadomo że to nie jest dokładny pomiar ale jakoś przeważnie te wagi są błędnie zawyżane a nie zaniżane. Mam pełno ciuszków na 56 z których pewnie nawet nie skorzystam. A że metki poodcinane to nie wymienię...
Doris, u nas wiadomo, że to zakażenie układu moczowego. Teraz czekamy na wyniki z posiewu żeby sprawdzić czy wszystko jest już ok i czy można odstawić antybiotyk. Jeden był pobierany we wtorek, drugi wczoraj więc mam nadzieję że jakiś wynik dziś przyjdzie. Nie wiedziałam, że na to się tak długo czeka. Dobrze wiedzieć bo myślałam że oni to tak przedłużają. Jak bakterii już nie będzie to badamy dokładnie serduszko. Jeśli wyjdzie bez zaburzeń to idziemy do domu.
Chciałam Wam dopisać na temat wagi. Mój synek był oceniany na 3000 - 3200 w niedzielę a w czwartek urodził się 3600. Jak to możliwe że przez całą ciążę miał być drobnym chłopcem a urodził się kluską? wiadomo że to nie jest dokładny pomiar ale jakoś przeważnie te wagi są błędnie zawyżane a nie zaniżane. Mam pełno ciuszków na 56 z których pewnie nawet nie skorzystam. A że metki poodcinane to nie wymienię...