reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2014

reklama
Monarti to prawda:)

Co do aborcji - wiele kobiet robi to z czysto egoistycznych pobudek i tego też nie potępiam... Chociaż kiedyś miałam inne zdanie na ten temat a dopiero później zrozumiałam że dziecko to duża odpowiedzialność i nie każda kobieta musi chcieć posiadać dzieci;) Nic na siłę.
 
Normalnie, az się we mnie zagotowalo :wściekła/y: To lepiej zabic to, na które się tyle czekalo tylko dlatego, ze jest chore? ZEPSUTE?! Nosz ja piernicze. Poza tym wcale nie pytałam o zdanie, bardziej chodzilo mi o pokazanie faktu, ze mój maz mi zaimponowal.
Zawsze i w każdej sytuacji powtarzałam, ze ja swojego dziecka NIE ZABIJE. Tak, nie zabije, bo dla mnie usuwanie dziecka, któremu bije serce jest po prostu zabójstwem.
 
Ale Magduś to Twoje zdanie nie wiem dlaczego się tak zdenerwowałaś? My mamy prawo decydować o sobie i. Swoim życiu a Ty o sobie ;-) nie bulwersuj się tak ! Wyraziłysny swoje zdanie nikt Ciebie nie potępia przecież? Szanuje Twoje zdanie !
 
Bo ja nie prosiłam nikogo o glos moralności w stylu 'to będzie meka' ble ble ble. Zdaje sobie z tego sprawę, ale to moja decyzja i mojego meza prawda?
 
hej:)
nadrobiłam bo dziś troszkę popisałyście :)

pscółka i spółka ja na początku ciązy też ie miałam apetytu na nic, ale wsio wróciło a na nieszczęście chęć na słodycze :happy2: jem tego na pewno zbyt dużo, przed ciążą też byłam łasuchem ale teraz to słodkie ciągle za mną chodzi właśnie opędzlowałam tabliczkę czekolady :szok:

co do chrób genetycznych, bardzo trudna decyzja, ale osobiście chyba równie jeśli dziecko musiało by bardzo cerpieć i byłaby to poważna choroba nie zdecydowałabym się, a tak jak napisała Monarti, każdy ma sumienie i prawo do decyzji

Tutaj jeśli chcesz masz badanie na syndrom Downa bezpłatnie, w sobotę przyszły mi wyniki, maleństwo jest w bardzo niskiej grupie ryzyka, bardzo mi ulżyło :tak:

co do wózka my na początku używaliśmy x-landera, byłam bardzo zadowolona, koła skrętne pompowane, z gondoli korzystaliśmy ok.6-7 mies, spacerówka też się spisywała, problem był tylko z wielkościa po złożeniu i miejscu jakie zajmował w aucie, dlatego do auta kupiliśmy spacerówkę bebe confort maxi cosi, i też super. Gondolę używałam jak jeszcze mieszkałam w Polsce więc musiałabym ją tu sprowadzać, ale koleżanka zaproponowała mi kupno swojego wózka 3w1, trójkołowy beep by elegance za który dała sporo kasy a chciała grosze w super stanie po jednym dziecku, więc skusiłam się bo taniej mnie to wyszło niż sprowadzanie z PL starego. takim sposobem mam trzy wózki, ale jeden głęboki na początek :-)

ja starszemu synowi rónież kupiwałam ciuszki w lumpku, bo w Krakowie miałam kilka świetnych miejscówek, tutaj tak jak pisała gosia w weekendy są coś w rodzaju targów sprzetó odzieży itd używanych i można kupi.c cuda za grosze, obok miasta gdzie mieszkam obecnie, jest nawet taki coniedzielny z tylko dziecięcymi rzeczami, więc na pewno go odwiedzę:tak:
 
madzia - myślę że nie ma co się stresować i raczej nikt nie próbuje na Ciebie wpłynąć, tylko dziewczyny wyrażają swoje zdanie.

A może znajdzie się jakiś przyjemny temat? Jakieś pomysły?:-D
 
Magduś tylko Wasza decyzja, ale skoro temat został poruszony można się wypowiedzieć! Nikt nam tego nie zabroni;-) temat jest bardzo ciężki doskonale zdaje sobie z tego sprawę i podziwiam i mam wielki szacunek do rodziców wychowujących chore dzieci, wychowanie zdrowego dziecka wymaga wielkiego zaangażowania rodziców a przede wszystkim mądrości i odpowiedzialności a dziecko chore 2 krotnie więcej

Pscółka popieram ;-) nikt nikogo nie chce urazić

Zmiana tematu:-) jutro chce wziasc młodego na Usg pamiętam że dobrze było go widać w tym tyg i już wtedy poznałam płeć ;-) kiedy i czy w ogóle bierzecie swoje pociechy na Usg
 
Ostatnia edycja:
reklama
'Magduś hmm niby fajnie ale zastanów się czy Wy byście chcieli żyć bez rączek i nóżek - to jest wegetacja. Co do zespołu Downa też tak uważam - nie przewidzisz stopnia upośledzenia. Jeśli Ci pasuje poświęcenie do końca życia i jeśli masz na to siłę fizyczną to ok - a potem co - obarczysz po śmierci zajęcie się chorym (dorosłym) rodzinie (jego rodzeństwu) czy przewidzisz załatwienie ośrodka (nie mając gwarancji jak się zajmą upośledzonym). Fajnie się gdyba ale jakby tak naprawdę było to nie jest tak wesoło - dziwi mnie a także irytuje nie analizowanie "do przodu", raz że małżeństwa często podobnych sytuacji nie wytrzymują (trzeba założyć samotne wychowywanie jak mąż nagle stwierdzi że myślał że aż tak źle nie będzie i się ulotni), z psychiką matki też jest ciężko, siła fizyczna, środki na ewentualnych lekarzy, rehabilitacje a także chociażby na głupie pampersy w późniejszym okresie życia - a także rezygnacja z własnego życia - nie pójdziesz do pracy, jesteś przepraszam że dobitnie to nazwę "uwiązana" do końca życia bo ponosisz odpowiedzialność za urodzenie tego dziecka. A z kasą też ciężko nie pracując - mamy przykład ostatnie wiadomości o walce rodziców dzieci upośledzonych do podniesienia świadczeń bo nie mają na leczenie dzieci i sami - jako że przynajmniej jedna osoba siedzi w domu - nie mają za co żyć. Pewnie teraz wyszłam na zołzę ale co mi tam ja nigdy świadomie nie skazałabym swojego dziecka na takie życie jakim sama nie chciałabym żyć...'

To nazywacie nie wpływaniem na czyjes decyzje? Tylko ta wypowiedz sprawila, ze we mnie się zagotowalo.
Chyba się tu nie nadaje.
 
Do góry