reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2014

Niezmiernie się cieszę, że tu jeszcze zaglądacie :)))
Dziewczyny,ogarnąć czwórkę maluchów jest szalenie trudno. Mąż cały dzień spędza w biurze. Na szczęście mam super teściów ( czytając Was, pamiętam, że nie jedna narzekała na teściową, ja ze swoją mam lepszy kontakt niż ze swoją mamą), bardzo nam pomagają, zawsze chętnie zostaną z wnukami, zabiorą do siebie na weekend, czy też podrzuca obiad:) Mam też panią, która raz w tygodniu ogarnia nam mieszkanie- sama tego robić nie ogarnialam juz na etapie dwójki. A wszystko inne jest na mojej głowie :) Przyznam, że czasem mam dosyć.
No to teraz troszkę o moim maluchu październikowym- młody ma problemy skórne, zaczęliśmy stosować syrop ketotifen ( przyznam, że bardzo pomógł). Bardzo wybredny w temacie jedzenia, wyobraźcie sobie, że czasem "zjedzenie" obiadku zajmuje nam godzinę :(
 
reklama
U mnie młodsza też niejadek, ale ja tak wytrwala nie jestem. Jak nie chce to nie daje i już. Muszę trochę zabrać się za to, bo nigdy nie rozszerze jej diety. Ja też mam panią do ogarnięcia chaty, tylko ze raz na dwa tygodnie przychodzi. Myje to czego my z nie lubimy: łazienki oraz podłogi i lustra. Aha. No i kuchnie. Ja codziennie ogarniam jakoś, Ale tak gruntownie to właśnie robi Pani. Na pół dnia mam też opiekunkę do starszej córki, bo młodsza corka jest dość wymagająca i nie chce, by opieka nad młodsza była kosztem starszej.
Teściów też mam takich sobie. Ale wiem, że bywają gorsi.
 
Ja miją teściową lubię. Spoko kobita jak trzeba to mojemu jeszcze sprzeda trzy szybkie :) a tak serio to żandarm i pilnuje mi chłopa bardzo. Mam tak samo że lepiej zyje z teściową jak z mamą. Szkoda ale czasem i tak bywa. U nas jedno dziecko i tylko dwa pokoje to sama sobie ogarnę wszystko albo moj piękny mi pomoże bo na szczęście nie ma lewych rąk :)
 
A miałam Was pytać ile u Was trwa karmienie. Raz jak spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że już 40 minut walczę, to mi ręce opadły. Na 1 porcję biorę pół małego słoiczka, a mały i tak połowę wypluwa.
Od tygodnia karmię go ze strzykawki. Niestety karmię go na siłę :/ Porażka z tą strzykawką, ale łyżki nie wcisnę :(
 
Cyntia a probowalas moze dac mu w ten gryzak do owocow+Albo zrob mu BLW?
U nas sloiczek maly idzie w 10 min,ale karola aby otwiera zamyka i lyka.
 
Próbowałam gryzaka. Tylko, że wtedy młody po prostu bawi się tym gryzaczkiem i wychodzi na to, że po godzinie ciągle ten kawałek jest w środku. Blw jest dla siedzących dzieci, ale próbowałam. Adi rozgniata w palcach wszystko. Śmieję się z matek karmiących paroletnie dzieci, a chyba mnie to czeka :/
 
Witam z rana! :) Najstarsza córka odprawiona do szkoły, 5 latek w przedszkolu, a ja z dwójką juz na równych nogach ( znaczy się ten październikowy Potworek póki co tylko pełza po macie ;) od 5.00 :) Aby do 23.00 ;)
Domka​ zazdroszczę takiej córeczki, która wszystko chętnie i szybko zjada :) ( z poprzednią trójka aż takich problemów nie było)
Cyntia,u nas karmienie to porażka. Gotuję sama (słoiczek okazjonalnie, wtedy kiedy totalnie nie mam już siły - a jak nie zje, to przynajmniej nie szkoda tego czasu, poświęconego na stanie w kuchni i przygotowywanie warzyw), muszę się natrudzić, żeby zjadł kilka łyżeczek, a kiedy już zaczyna otwierać buźke, to podlatuje Hania i wyrywa mi łyżeczkę, bo to przecież jej, no i po karmieniu :( Karmimy się mm, z piciem mleka też nie za bardzo ( 120 i najedzony, a za 2h marudzi :( ) Może uda mi się zjeść "śniadanie" :) Miłego dnia Dziewczynki :*
 
Witam nową mamę :-)

Mojej koleżanki synek też tak mało jadł na jedno karmienie, za to bardzo często. Lekarka powiedziała, że on ma po prostu mały żołądek i nie daje rady zjeść więcej na raz.

U nas jedzonko smakuje. Na razie daję po pół słoiczka, znika w kilka chwil. Tylko u nas z kolei problem alergii i póki co jakieś pojedyncze warzywka były.
 
reklama
Witaj nowa mamusiu:)

Podziwiam ze ogarniasz 4 dziecu. Jestes wielka
Ja przy jednym absorbujacymm brzdacu nie moge ogarnac chaty.
U nas obiadki tez kiepsko ida. Jak zje pol sloiczks to jest dobrze. Zaczelam sana gotowac. Za to kaszki w szczegolnosci z nestle zdrowy brzuszek zbozowa ns moim mleku i owocki wciaga jak szalona.
Zobaczymy jak dzis bedzie.

Pochwal sie swoimi pociechami:)
 
Do góry