Ja też się melduję jako 100% kociara. U nas są: bura Stella, rudo-biała Pusia, rudo-biała Basia, którą przygarnęliśmy, jak była w ciąży, są też tu jej dzieci trikolorka Betty, bura Marysia i rudo-biały chłopak Freddie (zwany też Dudim ).
reklama
nnatalie04
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2013
- Postów
- 1 726
szczesciara u mnie jest Sole(słońce po wlosku) Bella (piękna) i dwie Lile
V
villandra8
Gość
Witam deszczowo i szaro, więc znów przed padłem siedzę ;-)
nula oj, rannym ptaszkiem to ja też przymusowo zostałam, z tym że u mnie ten poranek zajmuje ubieranie uciekającego smyka, potem śniadanko (które potrafi wcinać godzinę, bo w międzyczasie trzeba podziwiać wszystko dookoła, nieustannie kłaść nogi na stole, sprawdzać, czy chlebek rzucony na ziemię, na pewno na nią upadnie; a jak w międzyczasie jeszcze mój dziadek zajrzy, to już w ogóle ), potem sprzątanie po śniadaniu (najprościej byłoby wpuścić stado kur od sąsiada ), mamo pobaw się ze mną, zmień mi pieluchę (a za 10 minut kolejną, bo strzeliłem kupsko - oczywiście, że w ŚWIEŻĄ pieluchę ), potem (nie wiedzieć kiedy) zrobiła się pora na drugie śniadanie dla szkraba, potem trzeba uspać marudę, zanim ze zmęczenia po ścianach zacznie biegać i dopiero jest czas na chwilę wytchnienia ;-)
Ja miałam cichą nadzieję, że może w weekend majowy rodzinkę pod Poznaniem odwiedzimy, ale M wziął z pracy dyżur - na całe 5 dni. Tak więc siedzi(my) uziemieni - nawet do zoo się nie wyrwiemy, chyba że bez niego (co jest godne rozważenia), bo musi być pod telefonem i na miejscu, a do tego kilka razy w ciągu dnia do firmy musi podjechać...
deli a co tak późno te wyniki? U mnie jak zawożę rano, to już o 15 wyniki są, a jak się zdarzy, że ludzi akurat brak, to i po godzinie są. Zresztą zawsze można w trybie CITO oddać i wtedy na pewno mają wyniki w godzinę - u nas taka przyjemność 10 zł kosztuje (za CITO)
die kciuki za gości i Twoje z nimi wytrzymanie (albo odwrotnie ); oby wszystko się udało.
A z plamkami, to pewnie po igraszkach ;-)
aleksiel powodzenia w nauce i praktykowaniu ;-)
joanna ja byłam takim nieśmiałym kierowcą przez pierwszy rok - potem pojechałam do Holandii, gdzie na dzień dobry wpakowano mnie w auto i już; po takich miastach się jeździło bez znajomości terenu, bez map, że już potem niczego się nie bałam I do dziś wiele osób mówi, że jeżdżę lepiej od niejednego faceta, a za kółkiem klnę tylko na baby (i proszę tego nie utożsamiać z płcią ). A jeżdżę sporo i to od lat 13.
Sony a Ty u lekarza byłaś/wybierasz się? Bo tak Cię już trochę męczy, a przed nami weekend - co by się tam nic paskudnego nie zrobiło... NA pewno ciepła herbatka z miodem, cytryną i kołderka
madziarena ja w pierszej ciązy też długo z +1kg stałam, chyba coś do piątego miesiąca. Teraz też tak cały czas na plusie tylko 1kg był, ale jak się zważyłam po ostatnim szaleństwie z bananami, bitą śmietaną i syropem klonowym, to zarejestrowałam +3,5kg
Antiope nie zdążyłam zacisnąć kciuków, ale jestem przekonana, że dobrze poszło
A faceci myślą inaczej Nam w naszych relacjach bardzo pomógł taki oto króciutki wykład o sposobie myślenia kobiet i mężczyzn ;-) Polecam
Czym się różni mózg mężczyzny od mózgu kobiety.avi - YouTube
nnatalie trzymaj się kochana. A Twojemu to faktycznie nakopać - no ale to facet; dla wielu z nich słowo empatia jest totalną abstrakcją tak samo jak kolor seledynowy No i niedomyślne to stworzenia - też fakt. Dlatego trzeba mówić wprost, krótkimi zdaniami i bez żadnych ogródek ;-)
szczęściara no raczej Ci nie pomogę z w yborem imienia dla kocicy - ja to muszę widzieć sierściucha, poznać go osobiście i wtedy już wiem, że tak a nie inaczej ;-) Hitem u mnie był Explorer (w skrócie Plolek), którego ulubionym zajęciem było przesiadywanie na oknie i gadanie z pancią. Poza tym były Alex, Jagoda, Kleksik, Rudiś, Japanka, Miki i wiele innych jeszcze (ja z kotami od wózka mam do czynienia). A oprócz mojej Tiluli jest teraz Cykor.
No to jeszcze kciuki za dzisiejsze pozostałe wizyty, jak jakieś zostały i w ogóle miłego i spokojnego dnia, a ja robię wymarsz do kuchni.
Pa.
nula oj, rannym ptaszkiem to ja też przymusowo zostałam, z tym że u mnie ten poranek zajmuje ubieranie uciekającego smyka, potem śniadanko (które potrafi wcinać godzinę, bo w międzyczasie trzeba podziwiać wszystko dookoła, nieustannie kłaść nogi na stole, sprawdzać, czy chlebek rzucony na ziemię, na pewno na nią upadnie; a jak w międzyczasie jeszcze mój dziadek zajrzy, to już w ogóle ), potem sprzątanie po śniadaniu (najprościej byłoby wpuścić stado kur od sąsiada ), mamo pobaw się ze mną, zmień mi pieluchę (a za 10 minut kolejną, bo strzeliłem kupsko - oczywiście, że w ŚWIEŻĄ pieluchę ), potem (nie wiedzieć kiedy) zrobiła się pora na drugie śniadanie dla szkraba, potem trzeba uspać marudę, zanim ze zmęczenia po ścianach zacznie biegać i dopiero jest czas na chwilę wytchnienia ;-)
Ja miałam cichą nadzieję, że może w weekend majowy rodzinkę pod Poznaniem odwiedzimy, ale M wziął z pracy dyżur - na całe 5 dni. Tak więc siedzi(my) uziemieni - nawet do zoo się nie wyrwiemy, chyba że bez niego (co jest godne rozważenia), bo musi być pod telefonem i na miejscu, a do tego kilka razy w ciągu dnia do firmy musi podjechać...
deli a co tak późno te wyniki? U mnie jak zawożę rano, to już o 15 wyniki są, a jak się zdarzy, że ludzi akurat brak, to i po godzinie są. Zresztą zawsze można w trybie CITO oddać i wtedy na pewno mają wyniki w godzinę - u nas taka przyjemność 10 zł kosztuje (za CITO)
die kciuki za gości i Twoje z nimi wytrzymanie (albo odwrotnie ); oby wszystko się udało.
A z plamkami, to pewnie po igraszkach ;-)
aleksiel powodzenia w nauce i praktykowaniu ;-)
joanna ja byłam takim nieśmiałym kierowcą przez pierwszy rok - potem pojechałam do Holandii, gdzie na dzień dobry wpakowano mnie w auto i już; po takich miastach się jeździło bez znajomości terenu, bez map, że już potem niczego się nie bałam I do dziś wiele osób mówi, że jeżdżę lepiej od niejednego faceta, a za kółkiem klnę tylko na baby (i proszę tego nie utożsamiać z płcią ). A jeżdżę sporo i to od lat 13.
Sony a Ty u lekarza byłaś/wybierasz się? Bo tak Cię już trochę męczy, a przed nami weekend - co by się tam nic paskudnego nie zrobiło... NA pewno ciepła herbatka z miodem, cytryną i kołderka
madziarena ja w pierszej ciązy też długo z +1kg stałam, chyba coś do piątego miesiąca. Teraz też tak cały czas na plusie tylko 1kg był, ale jak się zważyłam po ostatnim szaleństwie z bananami, bitą śmietaną i syropem klonowym, to zarejestrowałam +3,5kg
Antiope nie zdążyłam zacisnąć kciuków, ale jestem przekonana, że dobrze poszło
A faceci myślą inaczej Nam w naszych relacjach bardzo pomógł taki oto króciutki wykład o sposobie myślenia kobiet i mężczyzn ;-) Polecam
Czym się różni mózg mężczyzny od mózgu kobiety.avi - YouTube
nnatalie trzymaj się kochana. A Twojemu to faktycznie nakopać - no ale to facet; dla wielu z nich słowo empatia jest totalną abstrakcją tak samo jak kolor seledynowy No i niedomyślne to stworzenia - też fakt. Dlatego trzeba mówić wprost, krótkimi zdaniami i bez żadnych ogródek ;-)
szczęściara no raczej Ci nie pomogę z w yborem imienia dla kocicy - ja to muszę widzieć sierściucha, poznać go osobiście i wtedy już wiem, że tak a nie inaczej ;-) Hitem u mnie był Explorer (w skrócie Plolek), którego ulubionym zajęciem było przesiadywanie na oknie i gadanie z pancią. Poza tym były Alex, Jagoda, Kleksik, Rudiś, Japanka, Miki i wiele innych jeszcze (ja z kotami od wózka mam do czynienia). A oprócz mojej Tiluli jest teraz Cykor.
No to jeszcze kciuki za dzisiejsze pozostałe wizyty, jak jakieś zostały i w ogóle miłego i spokojnego dnia, a ja robię wymarsz do kuchni.
Pa.
cześć dziewczynki
ja się zbieram powoli, bo o 11.30 mam usg genetyczne. Trzymajcie kciuki.
Nie wiem jak ja tam dotrę, bo od rana potwornie boli mnie żołądek, tak że się prawie zwijam z bólu. Zastanawiam się czy to może być z nerwów, bo nic takiego, co mogłoby mi zaszkodzić nie jadłam. No ale do tej pory nigdy nie miałam nerwowych bóli żołądka.
U nas też pogoda trochę gorsza, bo chłodniej o kilka stopni i słoneczko coś się przebić nie może. Ale na szczęście nie pada.
nula ja doszłam dziś rano do wniosku, że faceci to taki trening przed dziećmi. Ja też się dziś przez mojego denerwuję (dlaczego to już długa historia i nie będę jej teraz przytaczać). Ale u nich to wszystko bierze się z tego, że oni czasem nie myślą. Mój też nie chciał nic złego, tylko jakoś tak mu wyszło.
deli to czekamy na fotki.
A co do prawa jazdy, to biję was na głowę, bo mam od 15 lat :-)
zaciskam kciuki!!!
die_perle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2012
- Postów
- 2 354
Wróciłam z zakupów ...butów oczywiscie nie było więc musiałm zmienić całą koncepcję i kupiłam klasyczne skórzane szpilki w kolorze nude, do tego fioletowy żakiecik, i dodatki w kolorze nude( wisior i pierścien, oraz torebkę) - wydałam wiecej niż kosztowałby wcześniejszy zestaw no ale tamte buty nie były ze skóry... narazie jestem w trakcie przestawiania sie na nową koncepcje..byłam nastawiona jednak na tamtą i lipa...nie lubie jak jest nie po mojej mysli
Na pocieszenie poszłam do fryciarni belgijskiej i kupiłam sobie dużą tute belgijskich fryt i sobie zajadałam w tramwaju, zachaczyłam tez o poslki sklep i zza zaplecza dostałam APAP na mój ząb i przeszło..teraz chwilke odpoczywam, Młoda przyszła wcześniej ze szkoły i robi sobie naleśniki, a na 15 lecimy na próbę do koscioła...a w domu jak syf był tak i jest ;/ lipa lipa lipa....
Na pocieszenie poszłam do fryciarni belgijskiej i kupiłam sobie dużą tute belgijskich fryt i sobie zajadałam w tramwaju, zachaczyłam tez o poslki sklep i zza zaplecza dostałam APAP na mój ząb i przeszło..teraz chwilke odpoczywam, Młoda przyszła wcześniej ze szkoły i robi sobie naleśniki, a na 15 lecimy na próbę do koscioła...a w domu jak syf był tak i jest ;/ lipa lipa lipa....
nnatalie04
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2013
- Postów
- 1 726
Juz wiem co chciałam jeszcze napisać...
chcialam wam opowiedzieć historie znajomej. Wiem ze wszystke palace przyszłe mamy rzucily palenie w ciazy i jestem z was dumna i wielkie brawa dla was!!!
a wiec moja znajoma długo starała sie o dziecko. W miedzy czasie straciła 3ciaze i wkoncu sie udało. Jest fryzjerka i pracuje z moja siostra która jest kosmetyczka(maja gabinety w jednym miejscu). I w ciazy palila. Jak jej dziewczyny mówiły ze ma przestać i to nie zdrowe dla maluszka twierdziła z lekarz jej powiedział ze lepiej żeby palila bo jak teraz rzuci palenie to będzie szok dla niej i dziecka. I tak palila paczkę dziennie. Mały urodził sie 1listopada zdrowy. Teraz ma prawie pól roku i nawet główki nie podnosi, nawet nie zaciskam raczek w piastki. Pojechała do lekarza i mały nawet złapany za ręce nie podnosi sie. Pierwsze pytanie czy pani palila w ciazy a ona ze nie. Bez sensu kłamać lekarza:/ wynikiem tego mały będzie musiał miec rehabilitację. A ja sie zastanawiam jak można być takim nieodpowiedzialnym, czekać tyle na dziecko i z własnej głupoty doprowadzić do takiego stanu...
chcialam wam opowiedzieć historie znajomej. Wiem ze wszystke palace przyszłe mamy rzucily palenie w ciazy i jestem z was dumna i wielkie brawa dla was!!!
a wiec moja znajoma długo starała sie o dziecko. W miedzy czasie straciła 3ciaze i wkoncu sie udało. Jest fryzjerka i pracuje z moja siostra która jest kosmetyczka(maja gabinety w jednym miejscu). I w ciazy palila. Jak jej dziewczyny mówiły ze ma przestać i to nie zdrowe dla maluszka twierdziła z lekarz jej powiedział ze lepiej żeby palila bo jak teraz rzuci palenie to będzie szok dla niej i dziecka. I tak palila paczkę dziennie. Mały urodził sie 1listopada zdrowy. Teraz ma prawie pól roku i nawet główki nie podnosi, nawet nie zaciskam raczek w piastki. Pojechała do lekarza i mały nawet złapany za ręce nie podnosi sie. Pierwsze pytanie czy pani palila w ciazy a ona ze nie. Bez sensu kłamać lekarza:/ wynikiem tego mały będzie musiał miec rehabilitację. A ja sie zastanawiam jak można być takim nieodpowiedzialnym, czekać tyle na dziecko i z własnej głupoty doprowadzić do takiego stanu...
vilandra mój poszedł z moczem i po godzinie miał wynik :-).
Natali niestety niektóre mamy są nieodpowiedzialne. Ja paliłam w chwili gdy zaczęliśmy się starać za dnia w ogóle natomiast wieczorem zdarzyło mi się zapalić z mężem , ale gdy tylko zobaczyłam dwie kreseczki to wieczorki z mężem przy papierosku się skończyły i on też rzucił :-). Ja w sumie mało co zawsze paliłam,a le mąż dużo i byłam z niego bardzo dumna, ze tak z dnia na dzień rzucił.
Natali niestety niektóre mamy są nieodpowiedzialne. Ja paliłam w chwili gdy zaczęliśmy się starać za dnia w ogóle natomiast wieczorem zdarzyło mi się zapalić z mężem , ale gdy tylko zobaczyłam dwie kreseczki to wieczorki z mężem przy papierosku się skończyły i on też rzucił :-). Ja w sumie mało co zawsze paliłam,a le mąż dużo i byłam z niego bardzo dumna, ze tak z dnia na dzień rzucił.
Ostatnia edycja:
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
Hej dziewczynki. dzięki za kciukasy. Wizytę opisałam we właściwym wątku.
nnatalie przytulam. Niech się już te krwawienia skończą…
A ja właśnie jadąc na badanie widziałam laskę w zaawansowanej ciąży z papierosem. Pomijając już kwestię, że robi krzywdę dziecku, to ja bym się wstydziła palić publicznie w ciąży. To tak jakby publicznie krzyczeć: Patrzcie jaką jestem debilką, nic mnie nie obchodzi zdrowie mojego dziecka.
szczęściara moja przyjaciółka też ma kota Franka. No i ma też kotkę Marysię.
Vilandra ten wykład znam. D mi go kiedyś pokazywał. Teraz jak widzę, że jakiś dziwny, to się go tylko pytam: Jesteś w pudełku? O jak odpowiada, że tak, to mu daję spokój. :-)
nnatalie przytulam. Niech się już te krwawienia skończą…
A ja właśnie jadąc na badanie widziałam laskę w zaawansowanej ciąży z papierosem. Pomijając już kwestię, że robi krzywdę dziecku, to ja bym się wstydziła palić publicznie w ciąży. To tak jakby publicznie krzyczeć: Patrzcie jaką jestem debilką, nic mnie nie obchodzi zdrowie mojego dziecka.
szczęściara moja przyjaciółka też ma kota Franka. No i ma też kotkę Marysię.
Vilandra ten wykład znam. D mi go kiedyś pokazywał. Teraz jak widzę, że jakiś dziwny, to się go tylko pytam: Jesteś w pudełku? O jak odpowiada, że tak, to mu daję spokój. :-)
Ostatnia edycja:
reklama
Die Perle- co do możliwości emigracji do Australii, to na razie nie planujemy.. może po 40stce.
My oboje kochamy Warszawę i fakt że mamy wielką cudowną rodzinę tutaj+ masę przyjaciół. Ciężko się takie coś zostawia.. Z punktu widzenia finansowego-wiedzie nam się dobrze, wiec nie ma 'zewnętrznych bodźców'-zmuszających nas do opuszczenia kraju. Na razie nie wyobrażam sobie wyjazdu na dłużej.. mam kochającą babcie, rodziców, i grupę przyjaciół których nie zamieniłabym na żadne plaże.
My oboje kochamy Warszawę i fakt że mamy wielką cudowną rodzinę tutaj+ masę przyjaciół. Ciężko się takie coś zostawia.. Z punktu widzenia finansowego-wiedzie nam się dobrze, wiec nie ma 'zewnętrznych bodźców'-zmuszających nas do opuszczenia kraju. Na razie nie wyobrażam sobie wyjazdu na dłużej.. mam kochającą babcie, rodziców, i grupę przyjaciół których nie zamieniłabym na żadne plaże.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 188 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 235
Podziel się: