Wystarczy mieć awarię neta i nadrobić Was ciężko!!
Ja mam spakowaną walizkę, w którą spakowałam się na wczasy. A rzeczy dla dziecka są w torbie od wózka.
Żabka lipa tak się wykłócać o rachunki, ja nigdy nie wynajmowałam, ale szkoda że masz przez to nerwy.
aganea nic nie poczułam
Żadnej weny do sprzątania, nic a nic....
Villandra ja bym ten samochód sprzedała jakbym miała dowód rejestracyjny, a że ma go stary to nic zrobić nie mogę. Jak w urzędzie powiem że zgubiłam to on na pewno stanie na głowie, żeby mi probelm zrobić, no i czekałaby mnie wtedy sprawa karna ze strony urzędu. Tak więc jedyne co to umowa darowizny mi została, oddam mu auto, bo nie stać mnie na płacenie oc. A on bez problemu ubezpieczył moje auto u swojego kolegi, na moje panieńskie dane
Co do facetów- ja mojego chętnie bym udusiła! Wkurza mnie strasznie, dziś mi jazdę zrobił że światło kazałam zapalić, bo jak jest szarawo na dworze to ja bardzo źle się czuję, a światło mi pomaga. No to oczywiście gadanie że nic nie oszczędzam. No żesz!! A to że ja padam na pysk to nie jest ważne.
Ty się nie denerwuj, daj czas na posprzątanie i najlepiej tam nie zaglądaj
Takhisis ja zapas pieluch zrobiłam, mam dadę i rossmanna. Mam nadzieję, że uczulenia u nas nie będzie, chociaż Nela nie mogła pampersa nosić.
Za samochód jaja bym urwała!! I bym oddawała dopóki nie naprawią! Partacze są wszędzie niestety...
Iguana ale masz spust
Ja czasem jak siądę to też wszystkich z jedzeniem przebijam.
Mężowi nie zostawiam żadnej wałówki, ponieważ ja jestem raczej z tych niegotujących, to mój mąż gotuje i robi posiłki. Ja tego po prostu nienawidzę z całego serca, a on swietnie sobie radzi. Czasem marudzi że chciałby mieć obiad pod nos jak wraca z pracy, ale niestety, nie potrafię się zmusić do gotowania.
Charlene tak, mam adwokata, w sumie panią adwokat, jej szef kupił od mojej mamy mieszkanie i on sam tez ma straszne nieprzyjemności przez mojego "starego"- sprawy dyscyplinarne, sprawy w sądzie...
Ja biorę tetrę na czas po porodzie. Jaki wózek kupiliscie?? Też mam nadzieję, że za 2-3 tygodnie urodzę, bo 18.10 mam kolejną rozprawę, a jakoś nie mam ochoty na nią iść...
aniula nie wiem jak jest z myciem, muszę zapytać w szkole rodzenia. Mam nadzieję, że mi gaz (o ile dostanę) pomoże.
Iwona nawet nie wiedziałam że położna przychodzi przed porodem :/ Pakuj się, jak sie zacznie to nie będziesz miała do tego głowy
Persefona ja na poprawę nastroju właśnie zjadłam pysznego eklerka
Agnieszkaala normalnie waga piórkowa, ale Ci zazdroszczę. Ja mam 18 kg na plusie, z tym że po mnie tego nie widać, ale ciężko mi dźwigać swoje cielsko
Novaspace to czekamy dalej...
Tosieńska ja nic nie wyciągam z torby, mam w nosie że duża
Globulek Wam współczuję, mnie wkurza luteina dopochwowa, na szczęście już 2 dni i koniec.
Antiope też zapytam czy nie będą sie krzywo patrzeć jak wpadnę tam z walizką wakacyjną