reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

Co do piwa ja żadnego nie pije, ale też wypijam może z 2 na rok więc mnie nic nie ciągnie, bo jakoś nie przepadam. Tak czy siak w ciąży nawet bym się nie napiła 0,01% czegokolwiek z składzie z alkoholem.

O skąd ja znam samo mówienie kocham po kilkanaście razy na dzień, a potem kubeł zimnej wody na głowę. U mnie było trochę inaczej mówił często i gęsto i czułam, że to prawda. Niestety rzeczywistość okazała się, że jest to człowiek dobrze kłamiący i umiejący pięknie grać. Zawsze mówiłam, ze jestem naiwna, ale żeby aż tak! Może za bardzo kochałam i nie chciałam widzieć wszystkiego....

EDIT
Groszek masz rację nie jest łatwo. Ja sama rozstałam się tak naprAwdę dwa razy z ojcem mojego dziecka. Najpierw przerwa była ok 4 mc potem rozmowy, rozmowy i powrót (zła decyzja). Potem niby wszystko pięknie ładnie planowanie ślubu i w ogóle cud, miód. Gdy dzień przed ślubem ni z tego ni z owego KONIEC. Wtedy to było ciężko. Życie runęło w jednej sekundzie.
Dlatego piszę, ze ile nas tyle historii i jestem zdania, ze jak już się raz postanowi rozstać to nie ma powrotu, bo później jest jeszcze gorzej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
die_perle ale żarłoczny ten Twój groch, ale mój jakby poczuł takie pyszności, to też by pewnie nie pogardził. Zobaczymy jak będzie na majówce na grillu.

Groszki chyba od 16 tygodnia słyszą, tak gdzieś wyczytałam.


Masz absolutną rację z tym mówieniem „kocham”. Też byłam z takimi, co to tylko mówić „kocham” potrafili, ale nie udowadniali tego czynami. Ja wolę nigdy tych słów nie usłyszeć, ale czuć się kochana poprzez to jak facet się zachowuje.


mediana super, że wszystko super z maleństwem. :-)

Ja mam dwie ginekolożki. Państwowa przepisała mi na stan zapalny globulki, bez badania, a druga stwierdziła, że bez posiewu absolutnie nic nie powinno się przepisywać. Zrobiłam posiew i się okazało, że nie ma stanu zapalnego. Zrobisz jak uważasz, ale ja teraz przyznaję racje drugiej gince, że nie można przepisywać leków nie wiedząc tak naprawdę na co mają być.
 
Wlasnie wylazlam z wanny- powiem Wam że Groch zafundował mi niezłe jakuzzi...az kot sie wystraszyl jak woda bulgotała jak szalona:p GROSZEK PIERDZIOSZEK....

Ja piwo lubie ale tylko przeniczne- zwyklego nie tykam a z przenicznym jest tak ze jedna butelka jest tak sycąca ze zazwyczaj piłam z męzem na pół:p teraz kupuje te całkowicie bezalkoholowe - smak maja ten sam- tylko GROCH po nich beka nieprzecietnie:p
Mąż się przyłączył do mnie i tak raz na 2 tygodnie jak nas najdzie ochota to pijemy sobie jedno bezalkoholowe na spółkę:p

No to ja zmykam kochane z męzusiem na jakieś "lody i bitą smietankę" do jutra cmoki :*
 
Witam po weekendzie!!! Dziś mieliśmy piękne słoneczne niebo, z rana wietrznie, ale już po południu cudnie i cieplutko. Uwielbiam ciepełko. Rano kościół a później cały dzień u rodziców na podwórku. Ola wyszalała się za wszystkie czasy.
Czytam i współczuję dziewczynom, które mają takie problemy i dylematy w związkach. Trzymam kciuki żeby się wszystkim wszystko ułożyło i żeby były w końcu szczęśliwe, bo to najważniejsze. Na mojego nie mogę narzekać, tez mamy jakieś spięcia i ciche dni, ale kto ich nie ma. Nie jest typem faceta, który okazuje uczucie, raczej jest w tym oszczędny i bardzo skryty, ale wiem, że mnie kocha, szanuje i to mi wystarczy.
Co do piwa, 0,5% to jest na nim napisane bezalkoholowe i nie ma znaczka, że kobiety w ciąży nie mogą go pić. Nawet piwo karmi ma 0,5%. Ja w pierwszej ciąży piłam, nie codziennie, ale jak naszła mnie ochota to jak najbardziej. A poza tym są jeszcze piwa 0,0%, ale nie wiem jak ono smakuje.
Miłego wieczoru!!! idę do łóżka, bo jestem śpiąca :-)
 
czesc czesc.... zmeczona strasznie jestem. zimno strasznie mamy. I nawet 2 koce nie sa w stanie mnie rozgrzac. leze na rozłozonej sofie przed tv i popijam goraca herbate z cytryna.
Mam nadzieje ze nie zlapalam jakies infekcji.

Miłego wieczora.
 
Zazdroszczę tego ze sobie juz pewnie słodko spicie... Ja leże i zasnąć nie mogę:( moj śpi bo wypil sobie trochę ze nawet wiadomość ze dostałam odp od lekarki go nie obudziła tylko coś blubral pod nosem :/
ja dziś na hustawce spędziłam dzień leżąc. Trochę mi dokuczaly skurcze podbrzusza, takie krótkie ale kilka ich w dzień było:/ ogólnie podbrzuszu i brzuch mam taki napięty:/
nie wiem jeszcze co z ta cytomegalia ale juz odchodze od zmysłów bo wyniki mam i awidnosc graniczna wyszła wiec ni w dupę ni w oko ze tak powiem.
do tego wyniki moczu tez nie ciekawe i jutro na posiew moczu badanie jakieś coś mam wypić jutro bo mam dużo leukocytow i ehh... Płacze codziennie w poduszkę bo czuje sie bezradna... Ze nie mogę sobie pomoc... Boje sie o moje ksiezniczki i tylko czekam na każda sobotę aż stuknie kolejny tydzień do przodu:(
 
Bidulko..strasznie mi Ciebie szkoda..ale malutkie czują się ok-a to najważniejsze.. jak tylko czujesz się gorzej- pomyśl że to wszystko dla nich i od razu zrobi Ci się lepiej..czasami nie mamy wpływu na to jakie choroby nas dopadają, ani jak inni ludzie nas traktują..ważne aby pozostać wiernym samemu sobie..odkryć w sobie sił i brnąć dalej.. tak jak piszesz..tydzień po tygodniu..miesiąc po miesiącu..Skup się na sobie i maluszkach- postaraj sie znaleść źródła relaksu..byle tylko myślami z dala od złego
 
Dzień dobry!

die_perle
czyli ostatnio po fasoli dom zasmrodził groszek a nie ja? A ja głupia dałam D się ze mnie nabijać…:-D


nnatalie wszystko będzie dobrze. Przytulam.


Ja wczoraj wieczorem też kryzys miałam, bo się zaczęłam stresować co jest grane, że znowu mnie cycki zaczęły boleć. Już chciałam sprawdzić tętno maluszka, ale mnie D powstrzymał. Obiecałam wcześniej, że posłucham we wtorek i słowa dotrzymam.
[FONT=&quot]Czy któraś z Was też tak miała, że piersi przestały boleć na jakiś czas (jakoś chyba u mnie to dwa, trzy tygodnie), a potem znowu zaczęły?[/FONT]
 
reklama
Dzie dobry z rana:)

Antiope-
alez oczywiscie ze to wszytko Groszek- pierdzi on, beka tez on...a jak ma wilczy apetyt albo jego zupelny brak to tez ON!!! Groszek ma tez humory, strzela fochy potrafi sie nawet ostro wku-wic :D no ale co zrobić?? ON TERAZ RZĄDZI! :p
Moj M już sobie to zakodował w swej męskiej głowie:p

Natalie- kochana mam nadzieje ze za jakis czas sie wsyztko ustabilizuje:( trzymam mocno kciuki za Was- za Księzniczki i za Ciebie- jestes pod swietna opieką i będzie wszytko dobrze - inaczej być nie może. wczoraj w wannie czytalam ksiazke okoloporodową i było tam jedno fajne zdanie- tylko nieliczny procent ciąż przebiega bez zadnych komplikacji- w wiekszosci przypadkow z uwagi na wysokie obciazenie organizmu pojawiaja sie mniejsze (te znacznie częsciej) lub większe komplikacjie i chorby. Mnie to zdanie pocieszyło- bo uświadomilo mi że ciąza chocby zdrowa jest stanem podwyzszonego ryzyka- jestesmy podczas jej trwania narazone na szereg problemow zdrowotnych oraz mniejszych badz wiekszych zagrozen...ale - mimo ze wiekszosc ciazy przebiega z jakimis problemami- ta sama wiekszosc KONCZY SIE SZCZĘSLIWYM ROZWIĄZANIEM! i tego sie trzymam- coby sie nie wydarzylo- na koncu bedzie dobrze!!! tule Cie/Was mocno:*

Landrynka
przyplatalo sie jakies przeziebienie! kuruj sie wygrzewaj popijaj cieple napoje zdrowia zycze!!!


Ja wczoraj troszku zaszalalam z meżulkiem i dzis nie mogłam sie dobudzic:p no ale wstama na sniadanko - zostala pyszna sałatka ze swiezego szpianku z wczoraj do tego męzulek herbatke pyszna mi zrobil- skonsumowlaismy poranne sniadanie razem we trojke- pogadalismy posmialismy sie, Mloda poszła do szkoły a ja...zmolestowalam jeszcze meza zanim wyszedl do pracy...mam jakis przyplyw i siezrobilam jakas kochliwa:p
puscilam juz pranie- slonko swieci ale jest dosyc zimno bo 10 stopni tylko ;/ potem sie moze nagrzeje.... cos bym dzis porobila ale nie wiem czy bedzie mi sie chcialo...to ostanio moj najwiekszy problem- Groszek lubi sobie siedziec na kanapie i nie pozwala mi sprzatac:p

co do piersi u mnie jest troszke inaczej niz u wiekszosci dziewczyn- mnie cycki praktycznie w ogole nie bolaly- sa troszke wrazliwsze na dotyk ale to raczje plus niz minus, nie zrobily sie wieksze- ja mam odwieczne krągłe D, no moze sa jakby bardziej pełne- ale to minimalna rónica, i ostatnio sutki i otoczka pociemniala odrobine- ale ogolnie bez zmian- nic nie swedzi nic nie boli nic sie w ich okolicach wiekszego niewydarza. Tak samo mialam w pierwszej ciazy. Chyba moje cycki sie z stanem blogoslawionym nieutorzsamiaja:p
 
Ostatnia edycja:
Do góry