reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2014

Sunovia - osiłkowi w żlobie dano :) jakbym miała jedno to by nie było problemów. A tak ro siedzę i porównuje składy :/

Mi też się nie chce iść, chociaż pogoda sloneczna.

Zawiesilamten ten czosnek nad lozeczkiem...capi na całe mieszkanie fuj ;)
 
reklama
Mizah - znalazlam ta ksiazke na chomiku i ja sciagnelam, na szybko przeglasdnelam ale powiem ze ciezko sie czyta duzo wytycznych no i ovzywiscie najlepiej rady wprowadzac od pocztku a nie teraz. Nie wiem czy cos pomoze, bo wszystko skomplikowane sie wydaje.
 
No w tej książce jest dużo szczegółów. Przydaje sie jak już wszystkie pomysły sie skończą i marzysz tylko o tym zeby ktoś powiedział ci co masz robić. To prawda, ze najlepiej od początku, ale bez przesady. Trzeba tylko znaleźć regułę najbardziej podobną do tego jak sie teraz funkcjonuje i nie patrzeć ze jest pną dla młodszych dzieci.
 
Rjoanka stosujesz te zasady, mi by wychodzilo ze zaczelabym od tych najmlodszych dzieci, tylko u nas didatkowy problem to brak samodzielnego zasypiania
 
Tak, stosuje i jestem zadowolona. Wiem zawsze co mam robić i jestem dzięki temu spokojna i pewna siebie. Córka to czuje i chyba jest zadowolona, bo praktycznie nie płacze. Oczywiscie nie trzymam sie niewolniczo, np samodzielnego zasypiania uczyłam z językiem niemowląt. Zresztą obie panie są bardzo spójne, jedna tylko rozpisala dzień, druga zachęca do samodzielnego ułożenia planu. Obie każą wybudzac w dzien i uczyć samodzielnego zasypiania oraz karmić nie za każdym razem gdy dziecko płacze tylko co 3 godzinki.
Pamiętaj, ze samodzielne zasypianie wg. obu autorek to siedzenie z dzieckiem 10-15 minut w ciemnym pokoju, tulenie, glaskanie, ciche szeptanie do uszka miłych rzeczy i odkladnie di łóżka baaardzo sennego maluszka. Nie jest to wiec nic nieprzyjemnego dla maluszka. Tyle ze nie chodzisz z nim po mieszkaniu i nie bujasz, za co ci podziekuje kręgosłup za jakieś 3 kilo.

Nie martw sie ze zaczniesz od wcześniejszych reguł, po prostu szybciej przez nie przelecisz. To nie wyścig. Moja córka ma 8 tygodni a my jesteśmy na tej 4-6, bo tak jej odpowiada, wtedy robi sie senna. No i koniecznie trzeba przeczytać całość zanim zacznie sie stosować ten plan dnia.
 
Ostatnia edycja:
hej hej melduję się i ja, synuś z babcią na spacerze więc przerwa na kawę i BB :-)

Mizzah no zasnął w nocy na szczęście po karmieniu, ale musiałam zastosować wieczorne praktyki czyli rożek, do łóżeczka, cicha melodyjka z aplikacji nastawiona na 30 min, wyłączyłam całkiem lampkę tak żeby nie oglądał pokoju co zazwyczaj przy wieczornym zasypianiu robi i gościu zasnął :happy2: Spał do 7 rano.

Ja Floractin używam od początku, fakt nie jest drogi ale niestety nie wystarcza na długo, jakoś go szybko ubywa.

Cyntia a może Twój maluszek ma trochę poprzestawiane pory dnia, bo z tego co piszesz to długo wieczorem nie może zasnąć. Może dla niego noc zaczyna się o 2 czy 3 nad ranem. Mój wcześniej miał tak że noc zaczynała mu się o 4-5 po południu i do 22 spał najlepiej a potem nie chciał. Teraz na szczęście mu się zmieniło.

ruda a to ciekawe rady dostałaś ;-)to by znaczyło że mój syn chodziłby zasikany i zas****ny cały dzień jakby tak czekał na tatusia aż wróci :-D
 
Ruda - świetne rady :D Takie pedagogiczne :p

Z kolejnych ciekawych tekstów mojej mamy, która drąży temat wagi (ona by pół świata odchodziła. Gdy miałam 17 lat kupowała mi herbatki odchudzające, bo pojawił mi się tluszczyk na boczkach, bmi pewno miałam max 20 :p ), to, że na pewno "rozwalam małemu żołądek".

Kąpię go ok. 19:30 i po kąpieli przechodzimy do przyciemnionej sypialni i z czasem robię coraz ciemniej.
Najczęściej udawało mi się go ululać 23-24. Ale ostatnio jest inaczej z tym usypianiem jeśli chodzi o godziny (łączyłam to z tą infekcją na gardelku), z tym że nie ma takich długich ryków jak wczoraj. Był czas, że usypianie było ciężkie (ale i tak trwało tak do północy), ale odkąd ograniczyłam bodźce i mąż przestał podnosić głos przy małym było spokojnie wieczorami. Za dnia to pogodne dziecię.
Może będę wcześniej go kąpać. Ale nawet jeśli miałby poprzestawiane pory, to chyba nie ma to związku z wczorajszą histerią. Eh. Bardzo bym chciała, by usypiał ok. 22, ale nie wiem jak to zrobić....
 
Cyntia a kiedy ma ostatnią drzemkę przed kąpielą? Może trzeba go raz przetrzymać od popołudnia i wtedy zaśnie szybciej. Wiem że niby nie powinno się zabraniać dziecku snu ale może jak zrobisz to raz to potem samo się ureguluje.

Z innej beczki: jest jeszcze ta promocja w F&F?

rjoanka ta książka Giny Ford ma bardzo dobre recencje, ale droga jak fiks ;-) widzę że nawet w empiku chwilowo niedostępna
 
Ostatnia edycja:
Czarna - najczęściej budzi się ok. 17 i w sumie zasypia do 23-24, a ostatnio dłużej. Fakt, że wczoraj drzemał do 20.... a widzisz - i te 3 godziny później usnął, nie zastanawiałam się nad tym.

Promocja była do niedzieli włącznie.
 
reklama
Judy -a jak leżała tak w nocy (w sensie godzinę po uśpieniu), to spokojna była? Może gdyby ją tylko pogłaskać po główce i zostawić, to sama by spowrotem zasnęła? U nas czasem tak jest i sama zasypia ponownie.

Tak, g. 22 to jest marzenie. Ale nie mogę narzekać -wczoraj pierwszy raz było zasypianie bez płaczu! Nie mogłam uwierzyć. Chociaż dochodziła już północ, bo karmienie się przedłużyło. A bałam się, że będzie odwrotnie, bo po kąpieli pospała trochę dłużej niż zwykle. Może wcześniej nie mogła zasnąć, bo była już rozdrażniona i stąd te płacze? Zobaczymy dziś.

A do książki chętnie zajrzę, bo lubię działać zgodnie z planem:tak:
 
Do góry