reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2014

U nas jeszcze nie ciemieniucha ale tak sucha skora. Tez smaruje oliwka ale ani lepiej ani gorzej. Musze kupic ta ziajke, moze to pomoze.
 
reklama
U nas jest ziajka ale zwykly plyn do kapieli natluszczajacy plus taka zwykla dziecieca gabka ,lekko szorstka . Myjemy glowke pod wlos,po kapieli szczotkowanie pod wlos i ciemieniucha znika. Jak julo mial ciemieniuche na brwi to dostalismy krem na recepte ,taki robiony w aptece...trzy razy posmarowalam i sladu juz drugi tydzien nie ma :) teraz jedynie walczymy z ulewaniem...maluszek ktorejs z mam tez nadmiernie ulewa? Juz chyba wszystkiego probowalam...
 
Hej Mamuśki :) wczoraj nic nie pisałam, ale miałam taki intensywny dzień- rano najpierw do jednych pradziadków, potem do drugich, szybkie zakupy, obiad i na wieczór do dziadków Hani.. masakra :/ ale małej też się już na koniec nie podobało- cały dzień rozwalony, nie mogła się porządnie wyspać, znowu kąpieli nie było i zasypiała dopiero koło 22:O a dzisiaj jeszcze dzień dziadka..

Ja walczę z zastojami- produkcja zamiast trochę hamować to ruszyła pełną parą- rano miałam tak twardą pierś że mogłabym nią kotlety rozbijać- w nocy próbowałam ściągnąć, ale laktator nie podołał, małej nie chciałam budzić i tak wytrzymałam do 5.30- więcej nie dałam rady- mleko to już miałam prawie pod szyją- na szczęście Hania dała radę rano- jaka to była ulga ;)

Dzisiaj coś moja córcia rozdrażniona- przez godzinę próbowałam ją uśpić na rękach- a tu położyć ją to ryk, usiąść z nią- ryk, cyca nie chciałam dawać, bo boję się żeby się nie nauczyła tylko przy nim zasypiać, choć wieczorem już inaczej nie uśnie jak sobie nie podoi trochę ;)

Przepraszam, ze tylko o sobie, ale nie mam czasu nadrobić.
uffff lecę gotować obiadek póki mam chwilę, bo jak Hania wstanie i będzie dalej taka absorbująca to już nic nie zrobię :)
 
Co do ciemieniuchy to my używaliśmy Olejuszki firmy Skarb Matki - pomogło tylko trochę drogie...a jak się pojawiła na brwiach to Mężuch smarował bepanthenem i gazą przecierał - zeszło. :)

U nas jest ziajka ale zwykly plyn do kapieli natluszczajacy plus taka zwykla dziecieca gabka ,lekko szorstka . Myjemy glowke pod wlos,po kapieli szczotkowanie pod wlos i ciemieniucha znika. Jak julo mial ciemieniuche na brwi to dostalismy krem na recepte ,taki robiony w aptece...trzy razy posmarowalam i sladu juz drugi tydzien nie ma :) teraz jedynie walczymy z ulewaniem...maluszek ktorejs z mam tez nadmiernie ulewa? Juz chyba wszystkiego probowalam...

Hej Niebieskooka! My mamy ten problem. Nasza Łucja mega ulewa wręcz chlusta. Jak się rozkręci to potrafi tak od karmienia do karmienia. Bywa też tak, że np. zwraca po kilku godzinach :/ Dajemy jej syrop gastrotuss baby i jest lekka poprawa, ale i tak są dni/karmienia, że mi się płakać chce, bo co i rusz coś jej wraca czy to zwykły 'ulew' czy pod ciśnieniem. Dopiszę, że jesteśmy na enfamilu. A jak to wygląda u Was?
 
Zamowilismy w aptece Latopic. To jakis probiotyk specjalnie na skaze. Trzeba podawac przez 3 miesiace i powinna byc poprawa a nawet skaza moze minac. Slyszalyscie cos o tym?
 
Hejka :)
Ostatnio mi brakuje czasu na wszystko. Dopiero wieczorem po kapieli mam czas:) wiec nadrabiam co u was;)

U nas dzisiaj dzien calkiem fajny, Hania grzeczna. Tylko mnie od wczoraj wieczora strasznie glowa boli.

PannaNiebieskooka, dobrze ze negatyw, pewnie kamien z serca.

Monia, mnie tez zalewa nawet w dzien czasami. Ostatnio mala podczas jednego karmienia nie oproznua do konca cyca.

Askar, super ze Hania pokochala cyca :)
 
Tutu u nas jest tak samo. Mlody niekiedy wieksze pol butli potrafi zwrocic a mimo to lekarze mowia ze dobrze przybiera. Zazdroszcze tym ktorzy swoim dziecia zmieniaja gora dwa razy ubranko w ciagu dnia bo u nas bywa ze co 15min nowy zestaw, takie wszystko mokre. Bywalo ze w srodku nocy zmienialam spiocha i az sie trzeslam ze strachu ze mlody moze sie zadlawic . Sliniaki w ciagu dnia nie pomagaja a z pielucha sie nie rozstajemy. Ja non stop w wymiotach. Dostalam mleko nutramigen, (nie karmie juz piersia) ale tez nic nie dalo a ze znizki nie mamy bo lekarz musi miec pismo od alergologa ze mlody musi miec takie mleko to za puszke 400g trzeba dac 46zl....a alergolog twierdzi ze tak malemu dziecku wyniki nie wyjda dobrze i to bez sensu robic. U nas rodzinny to porazka. Ale dostalismy skierowanie na usg i czekamy. O zadnym syropie nikt nas nie powiadomil ze cos takiego mozna dziecku podawac. A to bez recepty jest?

Btw, mam pytanie czy ktoras z mam ma lub wie kto moze miec NOSIDELKO DO WOZKA BABY MERC Q7 na sprzedaz? Mielismy maly wypadek z gondola i teraz jestesmy bez wozka :||| samej gondoli nie kupie a do ramy mozna wpiac nosidelko wiec zawsze to lepsze niz kupowanie nowego wozka....bylabym wdzieczna za jakikolwiek namiar na kogos kto ma do sprzedania...w necie nic nie znalazlam :-\
 
Zbieram się żeby napisać i nie wiem od czego zacząć.

Mi też ciągle mało czasu.
Krem z papryki i dyni to jest moja awaryjna zupa. Piekę dynie i paprykę i mam zapas w lodówce a jak trzeba to do miski, zblenduje, przyprawie i jest zupka.

Ja do smarowania małej używam oleju kokosowego i masła shea. Naprawdę fajne. Co prawda ciemieniuchy nie leczyłam tym, ale mała miała takie łuski na policzkach jak spróbowałam czekolady i zeszło po jednym dniu smarowania. No i zaraz po szpitalu miała mega odparzenie, odparzenie niestety leczyłam maściami z apteki( przerobiłam w ciągu 4 tygodni wszystko drogeryjne i domowe sposoby - nie działało), ale jak zaleczyłam tymi z apteki to smaruje tym i od tamtej pory nawet jednej kropeczki.

Ja ściągam rano bo nie daje rady po tylu godzinach. Też mogłabym kotlety tłuc. Ale laktator daje rade.
 
reklama
Tutu u nas jest tak samo. Mlody niekiedy wieksze pol butli potrafi zwrocic a mimo to lekarze mowia ze dobrze przybiera. Zazdroszcze tym ktorzy swoim dziecia zmieniaja gora dwa razy ubranko w ciagu dnia bo u nas bywa ze co 15min nowy zestaw, takie wszystko mokre. Bywalo ze w srodku nocy zmienialam spiocha i az sie trzeslam ze strachu ze mlody moze sie zadlawic . Sliniaki w ciagu dnia nie pomagaja a z pielucha sie nie rozstajemy. Ja non stop w wymiotach. Dostalam mleko nutramigen, (nie karmie juz piersia) ale tez nic nie dalo a ze znizki nie mamy bo lekarz musi miec pismo od alergologa ze mlody musi miec takie mleko to za puszke 400g trzeba dac 46zl....a alergolog twierdzi ze tak malemu dziecku wyniki nie wyjda dobrze i to bez sensu robic. U nas rodzinny to porazka. Ale dostalismy skierowanie na usg i czekamy. O zadnym syropie nikt nas nie powiadomil ze cos takiego mozna dziecku podawac. A to bez recepty jest?

Niebieskooka łączę się w bólu z Tobą, wiem co przeżywasz i jak to bardzo niepokoi...Twój Synuś przybiera, my dzisiaj idziemy na wizytę i okaże się czy nasza mimo tych ulewań idzie do przodu. Boję się, bo my od początku mamy problemy w tym temacie...Różnica jest u nas jedna - nasza Łucja w nocy nie ulewa...tzn. tak mi się wydaje. Dostaje butlę o 20 zazwyczaj przy odbiciu wystrzeli coś na podłogę, potem ją odkładamy, usypiamy i kolejny raz dostaje mleko ok.5 nad ranem. Ubranka i flanelkę pod głową ma suche i nieśmierdzące mlekiem. (bo jak to wysycha to okropny zapach jest, prawda?) i po tym wnioskuję, że jej to wtedy nie dolega. Mój Mąż twierdzi, że ona tak ulewa, bo zrobiła się ruchliwa. Fakt kula się na boczki, macha nogami itd., ale kurcze nic z nią zrobić nie można, bo od razu chlusta...ani na brzuszek położyć, ani do leżaczka bujaczka, nawet noszona na rękach w pionie potrafi chlusnąć. Jak duże porcje i w jakich odstępach dostaje Twój Synek? U nas butle idą już o stałych porach i za każdym razem Lusia dostaje po 150ml, wypija wszystko do ostatniej kropelki...Karmię co 3,5 godziny także dostaje butlę 5 razy. Gastrotuss Baby jest bez recepty, daje się to po każdym karmieniu. Trzeba odczekać od 5 do 10 minut - moja w tym czasie potrafi już ulać ze dwa razy, ale i tak podaję. Jest też taki zagęszczacz bebilon nutriotion, mam w domu, ale jeszcze nie próbowaliśmy. Jednego dnia jak Młoda mi ulała/zwymiotowała koło 20 razy dzowniłam z płaczem do Męża, że jak będzie wracał z pracy to ma mi to kupić w aptece, bo ja już psychicznie wysiadam...to był najgorszy dzień, Młoda non stop ulewała, co najgorsze krztusiła się...w aptece właśnie pani jeszcze powiedziała o tym syropie żeby spróbować....i narazie podajemy, ale nie wiem czy tego bebilonu nie spróbować...tylko obawiam się, że wtedy możemy mieć problemy z kupkami, bo to zagęszcza. Pediatrę też mamy beznadziejną :/ Dzisiaj wizyta szczepienna także pogadam z nią na te temat i zobaczymy co powie...

Przepraszam Dziewczyny za przydługiego posta.
 
Do góry