Co do piwa ja żadnego nie pije, ale też wypijam może z 2 na rok więc mnie nic nie ciągnie, bo jakoś nie przepadam. Tak czy siak w ciąży nawet bym się nie napiła 0,01% czegokolwiek z składzie z alkoholem.
O skąd ja znam samo mówienie kocham po kilkanaście razy na dzień, a potem kubeł zimnej wody na głowę. U mnie było trochę inaczej mówił często i gęsto i czułam, że to prawda. Niestety rzeczywistość okazała się, że jest to człowiek dobrze kłamiący i umiejący pięknie grać. Zawsze mówiłam, ze jestem naiwna, ale żeby aż tak! Może za bardzo kochałam i nie chciałam widzieć wszystkiego....
EDIT
Groszek masz rację nie jest łatwo. Ja sama rozstałam się tak naprAwdę dwa razy z ojcem mojego dziecka. Najpierw przerwa była ok 4 mc potem rozmowy, rozmowy i powrót (zła decyzja). Potem niby wszystko pięknie ładnie planowanie ślubu i w ogóle cud, miód. Gdy dzień przed ślubem ni z tego ni z owego KONIEC. Wtedy to było ciężko. Życie runęło w jednej sekundzie.
Dlatego piszę, ze ile nas tyle historii i jestem zdania, ze jak już się raz postanowi rozstać to nie ma powrotu, bo później jest jeszcze gorzej.
O skąd ja znam samo mówienie kocham po kilkanaście razy na dzień, a potem kubeł zimnej wody na głowę. U mnie było trochę inaczej mówił często i gęsto i czułam, że to prawda. Niestety rzeczywistość okazała się, że jest to człowiek dobrze kłamiący i umiejący pięknie grać. Zawsze mówiłam, ze jestem naiwna, ale żeby aż tak! Może za bardzo kochałam i nie chciałam widzieć wszystkiego....
EDIT
Groszek masz rację nie jest łatwo. Ja sama rozstałam się tak naprAwdę dwa razy z ojcem mojego dziecka. Najpierw przerwa była ok 4 mc potem rozmowy, rozmowy i powrót (zła decyzja). Potem niby wszystko pięknie ładnie planowanie ślubu i w ogóle cud, miód. Gdy dzień przed ślubem ni z tego ni z owego KONIEC. Wtedy to było ciężko. Życie runęło w jednej sekundzie.
Dlatego piszę, ze ile nas tyle historii i jestem zdania, ze jak już się raz postanowi rozstać to nie ma powrotu, bo później jest jeszcze gorzej.
Ostatnia edycja: