kitek85
Fanka BB :)
Halo Kobietki,
Już zaliczyłam wizytę u Kadrowej i herbatkę u Babci. Zaraz zabiorę się za jakąś domową robotę.
Dolga, ja też mam wrażenie, że u mnie to nic się nie dzieje w porównaniu do reszty Forumowiczek
Noc miałam trochę nieciekawą... Pociłam się jak świnka, nie umiałam się ułożyć, każda pozycja była nieodpowiednia i do tego ten katar
KATJANA, myślałam o Tobie wczoraj, o tym, że coś "ucichłaś". Mam nadzieję, że dolegliwości ustąpią.
COLLY, kurczę, co oni sobie wyobrażają... Raz tak, a raz nie! Nie zgadzaj się na oxy powtórnie. Życzę żeby akcja sama Ci się rozwinęła. A na temat emocji to im powiedz, że lepiej, że ich nie pokazujesz, bo dałabyś wszystkim do wiwatu!
&&& zaciśnięte! Dobrze robisz, że czekasz do końca wykonawstwa, a później pojedź im po bandzie i zażądaj 100% rekompensaty za straty.
LADYK, super, że jesteście razem Chłopaki w świetnej formie, oby tak dalej!
BLAIR, ja nadal leczę zęby i za każdym razem mam znieczulenie, więc raczej można. Czasem dostaję pół dawki, ale to zależy od ubytku.
AKAT, zdrówka dla Ciebie, Lari i Męża. Mam nadzieję, że jakoś ogarniesz ten dzień i wszelkie wyzwania. Powodzenia!
KREWETKA, wow, już po pierwszym spacerku Zdrówka dla Igorka
Reniam, Chybra &&& za wizyty.
MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM BRZUSZKOM
Już zaliczyłam wizytę u Kadrowej i herbatkę u Babci. Zaraz zabiorę się za jakąś domową robotę.
Dolga, ja też mam wrażenie, że u mnie to nic się nie dzieje w porównaniu do reszty Forumowiczek
Noc miałam trochę nieciekawą... Pociłam się jak świnka, nie umiałam się ułożyć, każda pozycja była nieodpowiednia i do tego ten katar
Hello.
Nie odzywalam się bo kiepsko się dziś czuję. Caly dzień mam krótkie bardzo bolesne bóle, nieregularne skurcze. Zginam się w pół gdy zakluje. Mloda mocno dzis dokazuje. Brzuch mimo nospy i magnezu się stawia. Zrobilam letnią kąpiel. Nic. Żadnej poprawy. Apetytu brak. Mam napady dusznosci. Prześpię się, może mi przejdzie.
Spokojnej nocy
KATJANA, myślałam o Tobie wczoraj, o tym, że coś "ucichłaś". Mam nadzieję, że dolegliwości ustąpią.
Trzymają mnie bo niby coś z serduszkiem małego ale co to nie wiem. Już się na oksytocynę nie zgodzę. Najwyżej na żądanie do domu wyjdę.
COLLY, kurczę, co oni sobie wyobrażają... Raz tak, a raz nie! Nie zgadzaj się na oxy powtórnie. Życzę żeby akcja sama Ci się rozwinęła. A na temat emocji to im powiedz, że lepiej, że ich nie pokazujesz, bo dałabyś wszystkim do wiwatu!
Witam wieczornie,
Od bladego świtu siadłam na tyłku dopiero....ależ naprodukowałyście
Wściekła jestem strasznie!!! No masakra ale nie podaruję!!!!!
Powoli przenoszę meble i rzeczy do nowej części rany, rany to chyba zaraz koniec. Mam nadzieję że za 2 tygi fonito trzymajcie kciuki!
I dzięki za wsparcie, jesteście niezastąpione, chyba naślę was na tego stolarza!
Miłej nocki!
&&& zaciśnięte! Dobrze robisz, że czekasz do końca wykonawstwa, a później pojedź im po bandzie i zażądaj 100% rekompensaty za straty.
Lilo, trzymam kciuki za dziewczynki! :-)
A u mnie...cóż... Chłopaki od wczoraj są ze mną na sali. Pierwszą dobę byli na obserwacji na neonatologii. Teraz w sumie też są pod obserwacją, ale mogą być już ze mną. Dzięki temu w szpitalu państwowym mam salę jednoosobową hehe . Poznajemy się. Jasiek to oaza spokoju, a Kuba to Maja No.2 czyli płaczek i krzykacz . Starsza siostra ma godnego naśladowcę w postaci najmłodszego brata . Jeśli chodzi o poród i po, to czuję się git, oprócz tego, że dość odczuwalnie obkurcza mi się macica, ale wiadomo, to po ciąży mnogiej. Łykam paracetamol i do przodu. Generalnie fizycznie czuję się o niebo lepiej niż po pierwszym porodzie. A i w końcu ustaliłam wymiary moich kruszynek. Jasiek - 2400 g i 45 cm, Kuba 2600 g i 45 cm. Obaj 10/10.
LADYK, super, że jesteście razem Chłopaki w świetnej formie, oby tak dalej!
Hej
Dziewczyny które chodziły do dentysty w czasie ciąży, brałyście znieczulenie? Można?
BLAIR, ja nadal leczę zęby i za każdym razem mam znieczulenie, więc raczej można. Czasem dostaję pół dawki, ale to zależy od ubytku.
Hej dziewczyny. U mnie masakra. Ja choruje od soboty I mam wrażenie że jest gorzej a nie lepiej a teraz jeszcze dołączyli do mnie mąż I córka. O 2:30 byliśmy wszyscy na nogach ... ostatecznie mąż zabrał małą na dół żebym mogła się przespać I skończyło się na zarwanej nocce. Teraz on w pracy, L śpi a ja pod kołdrą nie mam siły wyjść z łóżka.
Dziś mam ostatnią wizytę kontrolną I USG w szpitalu. Muszę dojechać jakoś sama autobusem bo mój nie ma możliwości wyjścia z pracy. .. no I muszę jechać z Lari także trzymajcie kciuki bo zapowiada się niemalże misja na Marsa (szpital w innym hrabstwie a podróż 1,5 godziny z przesiadkami)
AKAT, zdrówka dla Ciebie, Lari i Męża. Mam nadzieję, że jakoś ogarniesz ten dzień i wszelkie wyzwania. Powodzenia!
KREWETKA, wow, już po pierwszym spacerku Zdrówka dla Igorka
Reniam, Chybra &&& za wizyty.
MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM BRZUSZKOM