reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

reklama
Ja też jeszcze nie sciągam skarpet synkowi bo tez czy lato czy zima chodze w glanach 20-kach. Ale w lecie zawsze tylko bodziak i gołe stopki.
A tutaj fota jak maly stoi
Zdjęcie0404.jpg
teraz to nawet jak jest w łużeczku to nie moge nawet na chwilke wyjsc musze go wsadzać do wózka jak np gotuje obiad.
Dzisiaj niestety pochmurno u nas i troche chlodniej sie zrobiło mam nadzieje ze przejdzie szybko ten front.
 

Załączniki

  • Zdjęcie0404.jpg
    Zdjęcie0404.jpg
    16,2 KB · Wyświetleń: 54
Hej dziewczyny :)

Pewnie mnie nie pamiętacie bo pisałam tutaj tylko w ciąży i to sporadycznie ;) ale dziś mnie naszło na wspomnienia o ciąży i tak jakoś odnalazłam forum :)

Pozdrawiamy Was razem z Laurą i Sebastianem :)
 
Hej!
Cieszę się, że łazienka się podoba :) Ja napatrzeć się na nią nie mogę, a najbardziej cieszy mnie umywalka :)
W niedzielę Tomkowi przebiła się lewa jedynka, tak więc ma już dwie :) Nie widać ich za bardzo, ale ja czuję :)

Agnes racje z dymi dysfunkcjami, ale jak rodzicom czasem się nie chce ćwiczyć z dziećmi to lepiej pójść po papierek.
U nas jeszcze nie było na tyle ciepło żeby sklarpety ściągnąć, ale na pewno Tomek będzie jeździł w wózku bez skarpet, Nela nieraz była ubrana w samego pampersa podczas spacerów.
Szatsa u nas na szczęście nie ma problemu z fridą czy inhalacjami, młody zupełnie nie protestuje. Super że Daniel daje się wyspać, ja po przeprowadzce do domu tez nie mam co narzekać :) Śliczny jest Twój synek :)
Agitatka na pewno sporo nerwów Cię kosztowało diagnozowanie u synka, dobrze że wszystko jest w porządku...
Deli tylu nowych modeli masz do sfotografowania? Nic tylko się cieszyć :) Daj sobie może w suwaczku adres swojej strony żeby zawsze można było zajrzeć :)
Szczęściara Franek jest słodki! Ty miałaś niechęć do posiadania córki? Ja całą ciążę chodziłam załamana (dosłownie) że będę mieć syna, jeju dla mnie to była jakaś forma kary że będzie chłopak, bo ja chłopców nigdy nie lubiłam i w każdym małym chłopaczku widziałam same wady. A teraz nie wyobrażam sobie nie mieć synka, chociaż w głębi serca chciałabym mieć dwie córeczki :) Może jak będziemy kiedyś mieć o wiele lepsze finanse to adoptujemy dziecko.
Aga Agi ja nie poradzę nic na kupę...
Wensus Nela też więcej łobuzuje jak jesteśmy z mężem, jak ja jestem z nią sama to jest anioł a nie nie dziecko :) A Wili strasznie silny chłopak, mój synek dalej leży i... leży :)
Martoocha Stella świetnie wygląda w tych okularkach :)
Charlene a warzywa do blw jakie bierzesz? Bo ja się zastanawiam czy mrożonki nie byłyby lepsze niż warzywa kupione na targu.
lussia cześć, ja Ciebie nie pamietam, ale pisz co u Ciebie :)

Wczoraj zrobiłam Tomkowi marchewkę eko, 0,5 kg za 3,79. Umyłam, obrałam, pokroiłam, ugotowałam na parze, zblendowałam i wiecie co? Wyszedł mi słoik 250 g plus to, co młody zjadł. Roboty tyle, czasu tyle, a guzik oszczędności!! Wkurzyłam się jak nie wiem!
 
cześć babeczki, wybaczcie ja tak ogólnikowo i z pamięci

co do spacerów my dalej w gondoli, bo wieje niesamowicie, aż głowę urywa, w związku z tym koncertuje moje dziecię codziennie, rano i popołudniu. I jakoś sobie nie wyobrażam wystawiać gołych stóp dziecka, jak sama tego nie robię, jak przyjdzie pora na mnie, to i on będzie fikał bosy w wózku. chów typowo angielski, jakoś do mnie nie przemawia

Kolejny raz musiałam zrezygnować z wprowadzania nowych rzeczy, kupy do niczego...
Noc z niedzieli na poniedziałek koszmar. Jak obudził się z płaczem o 22.40 to do 3 walczyliśmy. Padł i o 4 znowu to samo i tak do rana, widać było że dziąsełka go bolą, do tego miał lekki stan podgorączkowy.
I co jest dziwne, kiszać zaczął dużo i woda z nosa mu leci...Alergia...Oby nie...Chociaż jak odstawiał nabiał, to wydaję mi się, że się zaookrąglił, może to blokowało mu i nie przybierał na wadze...Nie wiem zgaduje, bo u tutejszych lekarzy tego się nie dowiem, sama muszę diagnozę postawiać,..

Śpi, jak na lekarstwo. Ta noc była lepsza, ale też się nie wyspałam. A Kuba budzi się po 10 minutach i w płacz. Plecy mnie bolą, na nic nie mam czasu, wyglądam tragicznie...

No to sobie ponarzekałam, miłego dnia babeczki
 
Lussia ty chyba udzielałąś sie też na forum luty 2011 tak? Ja tez mam trzyletniego i prawie 6 miesiecznego synka. A skad jestes?
My narazie tylko w domku w samym body i boso. Dzisiaj wili zjadł brokuły z ziemniaczkami rozdrobnionymi widelcem bardziej lubi mniej papkowate jedzienie woli sobie pomemlac:) niz tylko otwierac buzie i lykac :)
 
Cześć dziewczyny melduje się i ja zagladam ale jakos nie mam czasu odpisywać. My mamy smutny tydzień bo w niedzielę zmarł dziadek mojego męża i dzisiaj mieliśmy pogrzeb. Na szczęście na stypie Zośka rozładowała atmosferę i krążyła z rączek do rączek co jej bardzo pasowało.
Carla łazienka wyszła wam bardzo ładnie i fajnie ze juz masz remont z głowy :-)
Co do golych stóp to dla mnie też za wcześnie póki ja w butach to młoda w skarpetkach. Heh moja babcia nie może patrzeć jak młoda na dwór bez czapki idzie więc jak by ja jeszcze bez skarpet zobaczyła to chyba by noe wytrzymała. Ja generalnie trzymam się zasady ze jedna warstwa więcej niż u mnie choć często młoda ma na sobie tyle warstw co ja :-)
Wenus nieźle młody stoi. Kurcze aż nie mogę uwierzyć :-) agi aga koleżanka ostatnio u córki zauważyła krostki i takie suche plamy i odstawiala wszystko po kolei a one nie znikały i po jakimś czasie zorientowała się ze zmieniła młodej wit d bo tej co zwykle kupowała nie było w aptece i wzięła jakąś inna która w składzie miala olej kokosowy ale rafinowany i odstawila tą witaminę i młodej krosty zeszły także różnie to z dzieciakami bywa.
Szczęściara boski ten twój mały skate ;-)
Co do dyskusji na tematy tych wszystkich dysleksji i innych dysfunkcji to za moich czasówvw szkole nazywało się to po prostu lenistwem :-)
Szatsa współczuję kataru u nas już na szczęście po przeziębieniu mam poczucie ze bardzo pomogły młodej inhalacje. Zdrówka :-)
Mart0ocha boskie okulary :-) Stella ich nie ściąga? Ja nawet nie próbowałam ale mam wrażenie że Zośka pierwsze co by zrobiła to próbowała by je sobie ściągnąć :-)
Widzę że dodajemy zdjęcia więc i ja chwale się córą. Październikowe maluchy są najlepsze ;-)
A poniżej sezon na smażing plażing rozpoczęty :-)
Dobra lecę spać mieliśmy dziś ciężki dzień i padam na twarz
Spokojnej nocy :-)
 

Załączniki

  • 1397066846806.jpg
    1397066846806.jpg
    20,5 KB · Wyświetleń: 48
  • 1397067024794.jpg
    1397067024794.jpg
    77 KB · Wyświetleń: 47
Ostatnia edycja:
Karoola- dzidziolek mega fajny! :) i piesek niczego sobie:-p.

Postanowiłam że kupię jej okulary jak najszybciej aby się przyzwyczaiła- no i jak na razie jest ok..parę razy próbowała zdjąć- ale generalnie 'nosi'- są w Kappahl za 16 zł chyba
 
Hejka,

i ja na szybko :)

Szczęściara, Szatsa, Wenus, Martoocha i Karoola: Śliczne Dzieciaczki :) Październikowe Bobasy rządzą :D A co ! :D

Do kompletu dołączam Krzycha :)

03.04.2014 011.jpg

Carla: Gratuluję zębów :D
Wenus: Gratuluję Spryciarza :) Mój jeszcze nawet nie siedzi :)

Co do ubierania, to ja mam z tym ciągle problem, tzn. cały czas się boję, że będzie mu zimno, że się przeziębi...znowu przegrzewać też nie chce, ale często mi się jeszcze zdarza, że ubiorę go za ciepło, wrrr....jakoś odwagi mi brak :)
I nie mówię tu o gołych stopach czy główce, bo tu chylę czoła przed Mamami, które tak z dziećmi spacerują - ja nawet o takiej ekstrawagancji nie pomyślałam ;D...tylko o normalnym, cieńszym ubraniu, ech...

Dobra, czas sie brać za obrządki kąpielowe :) Tzn. ja asystuje, Mąż kąpie :D

Miłego Wieczorku, pa!
 

Załączniki

  • 03.04.2014 011.jpg
    03.04.2014 011.jpg
    17,6 KB · Wyświetleń: 45
reklama
Tak patrze na zdjecia naszych dzieciakow i juz teraz widac, ze wszystkie sa zupelnie rozne. Przy noworodkach te buzie byly takie podobne - a teraz kazde to juz inny mlody byt :)

Co do tych nieszczesnych stópek i hartowania - to byly u nas ze 2-3 dni takie, ze Zu byla bosa. I ja tez wtedy bylam w sandalach, a jak siedzialysmy w piachu to bez butow. Generalnie w tym calym hartowaniu absolutnie nie chodzi o to zeby dziecia wyziebic! Dziecku ma byc cieplo, to kwestia tego, jaki ma organizm i przede wszystkim do czego jest przyzwyczajone. Akurat to, ze dostanie kataru zupelnie mnie nie przeraza- Zu bardzo rzadko, ale czasem sie katarzy. Nie wplywa to na jej humor i ogolny dobrostan w zaden sposob,a poniewaz organizm ma juz dosc zaprawiony,katar sam przechodzi po kilku dniach. Bardziej wlasnie balabym sie, ze moje dziecko bedzie za jakis czas chorowite i przy byle wietrze czy kontakcie z dziecmi bedzie od razu chorowac. Stad hartowanie.

Tak samo bylo z Sara i schodami - jak Sara byla malutka mieszkalysmy u moich rodzicow, ktorzy maja dom i duzo schodow. Byla bramka, ale schody byly tez w innych miejscach no a wiadomo, ze wystarczy moment nieuwagi i dziecko + schody rowna sie katastrofa. Dlatego, chociaz troche sie balam, od kiedy miala jakies 9 miesiecy zaczela czlapac po schodach, najpierw raczkowala do gory, potem chodzila do gory i potem w dol - ja obok niej. Kiedy skonczyla 2 lata miala pelny dostep do schodow - byla przyzwyczajona, chodzila juz sama bez towarzystwa. Miala swiadomosc, ze trzeba sie trzymac, ze nie wolno sie wyglupiac itp. Umiala tez poradzic sobie z upadkiem (w sumie zdarzylo sie to chyba tylko 2-3razy). W momencie utraty rownowagi momentalnie rozszerzala rece i palce i lapala sie czego popadlo - zawsze zatrzymala sie na schodku nizej. Poniewaz znala temat nigdy nie zdazylo jej sie poleciec w dol niczym kula do kregli. Oczywiscie balam sie....ale wolalam dziecko przygotowac na cos,co ja zewszad otaczalo.

A ja "powrocilam" do pracy - na razie tylko na zastepstwach,bylam w pon, dzisiaj i w piatek. Bylo super - milo bylo wrocic do znajomych. Milo, ze dzieci po polrocznej nieobecnosci nadal kleily sie do nog i pytaly czy teraz bede juz do nich przychodzic. Zu dzisiaj byla ze mna, przez 6 godzin i byla cudna. Siedziala z dziecmi w kolku, gapila sie, bawila zabawkami. Jak poszlam na przerwe (czyli wypic kawe i zrobic jej butle) bez problemu zostala z innymi nauczycielkami - generalnie dziecko sprzedane. Dala mi normalnie pracowac, albo siedziala na podlodze, albo lezala albo w nosidelku siedziala i obserwowala zajecia z baleu przez 45 minut. Albo byla u mnie w nosidelku, a ja z dwojka dzieciakow za rece chodzilam wte i wewte. Zupelnie nie przeszkadzala nikomu (a zwlaszcza mi) w pracy. Oczywiscie dzieciaki byly troche rozproszone, bo kazdy chcial sie bawic z dzidzia zamiast uczyc, ale jakos nam sie udalo ich ogarnac :) Przy okazji zaczela sie pomaluuuutku przemieszczac, bo w p-kolu sa wykladziny. technike ma dobra, jeszcze miesnie musi wzmocnic. Poki co ugina kolanko, podnosi sie, odpycha jedna noga, pada na mordke, przesuwa rece do przodu, podnosi glowe i schemat od nowa. Taka gąsienica ;) Ale wysilek to dla niej straszny, wkurza sie okrutnie po chwili;)
A w ogole - otwieramy szkole dwujezyczna - cieszy mnie to nieziemsko,bo Sara zostaje i nie musi isc do publicznej. Oczywiscie troszke nas to trzepnie po kieszeni, ale raczej symboliczne kilkaset zl -jakos to przezyjemy,bo pelne czesne z wyzywieniem to tak raczej sie ksztaltuje w kwocie z dwojka na poczatku :/ Ciesze sie ze bede miala obie dziewczyny blisko, bo organzacyjnie bedzie nam duuuzo latwiej, a one beda mialy bardzo przyzwoity poziom edukacji.

Carla moj slubny tez nie znosi piaskownic :) Co do warzyw - kupuje zwykle w warzywniaku. Gratuluje zebow, my wciaz czekamy.

Co do proszkow- od dawna pierzemy w normalnych, Zu ma pancerna skore.

Agitatka przy zebach norma jest wodnisty katar - bardziej to prawdopodobne niz alergia :) Wspolczuje nocy, ja bym sie chyba zlamala i podala paracetamol na noc. Ale moze to nie zeby, tylko jakis wirus sie przypaletal? Wtedy brzuch tez moze bolec i kupa do kitu.Jak Zu miala kilka takich gorszych dni to bardzo nam chusta pomagala - moim plecom i rekom glownie. ALe dziecko tez bylo duzo spokojniejsze.

Sara dzisiaj miala koncert znowu, wymeczyly sie te moje dzieci dzis nieziemsko. Ale byla swietna, chociaz wybrala bardzo trudna piosenke (tomorrow z musicalu annie) i niektore wysokie dzwieki troszke zajechala :)
 
Do góry