szatsa
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2013
- Postów
- 79
Hej.
U Nas ciezki tydzien. Maly ma zapalenie ucha a ja gardla. Oboje na antybiotykach. Padam na pysk.
Rozlozylo nas na maksa i to w najgorszym momencie. Lokatorzy sie wyprowadzaja i czeka mnie mega sprzatanie i remont odswiezeniowy domu.
Nawiazujac do tematu. Mam dwie przyjaciolki z ktorymi moge szczerze porozmawiac o macierzynstwie.
Wszedzie dookola grzmia jak jest slodko, pieknie, " Twoje zycie stanie sie cudowne". Go... prawda. Jest pot i lzy, zlosc, rozgoryczenie i poczucie winny. Masz byc usmiechnieta, zakochana w bobasie, zadbana i absolutnie nie masz powodu do narzekan.
Mialam kryzys w tym tygodniu. Goraczka 39.5, lamalo mnie w kosciach, bolal kazdy mięsień ciala, nie mialam sily prania powiesić a co dopiero biegac za moim mega aktywnym synkiem. Czekalam tylko kiedy zasnie, kiedy bede mogla go na lezak polozyc, tak bardzo pragnelam choc chwilke dla siebie.
Macierzystwo to ciezka orka, to nie fajerwerki i wieczne ochy i achy. Ale kiedy patrze w oczy mojego dziecka, kiedy sie do mnie usmiecha i wyciąga rece na moj widok, powtarzam sobie dam rade. Kocham go nad zycie.
Podpisuje sie tez pod opinia mam na temat "godzinowych" tatusiow. Szlag mnie frafia jak po 12 godzinach biegania za synkiem R. sie dziwi ze zmeczona jestem i nerwowa kiedy maly nie daje sie przebrac i ucieka. Ach temat rzeka...
Co do spacerowek. Ja mam babyactive elipso. Zadowolona jestem bo skretny, latwo sie nim manewruje i ma duze kola. Minus jest taki ze jest ogromny i duzo zachodu ze skladaniem. Tez szukam cos lzejszego na wypady za miasto, no i do samolotu.
Dobranoc :-)
U Nas ciezki tydzien. Maly ma zapalenie ucha a ja gardla. Oboje na antybiotykach. Padam na pysk.
Rozlozylo nas na maksa i to w najgorszym momencie. Lokatorzy sie wyprowadzaja i czeka mnie mega sprzatanie i remont odswiezeniowy domu.
Nawiazujac do tematu. Mam dwie przyjaciolki z ktorymi moge szczerze porozmawiac o macierzynstwie.
Wszedzie dookola grzmia jak jest slodko, pieknie, " Twoje zycie stanie sie cudowne". Go... prawda. Jest pot i lzy, zlosc, rozgoryczenie i poczucie winny. Masz byc usmiechnieta, zakochana w bobasie, zadbana i absolutnie nie masz powodu do narzekan.
Mialam kryzys w tym tygodniu. Goraczka 39.5, lamalo mnie w kosciach, bolal kazdy mięsień ciala, nie mialam sily prania powiesić a co dopiero biegac za moim mega aktywnym synkiem. Czekalam tylko kiedy zasnie, kiedy bede mogla go na lezak polozyc, tak bardzo pragnelam choc chwilke dla siebie.
Macierzystwo to ciezka orka, to nie fajerwerki i wieczne ochy i achy. Ale kiedy patrze w oczy mojego dziecka, kiedy sie do mnie usmiecha i wyciąga rece na moj widok, powtarzam sobie dam rade. Kocham go nad zycie.
Podpisuje sie tez pod opinia mam na temat "godzinowych" tatusiow. Szlag mnie frafia jak po 12 godzinach biegania za synkiem R. sie dziwi ze zmeczona jestem i nerwowa kiedy maly nie daje sie przebrac i ucieka. Ach temat rzeka...
Co do spacerowek. Ja mam babyactive elipso. Zadowolona jestem bo skretny, latwo sie nim manewruje i ma duze kola. Minus jest taki ze jest ogromny i duzo zachodu ze skladaniem. Tez szukam cos lzejszego na wypady za miasto, no i do samolotu.
Dobranoc :-)