reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

Hej dziewczyny :) za często tu nie bywam, ale może w tym tygodniu znajdę więcej czasu, żeby jakoś nawiązać z wami konwersację oraz upiększyć suwaczkiem mój profil :)
Kate ciesze się że wszystko ok :)
Dziewczyny, mam te mdłości i kurcze nie wiem czy się na zapas martwie, ale po prostu mało jem, bardzo mało i boje się że to może odbić się na dziecku albo ciąży. Nie mam apetytu, zmuszam się do jedzenia, ale to i tak za mało na cały dzień, np talerz zupy i z 2 bułki. Piję soki 100%, jogurty oraz jem owoce, ale i tak martwię się cały czas, że to za mało. Witaminki oczywiście też mam. Całą sytuację napędza mój umysł, który chce na siłę aby było ok, bo ja bym musiała dziewczyny iść do pracy. Nie mogę sobie narazie pozwolić na siedzenie całymi dniami w domu, ale przez te mdłości to ja nie potrafię za bardzo funkcjonować. Jak znacie jakieś sprawdzone sposoby, kiedy mdłości naprawdę nie dają o sobie znać już od 5 rano to bardzo proszę :) Nie wiem czy wspominałam we wcześniejszym poście, ważę tylko 43kg :(

Miłego dnia kochane :)
 
reklama
Mi bardzo pomógł napój imbirowy:
wrzuciłam do gotującej się wody korzeń imbiru- około 5cm, przekrojoną na pół pomarańczę i cynamon; chwilę pogotowałam; w kubku dosłodziłam miodem (lekko). Naprawdę pomogło, choć z reguły jestem sceptyczna do takich "czarówmarów".
 
Toyka my też mieszkamy bez ślubu, a jesteśmy ze sobą 8 lat. Raczej nie zamierzamy tego zmieniać, bo jest super tak jak jest i nie zamieniłabym na nic innego. Papierek do niczego nie potrzebny. Wprawdzie mieszkamy sami ale obie rodzinki nie mają z tym problemu. Cieszą się, że nam się układa a teraz tym bardziej z dzidzi :-)

Wy też róbcie to co uważacie dla was za najlepsze, to wasze szczęście i wasze życie.
 
vvanka według mnie bardzo dobrze się odżywiasz. Jesz nabiał, węglowodany, owoce, zupy. Jak dziecku będzie coś brakowało to zaraz się dowiesz, bo będziesz miała zachciankę :) jak będzie czegoś za dużo to Cię od tego odepchnie. Spokojnie :) a lekarz zalecił witaminy? Ja nie biorę, słyszałam, że lepiej nie brać jak lekarz nie zalecił. Ja mam mdłości po jedzeniu i jak mam pusty żołądek. Pomiędzy posiłkami jest ok.
Dziewczyny ja rzuciłam palenie jak tylko zobaczyłam dwie kreski. Ale skłamałabym mówiąc, że mnie nie ciągnie. Ciągnie mnie cholernie i gdyby nie ciąża na pewno bym już wróciła do palenia. Dlatego zazdroszczę Kobietom, które odpycha od papierosów w ciąży:-D

Ja też nie mam ślubu. Mówię mąż, ale tylko dlatego, że jesteśmy ze sobą już 7 i pół roku, mieszkamy ze sobą od dwóch lat i mamy wszystko wspólne. I tak łatwiej na forum mówić mąż niż partner, narzeczony czy o zgrozo konkubent :szok: Ale ślub mam już zaplanowany od dwóch lat na maj :) będę ciężarną panną młodą czego chciałam uniknąć, ale chęć posiadania dziecka była silniejsza :)

Toyka jestem tego samego zdania co cherry. Nic na siłę :) papierek do szczęścia nie jest potrzebny :)
 
Ostatnia edycja:
cześć dziewczyny,parę dni mnie tu nie było. Hymm...tak się cieszyłam,że nie mam mdłości,to mnie dopadły :baffled: Masakra całkowita,rano to jeszcze je zwalczę bo wystarczy kanapka i przechodzi. Ale wieczorkiem tak jak teraz jest tragedia nie dość,że mnie mdli to jeszcze mi się słabo robi :baffled: Mam nadzieję,że to przetrwam,bo czuję się fatalnie.
 
vvanka z tego co piszesz jesz zupełnie dobrze, nic się nie przejmuj, ja w poprzedniej ciąży wymiotowałam tydzień po wszystkim, z wodą włącznie i musieli mnie nawadniać w szpitalu, ale to Tobie to nie grozi, nie musimy jeść więcej na tym etapie ciąży :tak:
 
Czesc dziewczynki mnie tez nie bylo 2 dni a tutaj sie dzialo widze a dzilo- dzis Was nie doczytam bo jestem zmeczona jakas i ide sie rzucic w objecia MORFEUSZA, pisalam juz w podtemacie o wizytach- ale ejszcze tutaj na szybciorka- bylam dzis na wizycie- ostatecznie wykluczono ciąże mnoga (to mogł być drugi pęcherzyk który sie teraz wchłania- został malutki kriwaczek po nim, albo wlasnie krwiak ktry juz sie bardzo zmniejszyl) wszystko jets ok Groszek ma 7mm bije mu serducho jak perkusja no i wiek ciązy się zgadza- 7 tydzien i 4 dzien:)
 
Witam wieczorowa pora Foremki!

Kate ciesze sie bardzo na dobre wiesci :)

U nas nikt jeszcze nie wie...postanowilismy sie nie spieszyc tym razem i powiedziec wszystkim jak juz dowiemy sie na usg ze wszystko w porzadku. A to dopiero za 16 dni :( Poprzednim razemi wszystkim bylo bardzo przykro i trzeba bylo na nowo to przezywac tlumaczac wszystkim, ze sie nie udalo tym razem.

Ja ciaze podejrzewalam juz tydzien po owulacji bo zaczely mnie bolec piersi :) ale troche sie obawialam, ze sobie wmawiam objawy. Pozniej bylam chora dosc powaznie i jak poszlam do doktora to wspomnialam o mozliwosci ciazy. Na szczescie dostalam bezpieczny antybiotyk. Musialam wybrac cala serie! 17 lutego ( w dzien spodziewanej miesiaczki) w sobote nie moglam spac obudzilam sie o 6 poszlam zrobic tescik i odrazu pojawily sie dwie grube krechy. Mielismy z mezulem piekny poranek tego dnia :)

Ja papierochy rzucilam w pazdzierniku :) niezmiernie mnie to cieszy i w ogole mnie nie ciagnie! Czasami mi sie tylko przysni ze pale, budze sie zlana potem i z ogromnymi wyrzutami sumienia...

Co do malzenstwa, Dziewczyny nie ulegajcie presji otoczenia! Robcie to co uwazacie za sluszne jak Wam serce podpowiada! Najwazniejsze, to ze macie sie kochac i szanowac i innych nie powinno obchodzic jaki jest miedzy Wami uklad. Ja wyszlam za maz pol roku temu bo zwiazku 7 letnim, bo uznalismy, ze chcemy tego. U nas na szczescie nikt nie naciskal ale presje troche dalo wyczuc sie w powietrzu! Widze, ze wiele z Was w "wolnych zwiazkach" a mowia w TV ze nie ma potrzeby legalizowania zwiazkow partnerskich bo to sprawa marginalna! WRRRRR!!!!!

Na mdlosci polecam migdaly i imbir, przede wszystkim jedzcie malo i czesto, bo jak zoladek pusty to mdlosci wieksze.

Dziewczyny jak u Was z hustawka nastojow? U mnie tydzien temu byla masara, od placzu do smiechu- teraz troche przeszlo!

Jutro pierwsza jazda "ELKA" trzymajcie kciuki, zebym nikogo nie rozjechala :) troche sie denerwuje!

Milego wieczora
 
Faktycznie sporo u nas par żyjących na kocią łapę. Sama sie do nich zaliczam. K. stwierdził, że wesele będzie, jak zalegalizuja związki partnerskie (oczywiście to był żart). W najbliższym czasie ślubu nie będzie, choć obie rodziny mocno naciskają. Ja się przyznam, że mogłabym ślubować, ale K. póki co jest przeciwnikiem, więc jest jak jest. Ja nie naciskam, bo nie jest mi to niezbedne.

Muszę przyznać, że ja nie rozumiem osób palących. Ale to tylko dlatego, że nigdy mi papierosy nie smakowały. No i nawet udało mi się K. przekonać do rzucenia. Trochę to trwało (prawie rok), ale zdążył rzucić zanim zaszłam w pierwszą ciążę i do tej pory nie pali. No owszem, zdarza mu się na jakiejś męskiej imprezie zapalić cygaro, ale to raz na ruski rok.

Co do huśtawek nastroju, to zarówno w pierwszej jak i w obecnej ciąży był pierwszy objaw. Nawet zanim się zorientowałam, że to ciąża. I tak naprawdę minęły mi tydzień po ujrzeniu 2 kresek.

Chyba zmykam spać. Chociaż czuję, że nie będzie lekko, bo jutro wizyta u lekarza i jestem lekko rozdygotana. To nadmiar emocji.
 
reklama
aleksiel trzymam kciuki za jazdę. A u mnie żadnych zmian nastrojów. Może odrobinę szybciej się wzruszam tylko.
fifronka trzymam kciuki za wizytę
die_perle ale Ci zazdroszczę USG...
madziulka mam nadzieję, że niedługo poczujesz się lepiej
 
Do góry