Co do
przekręcania to z pleckow na boki potrafi, ale baaardzo rzadko jej sie chce
Z brzucha na plecy zdarza jej sie przeturlac, dzisiaj malo mi nie rypnela z kanapy przez to.
Uśmiecha sie duzo, w sumie co chwile. Glownie do Sary oczywiscie
Ale czekam caly czas zeby zaczela sie na glos smiac
To dopiero bedzie super!
Spanie nam strasznie zalezalo zeby miec wolne wieczory, wiec troszke przez to gorzej z naszym snem...BO ona potrafi 6-6,5 godziny przespac ciurkiem ale raczej tylko przy pierwszym podejsciu, czyli po 20. A my chodzimy spac dopiero kolo 23, wiec troszke tracimy. Druga i trzecia tura to juz 4-5 godzin max przerwy. A ta trzecia tura czesto jest zaburzona, bo rano zawsze ją kupka cisnie i marudzi...Gdzies zazwyczaj kolo 8 wstaje finalnie, ale jak ja jelitka obudza troche wczesniej to potem szybko marudzi zeby isc na drzemke znowu.
A co do
kapieli to najlepsza pora dnia - potrafi pol godziny sie pluskac. Lezy sobie na takim stelazu plastikowym, zeby nie trzeba bylo jej ciagle trzymac, bo plecy by nie wytrzymaly chyba. A tak to sie moze swobodnie bawic. Do niedawna tez BARDZO wrzeszczala po wyjsciu z wanny, dopiero w tym tygodniu jakos jej przeszlo i mozna ja ubrac w miare na wesolo. Chociaz pod koniec ubierania czesto juz zaczyna marudzenie.
Paulinek jaka fajna juz
Ja tez chce zeby moje bylo juz troszke starsze
Czekam na te magiczne 3 miesiace. No i czekam az to ulewanie troche sie zmniejszy.