reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

Rajani bardzo chętnie :) Ja już bym chciała urodzić, Nelkę już na tym etapie ciąży urodziłam (chociaż nie mogę się doliczyć tak do końca który to był tydzień).
Zazdroszczę Ci że Ty za kilka dni będziesz tuliła synka... Ja tu żyję w nieświadomości a Ty wiesz co i jak, gdzie tu sprawiedliwość :)
Mamy chyba tak mają że potrafią nieźle wkurzyć.
 
reklama
ehh zmobilizowałam się na spacer bo zamówiłam w Portal Dbam o Zdrowie - leki, suplementy diety, kosmetyki resztę aptecznych rzeczy i dostałam info że zamówienie już do odbioru więc stwierdziłam że samochodem nie jadę tylko pójdę na spacer i godzinkę mi zeszło zanim się doturlałam :-) ale spacer zaliczony

Iguana- cudny ten wasz gangster :-)

Carla- witaj w klubie moja Mama też wieczna pesymistka. zawsze ma problem a jak nie ma żadnego to będzie tak długo szukać aż coś wynajdzie... normalnie czasami już mam dość tym bardziej że ja raczej z tych optymistycznie nastawionych :-)

trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty :-)
 
Właśnie wróciłam z urzędu i muszę Wam powiedzieć, że ludzie to są naprawdę beznadziejni, zwłaszcza faceci. W urzędzie obowiązują numerki. No więc wydrukowałam sobie numerek i patrzę, że przede mną 23 osoby. Wzięłam wniosek, bo go jeszcze musiałam wypełnić, a tu znok, bo nie ma gdzie. Na środku stół przy którym siedzą sami faceci (koło 10 myślę), a pozostali ludzie stoją. Pomijając ciążę, to nawet nie ma gdzie wniosku wypełnić, bo w powietrzu ciężko. Stoję sobie przy tym jedynym stole i się rozglądam zastanawiając co tu zrobić, a faceci siedzący przy stole udają, że nie widzą ani mnie, ani mojego brzucha, centralnie głowy odwracają. Stwierdziłam, że pierdzielę i podeszłam do stolika i do jednego faceta mówię, że przepraszam, ale czy mógłby się przesunąć, bo chciałam wniosek wypełnić (nie że o miejsce mi chodziło, tylko o kawałek stołu). Facetowi się chyba głupio zrobiło, bo od razu, żebym sobie usiadła no bo po tym jak podeszłam do stołu nie było szansy udawać, że nie widział mojego brzucha. Dobrze, że się tak wepchałam, bo czekałam tam na swoją kolejkę chyba półtorej godziny. No chyba bym zeszła jakbym miała stać przez ten cały czas...
 
Antiope dlaczego mnie to nie dziwi?? Mnie jak w sklepie w kolejce wpuszczają to zazwyczaj faceci w wieku 30-50 lat z mordą skaczą. Wczoraj w laboratorium same babki przede mną, żadna mnie nie wpuściła, na szczęście miałam wymaz pobierany i weszłam przed swoją kolejką i id razu krew mi pobrali.
Szkoda że nie poszłaś do stanowiska obsługi, może by Cię szybciej obsłużyli...
Karoola jak ktoś chce to zawsze znajdzie sobie powód do dołowania, a mnie to strasznie wkurza. Dla mnie to takie wywoływanie problemów. Ja mam na serio sporo problemów i powodów do zmartwień, ale staram się mysleć pozytywnie, to co złe lata w obłoczku obok mnie i staram się tego całego wielkiego G nie dopuszczać do siebie. Ale jak gadam z mamą to obłoczek się rozwala, a ja zanurzam się w tym gnoju wrrrrr...
Ja też zamówiłam ostatnio coś z apteki DOZ, fajnie że dostawa darmowa.
Iwona bułka słodka to już coś :) Wie, że jesteś zła, więc niech teraz Cię rozpieszcza, a co!
 
Antilope co poradzić na ludzką znieczulicę. Dobrze zrobiłaś, a pewnie niejedna kobieta w ciąży podeszła by wprost do okienka i nikt nie powinien mieć jej za złe.

Carla na pobranie krwi to ja już chodzę z duszą na ramieniu, odkąd mnie jedna miła pani obrzuciła tekstem w rodzaju "o, kolejna się będzie wpychać, a tu wszyscy czekają". Akurat przyszłam na glukozę, więc ciąża nie ciąża - musiałam wejść pierwsza :-) Na drzwiach nawet wywiesili karteczkę, że ciężarne wchodzą poza kolejnością, ale już tam wolę sobie poczekać, bo i tak wszyscy w kolejce patrzą jak na wroga...
 
Macdalenka ja na pierwszym badaniu obciążenia glukozą czekałam spokojnie, nie wpychałam się, i w rezultacie krew po obciążeniu miałam pobraną o... 13:25. Nie muszę pisać jak się czułam, po powrocie do domu poszłam spać, a wynik oczywiście mi wyszedł jak na cukrzycę. Mój lekarz się wściekł że tacy są ludzie, kazał zrobić powtórkę, żadnej cukrzycy nie mam na szczęście... Ale jak chodzę na badania to zawsze czekam, nikt nie wpuści, miałam farta że na wymaz mnie szybko zawołali...
 
reklama
Do góry