reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2014

Ja kapalam co dwa dni i robiłam sama.
W garnuszku z zimna woda rozrabiasz 1 łyżkę mąki ziemniaczanej. W między czasie wstawiasz garczek z woda tak z 2 litry. Jak sie zagotuje to wlewasz ten kubek i mieszasz żeby sie grudy nie zrobil. A potem prselewasz do wanienki i dolewasz tyle wody ile uważasz. Nam pomógł
 
reklama
witajcie dziewczyny
jestem mamą dwóch urwisów jednego ponad 2-miesięcznego - z października właśnie i jednego z czerwca 2013, więc nie narzekam na nudę i tzw.czas wolny zaczyna mi się po 21 ;) a potem noc podobnie pewnie jak u większości z Was, tak więc deficyt snu rośnie, ale co tam, nie oddałabym tych szkrabów za nic na świecie.
mam nadzieję, że będę mogła do Was dołączyć, od ponad dwóch lat siedzę w domu i grono znajomych powoli się wykruszyło, zostało owszem kilku sprawdzonych przyjaciół (i to są ci prawdziwi), ale czasem chciałabym pożalić się komuś, kto by mnie nie zrozumiał, a kto jest lepszy niż inne matki :)
 
Akurat! Moj maluch zasnął o 20.30 i spał 40 minut. Matka naiwna chciala ogarnąć chalupe ale nie idzie bo synek coś mocno marudzi i nie chce spać;(

Kolorowych snów;*
 
Dzis prawdziwy wysyp nowych mam ;) moze to przez tą wichurę za oknem. U nas wieje tak ze gałęzie łamie. Martyna od 21 juz mi dwa razy usnęła i jak tylko ją odkładam to za chwile ryk. Usypia szybciutko ale u mnie na rękach , nawet jej bujać nie musze tylko ze nie chce spac sama. No co za dziecko. Przeraża mnie ze robi sie z niej straszny cycek maminy i bedzie problem. Jak z nią dłużej walczę o sen to zawsze problem znika jak sie kładę z nią u mnie w łożku . Czasem jednak chciała bym obejrzeć film czy spac w towarzystwie P. Dobrze ze takie dni nie są codziennie. Teraz to i ja chce spac wiec chyba jednak znowu ze mną wygra i bedziemy spały razem.
 
Co do krochmalu można kupić w aptece na sztuki krochmal ninio biolife. Bardzo fajny i skuteczny, mojemu pomógł na drobne krostki. Wystarczy do wody dodać.

Malutki zasnął o 21 ale tak jakoś dziwnie oddycha,jakoś sucho. Może przez powietrze w pokoju. Rano się męczy,jakby miał nosek zapchany,a jak próbuje odciągnąć to nic nie ma. Nie wiem czy mu psikac w nocy do noska woda czy lepiej go nie denerwować
 
U nas ciężki wieczór.
Albo mocz, albo kupa dziwnie małemu śmierdziała. Muszę rano obwachac pieluszkę.
Durna jestem. Chcę zapisać małego do pediatry w sprawie brzuszka i pół dnia myślałam, że szkoda, że dziś jest sobota, bo bym już dziś zadzwoniła :/
 
Haha - ja nigdy tyle nie jeździłam samochodem co od początku ciąży i teraz - moj juz nie pyta kto jedzie do domu tylko pije ;)

Renisus - tak, widziałam w internecie, ale nie bardzo sobie wyobrażam jak z takim misiem miałby ten skoczek funkcjonować - przecież taki miś jest ciężki...

Cyntia, ale Ty wiesz ze dziś jest piątek, nie?

A my byliśmy dziś u znajomych na kolacji i mała taka kupę zwaliła, ze jej aż w skarpetki poszło. :D A ta zadowolona z siebie sie uśmiecha.
Wsadziliśmy ja pod kran, zeby wymyć, nawet nie protestowała, a potem paradowała w samej pieluszce i koszulce, bo body i spodenki nie nadawały sie do użytku.
No nic, następnym razem trzeba brać ze sobą chociaż jakiegoś pajaca na wszelki wypadek.
 
reklama
Do góry