No no jakie tu wieści!!! Wśród październikowych niemowlaczków będą bliźnięta! Gratulacje! :-)I zaczynam bać się o siebie, bo mam obciążenie genetyczne po obu stronach (obie mamy są od bliźniąt!
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
)
No i oczywiście mamom, które po wizytach uspokoiły się i widziały bijące serduszka maluszków również gratuluję :-)
Co do porodów...To ja miałam dwa zupełnie różne porody.
- Pierwszy (z córką) zaczął się delikatnymi skurczami, które trwały ok 10h, a potem poszły wody i po godzinie córa wyskoczyła
- Przy drugim porodzie zaczęło się od pójścia wód,ale zero skurczy. I musiałam czekac, aż skurcze przyjdą. Młody rodził się w innej pozycji dodatkowo oplątany dwukrotnie pępowiną.
Jeśli chodzi o przebieg ciąży - też obie przebiegały różnie:
- z córą: jadłam głównie owoce (żyć bez niech nie mogłam!), ale męczyły mnie kolki nerkowe prawie do końca ciąży i sporo wymiotowałam przez to. Przytyłam więc tylko 5kg (gdzie córa miała ponad 3kg). Także się umęczyłam w ciąży a poród poszedł gładko.
- z synkiem: pochłaniałam wszystko, głównie sałatki, ostre potrawy i później domowe ciasta. Przytyłam 12kg. Także tu na odwrót - przebieg ciąży super - poród ciężki.