reklama
novaspace
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Kwiecień 2013
- Postów
- 520
dzięki dziewczyny
Die odpocznij koniecznie !!
Dżaga wg usg 02/10/2013 ... wg. miesiączki 30 tydzien... Ale we wrześniu też może się mała pojawić, ja i mąż urodziliśmy się we wrześniu, więc byłby to najpiękniejszy prezent )
Może będę pierwsza z Was, to albo Was postrasze albo dodam otuchy o porodzie
edit: Kamcia ślicznie !
I właśnie zastanawiam się, co byśmy zjadły na obiad...
Die odpocznij koniecznie !!
Dżaga wg usg 02/10/2013 ... wg. miesiączki 30 tydzien... Ale we wrześniu też może się mała pojawić, ja i mąż urodziliśmy się we wrześniu, więc byłby to najpiękniejszy prezent )
Może będę pierwsza z Was, to albo Was postrasze albo dodam otuchy o porodzie
edit: Kamcia ślicznie !
I właśnie zastanawiam się, co byśmy zjadły na obiad...
V
villandra8
Gość
Cześć.
Odpuściłam sobie wczoraj dwie strony, to teraz mam za swoje - prawie dyszka
Antiope troskliwy ten Twój z tą wodą, nie ma co
Ja nigdy gazowanego nie piłam - ewentualnie lekko gazowaną wodę - może spróbuj takiej?
madziarena jak to zamknięte dwa miesiące? W przedszkolach mają najwyżej miesiąc urlopu, a i wtedy musi być placówka dyżurująca, która musi przyjąć dzieci z tej, która ma urlop
die jeśli o pielęgnację siusiaka chodzi, to śmiało mogę powiedzieć, że przez ten rok z okładem stałam się ekspertką -od początku jesteśmy pod opieką bardzo dobrej nefrolog. Ale prawda jest taka, że wszystko zależy od siusiaka - no bo każdy zupęłnie inny. U małego był od początku bardzo, bardzo wąski - nie było mowy o żadnym odciąganiu, ale z racji infekcji, które się nas czepiały, musieliśmy delikatnie!!! bardzo niewiele odsuwać (tyle co nic w zasadzie - bardziej złapać w palce; nie wiem jak to zobrazować) i zwyczajnie przemywać czystym gazikiem. Co nadgorliwsi lekarze straszyli zabiegiem nacinania (na co pukałam się w głowę, bo do 3 roku życia - a często nawet dłużej - taka fizjologiczna stulejka jest zjawiskiem naturalnym i dziecko wyrasta z niej samo). Natomiast rzeczywiście błędem jest odciąganie na siłę, zbyt mocne, bo łatwo narobić szkód. Niemniej całkowity brak pielęgnacji też nie jest dobry - my stosowaliśmy się do instrukcji lekarki i dziś już wszystko ładnie odchodzi, tylko przy wędzidełku brakuje jeszcze jakichś 2 mm i tam właśnie ostatnio zaczęła się zbierać wydzielina tworząc coś w rodzaju ropnego pęcherzyka - gdyby nie to, że mieliśmy złe wyniki moczu, nie byłoby żadnej ingerencji, ale był stan zapalny i może się powtórzyć, tak samo jak może dojść do pęknięcia tego samoistnie (bo wyraźnie małemu to przeszkadza i jak tylko nadarzy się okazja, to próbuje grzebać), a wtedy zrosty, blizny i będzie jeszcze gorzej. Do tego u nas dochodzi lekkie zwężenie (które moim zdaniem zawdzięczamy cewnikowaniu w szpitalu, z któym pielęgniarki miały spory problem - stąd wiem,, że przy drugim dziecku na żadne cewnikowanie zgody nie wyrażę; mogę siedzieć i czatować z kubeczkiem, jak zajdzie potrzeba ;-))
Osobiście sie tym nie stresuję - wiem, że zabieg nie jest skomplikowany, a starsi chlopcy twierdzą również że niezbyt bolesny.
Co do muzyki to ja też jestem zdania, że takową to się grało jeszcze w latach 90-tych, a potem to już tylko jakieś imitacje, między którymi czasem uda się komuś zrobić coś dla ucha, ale raczej rzadko
Ale się uśmiałam z tego Twojego Groszka - widać z charakterkiem będzie Ciekawe po kim MOje kopie cały czas, ale jakoś nie zwracam na to uwagi (jak na oddychanie własne) - bo Rafał to, Rafał tamto, a to znów coś innego i normalnie nie mam czasu się na tym skupiać
nnatalie oj faktycznie czas pędzi jak szalony - nim się obejrzymy, będziesz nam tu swoje pannice prezentować. Bo Ty chyba raczej z tych pierwszych będziesz, nie? Ja tam w ogóle tak daleko nie myślę - jeszcze jest tyle do zrobienia (u mnie), że poród to dla mnie na tę chwilę wydarzenie dość abstrakcyjne...
Te suwaczki to takie, wiesz.... Z liczeniem też nie wpadajmy w paranoję - najbardziej mnie wkurzało w pierwszej ciązy jak byłam na badaniach w szpitalu, że 3x dziennie kazli liczyć przez całą godzinę; i tak się doliczyć można było np. 40 ruchów - koszmar. Potem to sobie czasem doliczyłam do tych 10 (co zajmowało na ogół kwadrans) i tyle - tak raz na jakiś czas, kontrolnie. Nawet nie codziennie, bo mały i tak się non stop wiercił.
Dżaga mój ostatnio też głównie powietrzem i czasem z mleka żyje; może to taka pogoda?
Mój M w prasowaniu sprawdza sie całkiem nieźle - gorzej, że nie składa potem, jak ja chcę, ale przecież to drobiazg - nauczyłam się to ignorować ;-)
die ja Ci powiem, że do pielęgnacji starczył nam w zasadzie płyn do kąpieli z oillan (tańsza wersja rozreklamowanego oillatum), obecnie jedziemy na mydełku tej samej firmy - po nim nie muszę już niczym smarować; tylko trochę linomagu zielonego do pupy i krem do buzi (u nas akurat emolium). Jak się coś nie fajnie robiło na skórze (od razu "co mama zjadła?" ), to nadmanganian potasu (kalium) albo mąka ziemniaczana i gitarrra. A cały arsenał płynów marek różnych (głównie z prezentów) stoi i się kurzy - swoją drogą tak się to to pieni, że ja nie wiem, jak można dziecko w tym kąpać; tzn. jak je wyjąć po kąpieli, żeby w pianie nie było
Popieram - pudrom mówimy zdecydowane NIE, tak samo jak nadmiarowi kosmetyków do pupy - ja smarowałam troszkę tym linomagiem na początku 2-3 razy na dobę, a nieco później już tylko na noc. Nie mieliśmy żadnych odparzeń, ani nawet podrażnień; raz tylko przy brzydszej kupce pojawiły się kropki, z którymi rozprawiliśmy się właśnie za pomocą mąki
Mówisz, że też możesz nie dojechać na czas? No to jesteśmy dwie ;-) Ja wychodzę z założenia, że co ma być, to będzie...
.....................
Dobra laski, mała przerwa na obiad - a dziś naleśniki smażę i od razu na jutro żeberka upiekę (bo jutro wybywam z rana na giełdę staroci - może się pozbędę choć części gratów; pokój za tydzien musze odgruzować, bo goście przyjeżdżają na 2 tygodnie). Doczytam resztę po południu (mam nadzieję)
Odpuściłam sobie wczoraj dwie strony, to teraz mam za swoje - prawie dyszka
Antiope troskliwy ten Twój z tą wodą, nie ma co
Ja nigdy gazowanego nie piłam - ewentualnie lekko gazowaną wodę - może spróbuj takiej?
madziarena jak to zamknięte dwa miesiące? W przedszkolach mają najwyżej miesiąc urlopu, a i wtedy musi być placówka dyżurująca, która musi przyjąć dzieci z tej, która ma urlop
die jeśli o pielęgnację siusiaka chodzi, to śmiało mogę powiedzieć, że przez ten rok z okładem stałam się ekspertką -od początku jesteśmy pod opieką bardzo dobrej nefrolog. Ale prawda jest taka, że wszystko zależy od siusiaka - no bo każdy zupęłnie inny. U małego był od początku bardzo, bardzo wąski - nie było mowy o żadnym odciąganiu, ale z racji infekcji, które się nas czepiały, musieliśmy delikatnie!!! bardzo niewiele odsuwać (tyle co nic w zasadzie - bardziej złapać w palce; nie wiem jak to zobrazować) i zwyczajnie przemywać czystym gazikiem. Co nadgorliwsi lekarze straszyli zabiegiem nacinania (na co pukałam się w głowę, bo do 3 roku życia - a często nawet dłużej - taka fizjologiczna stulejka jest zjawiskiem naturalnym i dziecko wyrasta z niej samo). Natomiast rzeczywiście błędem jest odciąganie na siłę, zbyt mocne, bo łatwo narobić szkód. Niemniej całkowity brak pielęgnacji też nie jest dobry - my stosowaliśmy się do instrukcji lekarki i dziś już wszystko ładnie odchodzi, tylko przy wędzidełku brakuje jeszcze jakichś 2 mm i tam właśnie ostatnio zaczęła się zbierać wydzielina tworząc coś w rodzaju ropnego pęcherzyka - gdyby nie to, że mieliśmy złe wyniki moczu, nie byłoby żadnej ingerencji, ale był stan zapalny i może się powtórzyć, tak samo jak może dojść do pęknięcia tego samoistnie (bo wyraźnie małemu to przeszkadza i jak tylko nadarzy się okazja, to próbuje grzebać), a wtedy zrosty, blizny i będzie jeszcze gorzej. Do tego u nas dochodzi lekkie zwężenie (które moim zdaniem zawdzięczamy cewnikowaniu w szpitalu, z któym pielęgniarki miały spory problem - stąd wiem,, że przy drugim dziecku na żadne cewnikowanie zgody nie wyrażę; mogę siedzieć i czatować z kubeczkiem, jak zajdzie potrzeba ;-))
Osobiście sie tym nie stresuję - wiem, że zabieg nie jest skomplikowany, a starsi chlopcy twierdzą również że niezbyt bolesny.
Co do muzyki to ja też jestem zdania, że takową to się grało jeszcze w latach 90-tych, a potem to już tylko jakieś imitacje, między którymi czasem uda się komuś zrobić coś dla ucha, ale raczej rzadko
Ale się uśmiałam z tego Twojego Groszka - widać z charakterkiem będzie Ciekawe po kim MOje kopie cały czas, ale jakoś nie zwracam na to uwagi (jak na oddychanie własne) - bo Rafał to, Rafał tamto, a to znów coś innego i normalnie nie mam czasu się na tym skupiać
nnatalie oj faktycznie czas pędzi jak szalony - nim się obejrzymy, będziesz nam tu swoje pannice prezentować. Bo Ty chyba raczej z tych pierwszych będziesz, nie? Ja tam w ogóle tak daleko nie myślę - jeszcze jest tyle do zrobienia (u mnie), że poród to dla mnie na tę chwilę wydarzenie dość abstrakcyjne...
Te suwaczki to takie, wiesz.... Z liczeniem też nie wpadajmy w paranoję - najbardziej mnie wkurzało w pierwszej ciązy jak byłam na badaniach w szpitalu, że 3x dziennie kazli liczyć przez całą godzinę; i tak się doliczyć można było np. 40 ruchów - koszmar. Potem to sobie czasem doliczyłam do tych 10 (co zajmowało na ogół kwadrans) i tyle - tak raz na jakiś czas, kontrolnie. Nawet nie codziennie, bo mały i tak się non stop wiercił.
Dżaga mój ostatnio też głównie powietrzem i czasem z mleka żyje; może to taka pogoda?
Mój M w prasowaniu sprawdza sie całkiem nieźle - gorzej, że nie składa potem, jak ja chcę, ale przecież to drobiazg - nauczyłam się to ignorować ;-)
die ja Ci powiem, że do pielęgnacji starczył nam w zasadzie płyn do kąpieli z oillan (tańsza wersja rozreklamowanego oillatum), obecnie jedziemy na mydełku tej samej firmy - po nim nie muszę już niczym smarować; tylko trochę linomagu zielonego do pupy i krem do buzi (u nas akurat emolium). Jak się coś nie fajnie robiło na skórze (od razu "co mama zjadła?" ), to nadmanganian potasu (kalium) albo mąka ziemniaczana i gitarrra. A cały arsenał płynów marek różnych (głównie z prezentów) stoi i się kurzy - swoją drogą tak się to to pieni, że ja nie wiem, jak można dziecko w tym kąpać; tzn. jak je wyjąć po kąpieli, żeby w pianie nie było
Popieram - pudrom mówimy zdecydowane NIE, tak samo jak nadmiarowi kosmetyków do pupy - ja smarowałam troszkę tym linomagiem na początku 2-3 razy na dobę, a nieco później już tylko na noc. Nie mieliśmy żadnych odparzeń, ani nawet podrażnień; raz tylko przy brzydszej kupce pojawiły się kropki, z którymi rozprawiliśmy się właśnie za pomocą mąki
Mówisz, że też możesz nie dojechać na czas? No to jesteśmy dwie ;-) Ja wychodzę z założenia, że co ma być, to będzie...
.....................
Dobra laski, mała przerwa na obiad - a dziś naleśniki smażę i od razu na jutro żeberka upiekę (bo jutro wybywam z rana na giełdę staroci - może się pozbędę choć części gratów; pokój za tydzien musze odgruzować, bo goście przyjeżdżają na 2 tygodnie). Doczytam resztę po południu (mam nadzieję)
nnatalie04
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2013
- Postów
- 1 726
kamcia ślicznie wygladasz!!
Novaspace niestety ja bede pierwsza chyba ze któraś mnie jeszcze wyprzedzi ale pierwszy deadline na koniec sierpnia:/ mam nadzieje ze urodze min w 36tygodniu a najpóźniej w 38 czyli 21wrzesnia i za ten termin proszę 3mac kciuki
ja zjadłam arbuza (ostatnio jem codziennie) no i dalej głodna i tosta chyba sobie zrobię
Novaspace niestety ja bede pierwsza chyba ze któraś mnie jeszcze wyprzedzi ale pierwszy deadline na koniec sierpnia:/ mam nadzieje ze urodze min w 36tygodniu a najpóźniej w 38 czyli 21wrzesnia i za ten termin proszę 3mac kciuki
ja zjadłam arbuza (ostatnio jem codziennie) no i dalej głodna i tosta chyba sobie zrobię
Kamcia ślicznie
Ja mam okropne problemy z pamięcią już. No jakaś porażka.
Byłam w kuchni robiąc obiadek + życzonko mojego męża kurczak w galaretce. Zrobiłam żelatynę postawiłam na oknie by schłodzić. Prawie wyszłam z kuchni gdy przypomniało mi się, ze wypadało by przykryć przygotowane jedzonko do galaretki. Gdy już znów byłam po za kuchnią przypomniało się o telefonie i znów podreptałam ehhhh
Miło mieć duże mieszkanko, ale ta pamięć mnie wykończy teraz.
Ja mam okropne problemy z pamięcią już. No jakaś porażka.
Byłam w kuchni robiąc obiadek + życzonko mojego męża kurczak w galaretce. Zrobiłam żelatynę postawiłam na oknie by schłodzić. Prawie wyszłam z kuchni gdy przypomniało mi się, ze wypadało by przykryć przygotowane jedzonko do galaretki. Gdy już znów byłam po za kuchnią przypomniało się o telefonie i znów podreptałam ehhhh
Miło mieć duże mieszkanko, ale ta pamięć mnie wykończy teraz.
osa_24
Fanka BB :)
natalie nie jestem z okolic poznania, ale moja siostra mieszka w swarzedzu:-) i 4 rodzila wlasnie na polnej. a pod opieka w ciazy byla u prof. sajdaka. a moja mama leczyla sie tez na polnej, pomimo tego ze na kazda chemie musiala pokonac 400 km. i byla bardzo zadowolona z opieki tam.
vill my jestesmy po odklejaniu stulejki i wiem jak jest wesolo. przed zabiegiem przez miesiac dostalismy masc do smarowania, co by skorka zrobila sie bardziej mieka i elastyczna, po zabiegu byly dwa dni troche placzliwe, ale z kazdym kolejnym bylo lepiej
die odpoczywaj, ciesze sie, ze to nic powaznego
vill my jestesmy po odklejaniu stulejki i wiem jak jest wesolo. przed zabiegiem przez miesiac dostalismy masc do smarowania, co by skorka zrobila sie bardziej mieka i elastyczna, po zabiegu byly dwa dni troche placzliwe, ale z kazdym kolejnym bylo lepiej
die odpoczywaj, ciesze sie, ze to nic powaznego
Ostatnia edycja:
nula1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2012
- Postów
- 658
cześć wszystkim ja dopiero teraz się melduję ale wcześniej nie było za bardzo jak bo rano nie chciało mi się z łóżka zwlec, później trzeba było włosy umyć i do sklepu pojechałam, byłam z teściową a jak z nią jadę to zawsze to dłuuuugo trwa.
Dżaga u mnie też dzisiaj pogoda w kratkę, raz pada, raz słonko świeci. Ale ja też nie narzekam bo dzisiaj już grzecznie siedzę w domku także nie zależy mi na ładnej pogodzie. Co do farbowania to ja trochę eksperymentowałam z kolorami, 2 lata temu miałam czekoladowy brąz jak szłam do ślubu, później ściełam na krótko włosy i przefarbowałam się na rudy, taki mocny i extra się czułam w tym kolorze. Teraz w ciąży postanowiłam nie farbować i teraz mam swój kolor ale po porodzie mam zamiar wrócić do rudego bo mojemu K też bardzo się podobałam w tym kolorze a ja czułam się w nim extra Udanego pobytu u Szwagierki z tym pieczywem na zakwasie mnie zaskoczyłaś, nie wiedziałam, że nie wolno go jeść. ja to będę musiała się dokładnie dowiedzieć co wolno a co nie bo planuje karmić piersią
Novaspace Tobie włosy rosną wolniej a ja mam wrażenie, że mi strasznie szybko! Co miesiąc jestem u fryzjera się obcinać. Gratuluję 30tc, masakra jak to leci!
Sony zdolna z Ciebie babeczka skoro gołąbki wyszły dobre, mi się z tym nie chce bawić, najczęściej teściowa je robi i muszę przyznać, że dobre jej wychodzą. To udanych urodzin życzę, na pewno ciasta wyjdą pyszne
Joanna dobrze, że nie będziesz sama w domu, faktycznie lepiej dmuchać na zimne.
Szczęściara także życzę zdrówka dla Ciebie i maleństwa, oby wszystko było dobrze
Agnieszkaala oj ulżyło mi jak przeczytałam, że Ty też dopiero teraz miałaś badaną tarczycę, myślałam, że tylko ja miałam tak późno.
osa można sobie zrobić 1 dzień w szlafroku
Kamea widzisz jakiego masz zdolnego synka tylko się cieszyć, że dziecko tak ładnie sprzątnęło łóżko
co do ruchów mój mały też różnie się rusza, nic mi lekarz nie mówił o liczeniu a ja nie mam zamiaru tego robić bo tak jak pisała malwina pewnie bym albo się pomyliła w liczeniu, albo o tym zapomniała albo coś jeszcze... mój Kubuś różnie się rusza, ma stałą porę mniej więcej ok 22:30 jak już leżę w łóżku a w ciągu dnia to zależy...
deli a jakie to zadania mąż Ci dał do zrobienia? z tego Twojego maluszka to strasznie ranny ptaszek jest
Pannacota życzę żeby dzisiaj spotkanko wypaliło i udało się kupić auto
Malwinko nie strasz Słońce. Kurcze aż normalnie mnie zmroziło jak czytałam co Cię spotkało. Dobrze, że już wszystko dobrze, leż grzecznie i odpoczywaj, ważne, że z małym wszystko dobrze :*
natali staram się być dobrej myśli, najważniejsze, że wyniki nie najgorsze, niby w normie się mieszczę ale jak na ciążę to za dużo, także leki biorę od dzisiaj.
Kamcia fajna metamorfoza
no dobrnęłam do końca bo odpisuje i nie mogłam skończyć. U mnie braciszek siedzi bo u nich prąd wyłączyli a musi na komputerze pracować przyjechał z Wawy na caaaałe 3 dni! Szkoda, że tak krótko ale cóż... my jutro jedziemy do koleżanki do Krakowa po te obiecane ciuszki, kupiłam jej małej śliczną sukieneczkę taką na lato już się nie mogę tego jutrzejszego wyjazd doczekać zmykam coś poczytać do obrony... ale lenia strasznego mam
Dżaga u mnie też dzisiaj pogoda w kratkę, raz pada, raz słonko świeci. Ale ja też nie narzekam bo dzisiaj już grzecznie siedzę w domku także nie zależy mi na ładnej pogodzie. Co do farbowania to ja trochę eksperymentowałam z kolorami, 2 lata temu miałam czekoladowy brąz jak szłam do ślubu, później ściełam na krótko włosy i przefarbowałam się na rudy, taki mocny i extra się czułam w tym kolorze. Teraz w ciąży postanowiłam nie farbować i teraz mam swój kolor ale po porodzie mam zamiar wrócić do rudego bo mojemu K też bardzo się podobałam w tym kolorze a ja czułam się w nim extra Udanego pobytu u Szwagierki z tym pieczywem na zakwasie mnie zaskoczyłaś, nie wiedziałam, że nie wolno go jeść. ja to będę musiała się dokładnie dowiedzieć co wolno a co nie bo planuje karmić piersią
Novaspace Tobie włosy rosną wolniej a ja mam wrażenie, że mi strasznie szybko! Co miesiąc jestem u fryzjera się obcinać. Gratuluję 30tc, masakra jak to leci!
Sony zdolna z Ciebie babeczka skoro gołąbki wyszły dobre, mi się z tym nie chce bawić, najczęściej teściowa je robi i muszę przyznać, że dobre jej wychodzą. To udanych urodzin życzę, na pewno ciasta wyjdą pyszne
Joanna dobrze, że nie będziesz sama w domu, faktycznie lepiej dmuchać na zimne.
Szczęściara także życzę zdrówka dla Ciebie i maleństwa, oby wszystko było dobrze
Agnieszkaala oj ulżyło mi jak przeczytałam, że Ty też dopiero teraz miałaś badaną tarczycę, myślałam, że tylko ja miałam tak późno.
osa można sobie zrobić 1 dzień w szlafroku
Kamea widzisz jakiego masz zdolnego synka tylko się cieszyć, że dziecko tak ładnie sprzątnęło łóżko
co do ruchów mój mały też różnie się rusza, nic mi lekarz nie mówił o liczeniu a ja nie mam zamiaru tego robić bo tak jak pisała malwina pewnie bym albo się pomyliła w liczeniu, albo o tym zapomniała albo coś jeszcze... mój Kubuś różnie się rusza, ma stałą porę mniej więcej ok 22:30 jak już leżę w łóżku a w ciągu dnia to zależy...
deli a jakie to zadania mąż Ci dał do zrobienia? z tego Twojego maluszka to strasznie ranny ptaszek jest
Pannacota życzę żeby dzisiaj spotkanko wypaliło i udało się kupić auto
Malwinko nie strasz Słońce. Kurcze aż normalnie mnie zmroziło jak czytałam co Cię spotkało. Dobrze, że już wszystko dobrze, leż grzecznie i odpoczywaj, ważne, że z małym wszystko dobrze :*
natali staram się być dobrej myśli, najważniejsze, że wyniki nie najgorsze, niby w normie się mieszczę ale jak na ciążę to za dużo, także leki biorę od dzisiaj.
Kamcia fajna metamorfoza
no dobrnęłam do końca bo odpisuje i nie mogłam skończyć. U mnie braciszek siedzi bo u nich prąd wyłączyli a musi na komputerze pracować przyjechał z Wawy na caaaałe 3 dni! Szkoda, że tak krótko ale cóż... my jutro jedziemy do koleżanki do Krakowa po te obiecane ciuszki, kupiłam jej małej śliczną sukieneczkę taką na lato już się nie mogę tego jutrzejszego wyjazd doczekać zmykam coś poczytać do obrony... ale lenia strasznego mam
Zawału dziś dostanę przez ten watek Na sygnale.
Die_Perle dobrze, że to nic groźnego i że jesteś już w domu, a mały fika.
Deli ja też z tych co zapominają, przynajmniej w ciąży tak mam. Dziś ze mnie gapa, bo zamiast kupić cukier waniliowy, to ja łapłam cukier cynamonowy i taki dodałam do ciasta z rabarbarem, ale już do tortu nie pasuje i pewnie muszę pomaszerować znów do sklepu :-( a już mi nogi do dupy wchodzą. Rano zakupy w Caufladzie, potem szybko na targ po warzywa, a teraz jeszcze znów muszę lecieć. Zostawię sobie ten tort na wieczór do roboty.
Kamcia dzięki za miarki, ale jak mam 90 g cukru, 40 g mąki pszennej i 30 g mąki ziemniaczanej i 30 g kakao. Niech ich szlak trafi, to już na łyżki mogli podawać Przepis wkleję, ale to ten z LIDLA Teraz jest tydzień grecki i jest ta chałwa z przepisu więc może sobie już kup.
Bardzo ładna fryzurka i balejaż śliczny.
Die_Perle dobrze, że to nic groźnego i że jesteś już w domu, a mały fika.
Deli ja też z tych co zapominają, przynajmniej w ciąży tak mam. Dziś ze mnie gapa, bo zamiast kupić cukier waniliowy, to ja łapłam cukier cynamonowy i taki dodałam do ciasta z rabarbarem, ale już do tortu nie pasuje i pewnie muszę pomaszerować znów do sklepu :-( a już mi nogi do dupy wchodzą. Rano zakupy w Caufladzie, potem szybko na targ po warzywa, a teraz jeszcze znów muszę lecieć. Zostawię sobie ten tort na wieczór do roboty.
Kamcia dzięki za miarki, ale jak mam 90 g cukru, 40 g mąki pszennej i 30 g mąki ziemniaczanej i 30 g kakao. Niech ich szlak trafi, to już na łyżki mogli podawać Przepis wkleję, ale to ten z LIDLA Teraz jest tydzień grecki i jest ta chałwa z przepisu więc może sobie już kup.
Bardzo ładna fryzurka i balejaż śliczny.
Ostatnia edycja:
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
Szczęściara trzymaj się
Die_perle dobrze, że z Grochem wszystko ok. Mam nadzieję, że to krwawienie się już nie powtórzy.
Novaspace gratuluję 30 tygodnia
Joanna_84 trzymam kciuki za bezproblemowe wyrywanie zęba.
Kamcia fajny kolorek. Ja raczej włosów nie farbuję, chyba, że coś mnie najdzie, co zdarza się raz na kilka miesięcy, raz do roku, lub jakoś tak. No i wtedy wybieram kolor bardzo zbliżony do mojego, żeby nie było widać odrostów.
Vilandra no właśnie ja piję tylko lekko gazowaną/ naturalnie gazowaną (jak zwał, tak zwał), bo mocno gazowanej nawet nie lubię...
Die_perle dobrze, że z Grochem wszystko ok. Mam nadzieję, że to krwawienie się już nie powtórzy.
Novaspace gratuluję 30 tygodnia
Joanna_84 trzymam kciuki za bezproblemowe wyrywanie zęba.
Kamcia fajny kolorek. Ja raczej włosów nie farbuję, chyba, że coś mnie najdzie, co zdarza się raz na kilka miesięcy, raz do roku, lub jakoś tak. No i wtedy wybieram kolor bardzo zbliżony do mojego, żeby nie było widać odrostów.
Vilandra no właśnie ja piję tylko lekko gazowaną/ naturalnie gazowaną (jak zwał, tak zwał), bo mocno gazowanej nawet nie lubię...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 185 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 232
Podziel się: