reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2014

Justinka nie pomoge bo moja na noc usypia sama w dzien lulam troszke ale jako takich problemow ze spaniem nie mamy.

Znowu dałam mm na noc,kurde zle sie z tym czuje;-(
 
reklama
hej,
moja Hania od jakis 5 dni zasypia sama w łóżeczku :)
Do tej pory nosiliśmy ją, bujaliśmy itp Mało co działało, aż pewnego pięknego dnia jak juz miała serdecznie dość położyłam ją do łóżeczka, obok buzi dałam pieluszkę tetrową w razie jak by sie jej ulało, tak blisko buzi, ja patrzę a ona główkę przechyliła do tej pieluszki, zamkneła oczka i zaczęła sobie mruczeć i zasnęła. Od tej pory ciągle tak robie i sama sobie zasypia. Mam nadzieje że jej sie nie odwidzi ale moje rączki są szczęśliwe :)
Aaaaaa, no i jeszcze smoka musi mieć
 
Jak ja marzę o takim samousypiajacym egzemplarzu. Moją pielucha przy buzce tylko rozwsciecza. Starsza też nie chciała, później jej kupiłam taką przytulanke - mini kocyk, Ale też olała.
Wszyscy mi mówili, że Inga przyzwyczai się do hałasu, czytaj Marceliny, ale tak nie jest. Przeszkadza jej to i wybudza. Zwłaszcza, ze Marcelina w najmniej odpowiednim momencie albo coś zrzuci, albo sama spadnie czy ma inny problem i włącza taką syrene, że umarlego by obudZiła. Myślę, że gdyby nie to, to poszlo by nam o wiele łatwiej.

Przed nami ciężka noc. Marcela już dwa razu zwymiotowala od tego splywajacego kataru. Nie mam już czystej pościeli, przescieradel ani pizam (bo wczoraj było to samo).
 
Moja rożnie usypia. Czesto sama w łóżeczku ale jak tak straszliwie wyje to nie mam serca jej wsadzać do łóżeczka i tule i kołysze póki nie przysnie i wtedy ją odkładam. Wiem ze to nie pedagogiczne ;) ale serce mi sie kraja jak ona tak płacze i nie potrafię jej położyć.
 
A my many kolke...ani windi ani rozchylanie dupki nie pomogło :( mam wrażenie ze dostała ataku spazmow po tym jeszcze gorszych
 
Boję się że ją nauczę kołysania a potem będzie problem. W sumie potrafi zasnąć sama ale czasem potrzebuje utulenia. Moj P ma magiczny dotyk i jesli nie ma gazów to ją usypia w trymiga a mi to jakoś dłużej schodzi.
 
reklama
Do góry