Sunovia - to ciekawe, że urzędnicy dają zgodę na takie imiona ;-) To są sporadyczne sytuacje. Według mnie nie powinno tak być - myślę o imionach, które są w sumie rzeczownikami pospolitymi czy imionami z bajek lub filmów czy z totalnie innej kultury (chińskie, arabskie). Pamiętam jak na studiach (z wykształcenia jestem polonistką ;-) ) uczono nas, że Rada Języka Polskiego opiniowała nie raz w tej sprawie. W zeszłym roku mówiono o złagodzeniu zasad przy nadaniu imion, ale nie wiem czy to już weszło (miało dotyczyć głównie nadawania imion z obcego języka).
Co do imienia Żyraf, to nadano je chłopcu jakoś akurat w okresie, gdy byłam na studiach. Mówiliśmy o nim. Biedne dziecko. Ciekawe jak się nazywa ;-) Może Afrykański. Żyraf Afrykański, hihi :-) :-) :-) :-) Jeszcze pamiętam o imieniu Eurazja ;-)
Ja to bym chciała dać córeczce na imię Flora (Florka), ale co komuś powiem o tym, to mi się śmieją. A mnie się tak to imię podoba.... Chłopak koleżanki, która jest na podobnym etapie ciąży jak ja, powiedział mi nawet, że to imię jak dla psa. Super komentarz, nie? Jeszcze myśleliśmy, by dać imię po zmarłej 2,5 roku temu mamie P.: Lilja (oryginalny zapis, bo urodziła się na Syberii i Ruscy tak zapisali).