reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

TEMAT DOPPLER'A
Bosmanka- naprawdę polecam. TYLKO NAJWAŻNIEJSZA RZECZ: jak nie możesz znaleźć tętna nie wolno się denerwować bo to nic nie oznacza..czasami maluszek może się tak 'skitrać' że nie ma siły..chociażbyś 30 min szukała. Szczególnie na naszym etapie ciąży.Warto wtedy odpuścić na parę godzin, napić się płynów i spróbować kiedy indziej.

ja mam Doppler firmy CONTEC, Pocket Fetal Doppler (pamietajcie ze do badania potrzebny jest żel).

Ja sobie zdaję sprawę że ten doppler to 'przegięcie' itd..ale po moich przejściach takie urządzenie przynosi mi OGROMNĄ ulgę w momentach 'napadu lęku'. Wczoraj, ponieważ używałam go pierwszy raz, sprawdzałam serduszko x2 i dziś rano (ale tylko po to aby nabrać wprawy). Następnym razem użyję dopiero jak wpadnę w jakiś dołek..albo ten cholerny stan lękowy..Ja umiem się doprowadzić do takiego stanu,że mój M. się zaczął o mnie bać..uderzenia gorąca..ogromne pocenie..drżenie rąk itd.. dlatego postanowił mi go kupić.
Kochany Mąż <3

TEMAT MIESZKANIA ZA GRANICĄ
Ja powiem Wam szczerze,że nie wyobrażam sobie mieszkania gdziekolwiek indziej. Mamy tutaj dużą, wspaniałą i wspierającą się rodzinę, masę cudownych przyjaciół+ ja naprawdę uwielbiam Warszawę ;p
Ponieważ mój mąż jest w połowie Australijczykiem pojechaliśmy kiedyś tam na 2 miesiace.
Dziewczyny..widoki przepiękne, pogoda MISTRZ..ale tam nie ma takich 'więzów' między ludźmi..nawet w gronie rodziny. Polska pod tym względem jest naprawdę wyjątkowa..
Planujemy wyjechać tam kiedyś z dziećmi na rok-aby złapały język- ale nie planujemy tam zostać na długo..wolę wyjechać na urlop i tyle..
Nawet właśnie rodzice mojego męża postanowili wrócić do Polski, po 10 letniej 'emigracji'..tęsknili..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam serdecznie w ten biały dzień.
Sprzątałam, prasowałam i nam dość. Kręgosłup mnie boli strasznie i leżę teraz.
Zgaga nadal mnie męczy strasznie i co chce chce coś zjeść z mięsem to od razu do łazienki. Wegetarianin mi rośnie. W życiu nie przeżyłam tylu dni bezmięsnych.

Rajani co do naszych myśli czarnych, czy nasz partner/mąż poradzi sobie i jak to będzie to z tego co pamiętam każda się zastanawiała i myślała, ale tak naprawdę to los pokażę jak będzie. Wierze, że u ciebie będzie dobrze.

Żabcia mój brat też jest zagranicą wyjechał z rodziną i nie zamierzają wracać. No bo i do czego. Ja też się nieraz zastanawiałam nad wyjazdem, ale zawsze coś było i tak na razie tu jestem w PL i narzekam jak inni.

Natalie04 cieszę się, ze u ciebie wszystko OK, a raczej u wasze trójeczki.

Rozmawiałam dziś z moim o Dopplerka ,ale nie wiem. Niby dużo to nie kosztuje, ale znając mnie to chyba non stop bym chciała słyszeć Maluszka. No nic zastanowię się jeszcze. Choć kusi strasznie. MartoOcha gratki, że udało ci się słyszeć tętno u takiego Maluszka.
 
M-S a jaki powód tego wypowiedzenia co? Dlaczego? Za porozumieniem stron? Czy z Twojej winy, dyscyplinarnie? Coś na Ciebie mają?

Słuchaj ja pracuję w szkole prywatnej. Podczas pierwszej ciąży, o której dowiedziałam się 26 lipca 2012 poszłam na zwolnienie od początku roku szkolnego. Oczywiście powód był znany dyrekcji od początku. Kiedy 10 września na badaniu okazało się, że dziecku serduszko nie bije od 2 tygodni dostałam od razu skierowanie do szpitala. Chcieli, abym się już następnego dnia położyła. Ja poczekałam jeszcze trzy dni, aby pójść na wizytę do mojej gin, która potwierdziła niestety co najgorsze. Następnego dnia szpital. Tabletka, wieczorem skurcze rano łyżeczkowanie i papa. Jak tylko dojechałam do domu, od razu napisałam sms do dyr. Zawsze wydawała mi się taka troskliwa, wrażliwa dbająca o nasze interesy - po prostu złota babka! Napisałam, że na zwolnieniu będę jeszcze 2 tyg. i wrócę do pracy od października. "Oczywiście kochana czekamy na ciebie, wracaj do formy i zobaczysz, że będziesz jeszcze wspaniałą mamusią" W październiku powrót, a dwa tyg. później rozmowa z dyr. 'Kochana nie mogę się doczepić do Twojej pracy, dzieci Cię uwielbiają ale brakuję Ci inicjatywy! No wiesz inne dziewczyny siedzą w szkole od rana do wieczora, organizują konkursy, zabawy, wystawy, a u Ciebie cisza. Zastanów się czy Ty chcesz z nami pracować, czy to dla Ciebie nie za dużo. Mamy czas aby przemyśleć wspólnie sprawę do marca (wtedy w szkołach wykonuje się ruchy kadrowe, tak aby wypowiedzenie mogło się skończyć wraz z końcem roku szkolnego)" Dała mi ***** do zrozumienia, że albo robię więcej albo wypad! No więc plan wyszedł taki. Szybciutko jak tylko będzie można staramy się o dzidzusia, abym była nie do ruszenia. W między czasie robię, robię, jest tylko "tak Pani dr", "oczywiście Pani dr.", jestem na każde zawołanie. nie było łatwo bo od razu zaczęła to wykorzystywać "Aniu zrób to, zrób tamto!". Strasznie się stresowałam, tym że nawet jeśli uda mi się zajść w ciążę ale (odpukać) sprawa skończy sie tak samo jak ostatnio to wypowiedzenie dostanę od razu po powrocie (i powiem Wam, że cały czas mi to w głowie siedzi, to jest chore!) W styczniu byłam u psychologa, bo powiem Wam, że już *******ca dostawałam. Sposób w jaki ze mną rozmawiała, jakich manipulacji używała, jak mi grała na uczuciach i emocjach. Psycholog wysłuchała mnie (ciężko bo ledwo mówiłam, ryczałam - takie to u mnie wzbudzało skrajne emocje) i powiedziała, że to czysty mobbing! Powiedziałam sobie, że jeśli w drugiej ciąży pójdzie coś nie tak i mnie zwolnią - mimo, że na prawdę nie mieli na mnie nic! Ludzie mi doradzili, abym się nie godziła na zwolnienie za porozumieniem stron, bo jakie to porozumienie, skoro ja przecież się nie chcę zwalniać! Powiedziałam sobie, że choćbym ja nie miała nic ugrać to założę im sprawę w sądzie pracy! Dosram im jak to tylko będzie możliwe!!! No bo co taki niby zbieg okoliczności?! Najpierw było wszystko ok? Żadnych skarg, żali, z obowiązków się wywiązywałam, a żadne dodatkowe zadania nie były mi zlecane oficjalnie na piśmie, więc gadkę że coś tam było nie tak mogła sobie głęboko w dupę schować! Nie miała na to dowodów, zlecenia obowiązków, sprawozdań z wykonanej pracy...

Radzę Ci to samo! Spróbuj skontaktować się z jakimś prawnikiem od prawa pracy i zapytaj się co możesz zrobić. Gdzie to zgłosić? Bo czujesz się dyskryminowana jako kobieta pragnąca założyć rodzinę!!!

Jezu ile w moich wypocinach wykrzykników i chaosu...
Ale takiego w***** (sorry) dostałam jak przeczytałam Twojego M-S posta, że szok! Dziewczyny nie dajmy się tak traktować!!!

EDIT: O jaki zmyślny program włada naszym forum. hihi. Sam wykropkował mi brzydkie słowa. W sumie to szkoda, bo bardzo ładnie określają mojego pracodawcę!
 
Ostatnia edycja:
TEMAT DOPPLER'A
TYLKO NAJWAŻNIEJSZA RZECZ: jak nie możesz znaleźć tętna nie wolno się denerwować bo to nic nie oznacza..czasami maluszek może się tak 'skitrać' że nie ma siły..chociażbyś 30 min szukała. Szczególnie na naszym etapie ciąży.Warto wtedy odpuścić na parę godzin, napić się płynów i spróbować kiedy indziej.

Wiem, wiem już mi o tym lekarz wspominał ;)


TEMAT MIESZKANIA ZA GRANICĄ

Nawet właśnie rodzice mojego męża postanowili wrócić do Polski, po 10 letniej 'emigracji'..tęsknili..

Tia, akurat. Wnuki będą to muszą Wam je trochę porozpieszczać, a na odległość się nie da! To jest powód ;)

Swoją drogą zawsze marzyłam o podróży do Australii (nie wiem dlaczego akurat tam, ale jakoś tak od dziecka...)
 
martOocha rzeczywiście kochany mąż. :-)

Ja tak samo uwielbiam Kraków i nie wyobrażam sobie nie być otoczoną dookoła praktycznie całą rodziną i masą przyjaciół. Moja siostra mieszka w Mediolanie i pomimo, że ma super pracę i zawsze chciała mieszkać we Włoszech, to strasznie tęskni. Gdyby nie to, że oboje z mężem mają dobrą pracę, to pewnie pomyśleliby o przyjeździe do Polski, ale tu raczej marne szanse, żeby znaleźli coś równie dobrego.

Deli to moje maleństwo chyba wdało się w mamusię, bo krzywi się na warzywa i tylko by mięcho jadło.


Vilandra wesołych świąt również dla Ciebie


Bosmanka święta racja z tym co napisałaś o pracy.

[FONT=&quot]Mnie też się zawsze marzyła Australia, ale tylko tak na chwilę, na wakacje[/FONT]
 
Dziewczyny!
Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Bez mdłości! Samych smacznych potraw i dużooo uśmiechu!

Wesołego Alleluja!


aurora.jpg
 

Załączniki

  • aurora.jpg
    aurora.jpg
    35,5 KB · Wyświetleń: 37
Antiope ja rowniez uwielbiam Krakow. Ma niesamowita atmosfere. Za kazdym razem kiedy przyjezdzamy do PL spedzamy w Krakowie dzien lub dwa (pochodze z Tarnowa). Odwiedzam wtedy przyjaciol i zajadam sie superkwasnymi (takimi jak lubie) pierogami z kiszonej kapusty w restauracji Pod Wawelem.

Co do mieszkania za granica, zupelnie niechcacy mieszkam w Belgii i tak juz zostanie (z roznych powodow). Zawsze bylam ta co chciala zwiedzac, ale nie mieszkac za granica. Niestety (albo stety) zycie bywa przewrotne. Po studiach impulsywnie wyjechalam w ramach programu au pair na 10 miesiecy i tak mi juz leci osmy rok:-D. Poznalam tu swojego meza, mamy dziecko, drugie w drodze i zapuscilam korzenie:tak:


Rowniez zycze Wam spokojnych i radosnych, a przedewszystkim bezstresowych Swiat! Byle do pazdziernika:-)
 
reklama
Do góry