reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2014

Urodziny mam w drugi dzień świąt ;)
Mała nie chce spac. Jest grzeczna poprostu nie spi. Tatuś ją nosi i pokazuje mieszkanie. Mała zadowolona a ciekawa jestem jak zacznie ważyć 7-8 kilo czy tez tak chętnie bedzie ją nosił ;)
 
reklama
No to zaszalalam ;)
Zrobiłam sobie grzywkę :) podoba mi sie i mojemu tez :) mowi ze wyglądam jak nastolatka hehe :)
W sumie w dupie mam czy bede miała czas układać czy nie, ważne ze cos zrobiłam bo tego potrzebowałam.

Oglądamy z moim "niezniszczalnych 3". Ja pitole co za durny film... Banda starych dziadkow biega i strzelają do wszystkich... A mój zajarany jak nie wiem bo M.in stallone, schwarzeneger, gibson itd tam biega... :/

Mizah jak włosy?
 
Ostatnia edycja:
Czarna: u nas też ostatnia kupa we wtorek była. I czekamy, aż zrobi.

Garmelka: super, że fryzurka udana :tak: Nic tak dobrze nie działa na psychikę jak udana wizyta u fryzjera.
 
O właśnie, ja też muszę umówić się do fryzjera. Chciałabym zaszaleć, ale z moimi włosami to szalu nie ma. Cienkie i rzadkie.
 
Garmelka - wyglądam jakby mi Pola zrobila zolta kupę na głowę :/ no porażka

Teraz muszę poczytać jak usunąć żółty odcień :mad:
 
Ostatnia edycja:
u nas ostatnia kupka też we wtorek, a już biedny dzisiaj jak ciśnie to płacze, tak chce mu pomóc a nie wiem jak:-( byłam w aptece i kupiłam priobriotyk ponoć ma pomóc zobaczymy...

Jeśli opowiadacie o zaręczynach to ja też:) M zaprosił mnie do restauracji, wchodzimy widzę że on uśmiecha się do kelnerki a ona z tekstem " a państwo to na rezerwację na zaręczyny" M uklęknął i oświadczył mi się przy barze:) A ja nie potrafiłam opanować głupawki, taki śmiech mnie ogarnął jak zobaczyłam jaka ta kelnerka zrobiła się czerwona:) Do tej pory jak sobie przypomnę to się śmieję:) tylko kwiatki dostałam później bo były schowane za barem i dopiero jak dziewczyna się ogarnęła to je przyniosła:) Przepraszała nas płacząc że zepsuła mi niespodziankę:) Chociaż mam co wspominać i z czego się pośmiać:)
Mój mąż do teraz mówi mi że mu nie odpowiedziałam tylko zabrałam pierścionek i się śmiałam:)
 
Ostatnia edycja:
Mizah-nie bój Żaby :) zawsze możesz przyciemnić... Ale swoją droga to odważna jestes... Ja bym sie bała sama rozjaśniać z ciemnego brązu...

Fryzjerka powiedziała mi ze mega mi sie włosy poprawiły- ja zawsze miałam gęste i grube ale w ciazy to była porażka- takie siano ... A teraz faktycznie zaczynaja nabierać życia:)

Wawka- o tak, potrzebowałam tego:)

Sunovia- to moze w druga strone? Podczepiasz sobie?? ;)

Ale jaja z tymi zaręczynami... Mój mnie tak załatwił ze o mało co na zwał nie zeszłam ale niczego sie nie spodziewałam... Wiecie co, apropo to dalej obrączki ani pierścionka zaręczynowego nie wcisnę na palce takie mi serdele zostały:( fakt ze muszę jesze z 10 kg schudnąć ale ja strasznie dużo orzytylam
 
Ruda tobie niespodziankę popsuła kelnerka a mi koleżanka ;) ale chociaż wiem ze na swieta trzeba sobie kupic cos ekstra i moze i wizyta u fryzjera ;)
 
reklama
Garmelka, super że jesteś zadowolona :) Nowa fryzura zawsze dobrze robi, ja też sie chyba muszę do fryzjera wybrać bo odrosty już widać

Ruda, dobre z tymi zaręczynami, kelnerka też pewnie do końca życia będzie o Was pamiętać :)

Mój się oświadczył w wigilię, tzn jak już wróciliśmy do domu i zbieraliśmy się na pasterkę zabrał mnie na dach naszej kamienicy, gdzie ja nigdy nie byłam :) żeby mi pokazać jak pieknie miasto wyglada bo wtedy było bardzo dużo śniegu i jasno było jak w dzień. Już na górze się skapnęłam bo było tak serce rozłożone z lampek i zaczęłam płakać. Oczywiście na pasterkę już nie poszliśmy :)
Ahhhh, to były czasy :)
 
Do góry