U mnie aplikacja z telefonu Usypiacz Free polecana tu przez którąś z Was (przepraszam ale nie pamiętam przez kogo bo to już dawno było) działa cuda wieczorem :-) U nas wieczór wygląda teraz tak że po 20 zaczynamy kąpiel (chyba że jest dzień bez kąpieli bo kąpiemy co drugi dzień), o 20:30 zaczynamy jedzenie (butla z moim mlekiem), ok. 21 kończymy, bo pierwsze pół butli idzie szybko a drugie pół to już takie bardziej mymłanie. Potem nosimy do odbicia ok 15-20 min, dajemy buzi tacie na dobranoc i max o 21:30 mały ląduje w łóżeczku. Zawiązuje go w rożku (dobrze że mam drugi znacznie większy bo z jednego już wyrósł całkiem), włączam na kilka minut karuzelkę łóżeczkową bo bardzo ją lubi żeby sobie popatrzył i trochę się wyciszył, potem karuzelka cichnie a ja włączam tą aplikację z tel tylko tak nie za głośno (u mnie furorę robi melodia z pozytywką) i kładę obok na komodzie. Daję buzi, pogłaskam po głowie i wychodzę. Czasem jeszcze muszę 3-4 razy wejść bo albo chce smoka albo żeby go po prostu jeszcze pogłaskać itp. ale nigdy się jeszcze nie zdarzyło żebym musiała go z powrotem wyjmować z łóżeczka. Zasypia zazwyczaj do 30 min, raz się zdarzyło max godzina. I wtedy nastaje cisza w domu ufffff :-)
A tak a propos tego w jakie miejsca zapominamy zajrzeć u naszych dzieciaczków. Luknijcie sobie między paluszki zarówno u rąk jak i stóp. Tam to dopiero duuużo rzeczy się mieści Właśnie wczoraj czyściłam.
Mizzah mój jak tak czasem robi ze smokiem to albo głodny albo na tyle zmęczony że nie potrafi sobie poradzić z zaśnięciem. W ciągu dnia tak się zdarza.
A tak a propos tego w jakie miejsca zapominamy zajrzeć u naszych dzieciaczków. Luknijcie sobie między paluszki zarówno u rąk jak i stóp. Tam to dopiero duuużo rzeczy się mieści Właśnie wczoraj czyściłam.
Mizzah mój jak tak czasem robi ze smokiem to albo głodny albo na tyle zmęczony że nie potrafi sobie poradzić z zaśnięciem. W ciągu dnia tak się zdarza.
Ostatnia edycja: