reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

Trzeba dostać zaproszenie, ale nie pamiętam kto rozsyłał. Z tym, że tam specjalnie nic się nie dzieje:) Tak naprawdę nie wiem czy na chwilę obecną jest to potrzebne:)
 
reklama
wyobraźcie sobie dzisiejsza historie jak pielęgniarka rozdawali leki!!!!

leze sobie i juz grubo po śniadaniu jak pani przyszła z tabletkami.daje mojej sąsiadce i pyta sie o moje nazwisko. Patrzy i sie pyta czy dostaje jakies tabletki na co ja tak dwie luteiny i duphaston. Patrzy patrzy i mówi tak: o cholera dałam tamtej pani złe tabletki, ale to nic.. Zaraz do pani przyjdę. Przyniosła dupka i jedna luteine a ja mówię ze powinny byc dwie. Ona na to "niemożliwe!" Poszła sprawdzic i przyniosła druga mówiąc ze o faktycznie dwie ma pani zapisane :|. Porażka !!!!
 
martocha - trzeba dostać zaproszenie - zapisać się na mamach październikowych i tam poprosić o nie:)
nula morfologia, cukier, mocz, hiv, kiła, wbc, wbs, wa, toxo ..hmm i chyba tyle..może coś jeszcze, zobaczę na wyniku w czw. Twoje ciśnienie megaa niskie!:)

Takhisis widzę,że mamusia też prosto z mostu tak jak moja:))
masz rację, lepiej niższe niż wyższe!

Kurde, tylko mnie to ciśnienie męczy bardzo, bo ja zawsze miałam idealne,a przy niskim czułam się bardzo osłabiona...eh:)
:-)

nnatalie04 ciesz się,że już wychodzisz:) mi poprzednio powiedzieli,że się duphaston skończył i muszę sobie sama kupić :D:D:D Dobrze,że akurat był mąż,podjechał do lekarza po skierowanie i mi wykupił... bo przecież leżąc w szpitalu,bierze się swoje leki :D
 
natali masakra! Ciekawe co jest tamtej babce co dostała Twoje leki i czy jej nie zaszkodzą. Ale jeśli o pielęgniarki w szpitalu to masakra... jak ja byłam to też nie były fajne.
pietrucha właśnie jak ja leżałam to mi lekarz powiedział, że żadnych swoich leków mam nie brać tylko oni mi wszystko dawali. A dziewczyny, które były ze mną to ściemniały, że nie mają swoich leków i też im dawali bo jak by nie było duphaston nie jest tani. Dobrze, że mój gin powiedział żebym odstawiła :)
 
nula i pietrucha Ja po dzisiejszej akcji chyba wolałabym miec swoje leki... Przynajmniej byłabym pewna co biorę...

ja swoją dzisiejsza wizyte musiałam przełożyć na 3kwietnia. Lekarz powiedzial ze Musze sie zmieścić przed 14tyg zeby zrobic wszystkie badania na usg. Wiec znowu dwa tyg czekania :/ ciekawe czy jutro usg mi zrobia
 
nnatalie- w szoku jestem:baffled:.. luteina pewnie nikomu nie zaszkodzi, ale tak czy siak średnio rozgarnięta babeczka:dry:.

pietrucha- myślę,że przy niskim bardzo ciśnieniu spokojnie możesz wypić sobie kawkę.. tak myślę..

Ja jak do tej pory mam bardzo pozytywne doświadczenia z lekarzami i pielęgniarkami w państwowej służbie zdrowia- ale chyba miałam farta..no i często nie korzystam.
Ale np. dzięki BARDZO młodemu lekarzowi z Inflackiej dowiedziałam się że mam ciąże pozamaciczna..gdyby nie on to pewnie ciąża pękła by mi w domu i o wiele gorzej by się to skończyło..(a opiekował się mną wcześniej stary doswiadczony lekarz prywatnie).
 
Pietrucha - ja też mam takie ciśnienie, ale ja zawsze miałam albo 120/60, albo 110/70, ostatnio jak mi mierzyli po poludniu przez wizytą u ginka to miałam 110/60, ale czuję się dobrze, nie jestem ospała ani nic, to chyba taka natura, a wiadomo w ciąży trochę rzeczy się zmienia :D

co do ilości postów: mam wrażenie, że część z nas czyta tylko ten wątek i smaruje o wszystkim tutaj, a tak jak któraś z dziewczyn napisała - jest wątek o ciąży, obawy, pytania, przecież można tam napisać... ja się nie dziwię niektórym, że nie chcą czytać bo je to odraża co piszecie, zwłaszcza że u niektórych z nas to pierwsza ciąża, wystarana i wyczekana, ja biorę wszystko z przymrużeniem oka, od jakichkolwiek informacji jest lekarz i tego się trzymam.


a tak w ogóle to dzień dobry, ja dopiero wstałam bo ojca wiozłam do pracy o 4.30 i musiałam odespać, szkoda tylko że już słonka nie ma bo takie ładne były dni :(
 
Ja mam robione USG co dwa tygodnie, ale tak się zastanawiam czy to aby na pewno nie szkodzi. Kiedyś inny lekarz mówił m, że on nawet co miesiąc nie robi, bo nie można....
 
matrOocha to trzymam w dalszym ciągu kciuki


nula
, pietrucha dzięki za pomoc z zamkniętym


pietrucha
no właśnie moje ciśnienie wariuje w drugą stronę. Zawsze miałam niskie, tak 100 na 60 albo nawet mniej (kiedyś w szpitalu lekarz dwa razy zmieniał aparat, bo nie chciał wierzyć, że ja jeszcze żyję z takim ciśnieniem, bo miałam jeszcze niższe niż zazwyczaj, a czułam się dobrze). Niestety ostatnio pożyczyłam mój aparat do mierzenia ciśnienia mojej babci, więc nie wiem jak to u mnie codziennie wygląda, ale na ostatniej wizycie u gin byłam przerażona moim wysokim ciśnieniem 145/120. Nie wiem tylko, czy to nie było podekscytowanie wizytą i tym, że zobaczę moje maleństwo. Muszę odzyskać mój ciśnieniomierz i zobaczę jak będę mierzyć codziennie.
 
reklama
Martoocha współczuję falstartu! Na szcęście do jutra blisko!
Natalie z tą pielęgniarką- masakra! Powinna zostać ukarana.
Proponuję żeby rozmowy o strachach i wątpliwościach prowadzic na wątku o objawach itp. Mamy już kilka sygnałów, że niektóre z nas nie chcą o tym czytać bo się denerwują- myślę, że to wystarczające uzasadnienie. :-)
 
Do góry