Dzień dobry...
Od rana kawą czestuje...
Zobacz załącznik 554216
Wstaliśmy i wcieliśmy sniadanko. Mat dzis dał pospać do calej 9.30. ale fajnie tak spokojnie i powoli wstać.
Dresiki założone na poranne bieganie po domu. Dziś czeka mnie wielkie prasowanie po wczorajszym praniu.
Pogoda troche sie popsuła. Znowu zimno.
Kamea powoli powoli... nie spiesz się tak strasznie. Odpoczywaj troche.
Antiope... coraz blizej października
wiec okienka przeskakują
Super
Co do porodu... mnie po 9 miesiącach wymiotów z Matem i ciągłym leżeniu było wszystko jedno w jaki sposób urodze. Najważniejsze było by dziecko było zdrowe by nic mu się nie stało.
Po przyjezdzie na porodówke i ciągłych wymiotach i innych przebojach z moim zdrowiem miałam ochote tylko na to by usnąć choćby na godz.
Dostałam piekne znieczulenie i ordynator sam zaproponował że juz jestem tak zmęczona (nie bólami nie noszeniem dziecka ale wlasnie wymiotami i osłabieniem organizmu) że jak się przespie te godz moze dwie to zrobia mi cesarke.
Dostałam rurke w kregosłup i usnełam. okazało sie ze o 20 jak przyszedł po mnie młody miał juz głowe miedzy nogami moimi... wiec uwazam ze nie koniecznie traktuja kobiety przedmiotowo.
Za to z opowiadan mojej ciotki poloznej ( z innego miasta zeby nie bylo ze ordynator byl taki mily przez to)wynika ze oni tez maja dosc rozkapryszonych panien. ktore ciagle dra sie i nie sluchaja alternatyw ktore dostaja. Moim zdaniem to jest tylko kwestia podejscia do czlowieka i rozmowy. zawsze mozna sie zapytac czy nie da rady zrobic innaczej. Bo nam nie jest to wygodne.
Ja z Matek również chodziłam panstwowo i prywatnie. Miałam 2 karty ciąży. Od prywatnego dostawałam zwolnienie i leki a od panstwowej skierowania i informacje ze ciaza nie choroba.. mimo ze wymiotowalam ciagle od rana do nocy.
Paulinek a łożysko a reszta? Coś mi się nie wydaje że z dzieckiem nie wychodzi nic wiecej do tej wanny. zreszta dziecko tez nie jest piekne i czysciutkie. Wiec napewno coś tam będzie jeszcze pływać. Nie podglądałam co ze mnie wylazło i jak wyglądało przy porodzie Mata. Ale wątpie żeby było sterylnie i pięknie.
Deli a to kradzieje (hehe) kompa CI zabrali
grunt ze chociaz poczytasz
żabcia dobrze że Macius dal dziś pospać
dzaga wlasnie zalezy na kogo sie trafi. Ale trzeba rozmawiać spokojnie i z rozwagą.
A nie tylko wymagać.
Joanna gaz
chyba będzie wesoło. Nie mam pojęcia na ten temat
ale masz az 3 alternatywy wyboru miejsca super.
Thakisis pieknie to opisałaś... połozne są fachowcami i lekarze też. Oni wiedza jak rodzić a nie jak histeryzować. I kopniaki czasami też się przydadzą.
grunt zeby nie odbierac tego osobiscie. Nikt sie na nas nie gniewa chca tylko pomóc.
thakisis, madziarena od odejscia wód do wyjscia dziecka moze minąć wiele godzin. U mnie od 8 razno do 20 wieczorem czekałam. i mimo ze nie było nikogo na sali w kanciapie kobieta miała podglad na ktg jak cos bylo nie tak albo sie aparat przesunął kobita przychodziła i sprawdzała. świeciło jej sie swiatełko. raz na godz moze 2 przychodziła lekarka i podglądała co się dzieje. Wiec chyba bez sera zeby miały siedziec i trzymać nas za rękę kiedy wszystko sie rozkrecało.
W tym czasie inne dzieci sie rodziły.
Vilandra wykonywanie polecen podczas porodu to podstawa tak jak piszesz...
) Mały dał dziś popalić. Moze nauczyc go ze jak jest ciemno niech udaje ze spi... mój tak nauczony był. Jak sie nauczył rozrózniac noc i dzien i obudzil sie w nocy szła do okna i mowilam ze jest ciemno trzeba spac. udawal ze spi przez chwile a potem zasypial.
Tulipania zdrówka...
szczesciara ja mam inne zdanie. ale dobrze przeczytac inny pogląd. mam nadzieje ze teraz trafisz tak jak bedziesz chciała.
GRUNT ŻE KAZDA MA SWOJA OPINIE NA TEMAT PORODU. oBYŚMY WYBRAŁY DLA NAS NAJLEPSZE ROZWIĄZANIA.
TAKIE KTORE NAM BEDA ODPOWIADAĆ.
Czas sie zbierac troche do roboty. Ciśnienie dziś chyba słabe... głowa mnie boli. Miłęgo dnia dziewczyny.