Eh, muszę pogodzić sie z myślą, ze moja córka w rocznicę ślubu na świat nie przyjdzie....trochę na to liczyłam, fajnie by było. To ja w takim razie nie mam żadnych preferencji co do terminu.
A mąż wlasnie pojechal do restauracji, do której miał mnie zabrać i przywiezie jedzonko. Całkiem miło :-).
A mąż wlasnie pojechal do restauracji, do której miał mnie zabrać i przywiezie jedzonko. Całkiem miło :-).