reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2014

kotulcia - super, że się odezwałaś bo nie mogłam przestaćmyśleć. Oszczędzaj się kochana, a co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro:-D
czarna - za wcześnienie ma co iść na SR bo nie będziesz gotowa psychicznie, poza tym lepiej mieć to na świeżo przed porodem. Ja chodziłam od 26 tygodnia bodajże ale tylko dlatego żenastępny turnus zaczynał się od 33 i bałam się, że sie nie wyrobię.:-D (i miałabym rację);-) Celuj tak w27-28 tydzień.
malinka - dokładnie,:tak: trzymamy kciuki za zdrówko &&, niestety otakim przypadku nie słyszałam
lucus - święta prawda :tak:i nie tylko dlatego, że ja topowiedziałam:-D
gnagna - ja poszłam na l4 po 5 miesiącach, ale z domuprojekty koordynowałam do samego porodu. Jak przystało na pracoholika urodziłamw Święta Wielkanocne i jeszcze zanim dotarłam do szpitala to pisałam dokolegów i agencji, że niestety projektu, który był w toku już nie dokończę:-D
 
reklama
Malinka - ale lekarz coś sugerował? Nie było rzadnych obrzęków?

Kotulcia - Ty to masz przejścia.... Oszczędzaj się. Ciąża to nie choroba, ale czasem trzeba zwolnić tempo do minimum. Kciuki!

Dziwna sprawa z tą moją "grzybicą". Jeszcze nie aplikowałam globulki, a już mi przechodzi ;-)
 
Kotulcia oszczędzaj się. Trzymam kciuki by Twoja szyjka jeszcze długo wytrzymała &&& :tak:

Ja jestem ubezpieczona w PZU i też mi podano informację, że za pobyt w szpitalu za poród mi nie przysługuje. Jednak jak składałam wniosek o wypłatę za urodzenie dziecka to złożyłam też wniosek o wypłatę za okołoporodowy pobyt w szpitalu i został uznany. Można spróbować, najwyżej odmówią.
U mnie nie dość, że mieszam wyrazy to dodatkowo zapominam podstawowych słów.:-p

Czarna u mnie szkoła rodzenia zaczyna się po 26 tc, więc dopiero wtedy się tam wybiorę. U mnie przyszpitalna jest za darmo i nie ma zapisów.

Malinka
trzymam kciuki, żeby z maleństwem było wszystko dobrze &&& Niestety nie znam takiego przypadku. Do tej pory wydawało mi się, że płyn w płucach u maluszka to normalna sprawa.
Cyntia organizm sam zareagował na wieść, że globulkami chcesz się leczyć i wytępił grzyba:-D
 
Ja też dziewczyny myślałam że to normalna sprawa bo maluszek już zaczyna połykać płyny, uczy się. A tu takie zaskoczenie jakbym dostała czymś w głowe... Jeżeli dwóch różnych lekarzy i obawiają się o płód i chcą się skontaktować ze specjalistą z innego szpitala i przyjedzie w poniedziałek by mnie zbadać to chyba moje obawy są uzasadnione.
Maleństwo wyczekiwane i ze starań a tu ciągle pod górkę, już myśleliśmy że będzie coraz lepiej po tych 3 miesiącach a tu w 3 krwawienie i jest zagrożenie że znowu może się odkleić wiec nic nie moge robić wszystko robi mąż mój. A tu teraz ten płyn... też mrukneli coś pod nosem że to może być jakaś infekcja u maluszka... :szok:
 
Cyntia ja na samym początku miałam lekką infekcję - ok. 8tc i aplikowałam sobie Nystatynę, teraz ze względu na krążek co 2 dzień muszę aplikować globulki przeciwgrzybiczne i wierz mi że jeśli coś zaczeło Ci się rozwijać to samo nie przejdzie. Ja próbowałam walczyć propolisem, probiotykami, jogurtem i nic. Teraz oprócz globulek łykam Provag i póki co mam spokój.

Lumia to jest INTER, w OWU jest ściśle napisane że pieniądze dostałabym tylko wtedy kiedy moje życie byłoby zagrożone, w tym oczywiście gdybym poroniła i miała łyżeczkowanie. Też coś wiem na ten temat bo przez 4 lata byłam agentem ubezpieczeniowym w multiagencji chociaż też nie sprzedawałam życiówki. Musiałabym im udowodnić że moje życie było zagrożone właśnie poronieniem i tym samym zakażeniem. A tak szczerze to nie chce mi się za tym latać bo do gina w Łodzi już nie pojadę a On mógłby mi wystawić zaświadczenie ( w wypisie niewiele było). Trudno....

Malinko nie martw się na zapas chociaż pewnie jesteś przerażona. Jesteś pod dobrą opieką, maluszek jest już na tyle duży że są sposoby. Może to faktycznie jakaś infekcja i po prostu dzidziuś musi z nią zawalczyć;-)

Pscółka ja w ciąży córką poszłam na zwolnienie dopiero w 8 mc:-) A wróciłam do pracy zaraz po macierzyńskim kiedy córka miała 5 miesięcy - została z opiekunką. I też urodziłam w Święta Wielkanocne a dokładnie w Wielką Sobotę i jajek już nie zdążyłam poświęcić hehehe. Teraz jest zupełnie inaczej, z mojego pracoholizmu niewiele zostało chociaż od poniedziałku wracam do pracy na 2 miesiace. Tzn taki mam plan ale ze względu na pessar nie wiem jak będzie. Jak szyjka zacznie mi robić cyry to niestety znowu czeka mnie L4 już do porodu.:happy2:
 
Ostatnia edycja:
enya - ja w pierwszej ciąży poszłam już w 4 miesiącu na l4 bo miałam skurcze i ból taki że chodziłam skulona jak babcia, ale odpoczęłam i wróciłam na próbę, niestety skończyło się tak samo, więc odpuściłam. W tej ciąży to się o szyjkę boję, bo niestety muszę kilka razy dziennie podnosić Szymka, a to już 12 kilo:-D


Właśnie wróciłam z wizyty i wszystko ok, z tym że właśnie szyjki nie badał, bo jak robi usg to już nie bierze na samolot, a mi zależało na usg, bo byłam strasznie ciekawa jaka płeć - no i będzie (tak jak czułam) chłopak:tak: :-)Długo słuchał serducha, tak więc nie wiem czy coś go zaniepokoiło, na koniec tylko powiedział, że dzidzia mocno się rzuca. Na genetycznym też się nie dało obejrzeć serducha, bo dziecko było źle ustawione, muszę czekać do połówkowego, żeby mieć pewność:baffled:
 
kotulcia - pewnie by też tak zrobił, ale dzisiaj mieliśmy "publiczność", czyli M-ka i Szymka, a tam jest tak ułożone łóżko że musieliby patrzeć od d**y strony:-D
 
Tak mnie od wczoraj ciągnie brzuch w dół i taki jakiś napięty jest i twardy. Wieczorem wzięłam w końcu nospe i położyłam się i trochę przeszło. A dzisiaj od rana sprzątanie i znowu boli. W końcu postanowiłam zadzwonić do dr i kazał najeść się luteiny, magnezu i nospy i poczekac. Jak nie przejdzie to mam jechać na IP. A jak przejdzie to i tak mam mu się w poniedziałek pokazać. Póki co nie przechodzi, już teraz nawet jak cały czas leżę to czuje że ten brzuch taki twardy :-(
 
reklama
Marika trzymam kciuki aby Ci sie poprawilo daj znac czy jest juz leppiej.
Enyia na szczescie to nie moja firma:-) niestety bardzo wazne sa warunki na ktorych zawieramy ubezpieczenie, dla mnie to absurd ze wyplata swiadczenia za pobyt w szpitalu wylacznie przy zagrozeniu zycia ale coz mamy zrobic nie ma ubezpieczenia od wszystkiego. Faktycznie w tym momencie ciezko byloby udowodnic racje. Nie ma sensu sie szarpac.
Martwie sie o nas dziewczynki, w ostatnim czasie duzo jest informacji od was ze cos jest nie tak trzymam kciuki za wszystkie dzidziusie i ich mamusie. Boje sie ze ja czegos niepokojacego nie zauwaze.
 
Do góry