reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

reklama
Villandra gratulacje!!! Ale fajnie, masz parkę :-) Tak coś czułam, że tym razem będzie u Ciebie dziewczynka.

MartOocha na odparzenia mam Bephanten i Hascosan. Ponoć tego typu kremów nie można nakładać z nadmiarem, bo to wcale nie przyspiesza leczenia, tylko wprost przeciwnie. Gruba warstwa sprawia, że nie ma dostępu powietrza. Pieluchy mamy Dada biedronkowe i pampersy, ale myślę, że to nie od tego.

Ja mam to samo, cały czas jestem głodna. Myślę, że to organizm się upomina, bo musimy mieć czym karmić nasze maluszki.

paulagd doskonale Cię rozumiem z tym wywoływaniem porodu. Też się tego strasznie bałam… W związku z tym w niedzielę zabrałam się za sprzątanie z myciem podłóg i zmolestowałam wieczorem D, a w poniedziałek rano mój synek był już na świecie. :-)

Co do ktg to nie wiem jak często powinnaś je teraz mieć, bo ja w okolicach terminu miałam częściej ze względu na arytmię, która wyszła na cotygodniowym ktg.


Tulipania właśnie zamierzam zapytać o te siuśki środowiskowej, bo ma do mnie dzwonić jutro, żeby umówić się na kolejną wizytę.


A jutro jedziemy zarejestrować małego. Trochę się stresuję, bo mały jedzie z nami i nie wiem jak będzie z karmieniem. Mam nadzieję, że uda mi się go nakarmić przed wyjściem i po powrocie. Zobaczymy, czy uda nam się wstrzelić.
 
Ostatnia edycja:
Siema laseczki :-D

Ja od jutra juz zostaje sama tzn. z dziecmi Marek musi już wracac bo niestety przyjechał o dużo za duzo przed porodem i zaczyna chłopak mieć stresa że zostanie bez pracy, zreszta juz sama go zaczełam wyganiac bo te jego mądrości zaczynają mnie wkurzac ale to temat na inny dzień:biggrin2:

Odparzona pupa u nas zdziałała cuda gencjana na wodzie i gruba warstwa linomagu ( że ja na to nie wpadłam:wściekła/y:) dopiero pediatra mi podpowiedziała i podobno pomaga kompanie w nadmanganianie potasu ale nie próbowałam bo zaczełam od gęciany i po 2 dniach pupcia Sofii wyglądała cudnie fioletowo ale juz bez kolejnych podraznień a poprzednie zostały zasuszone i w czwartek pupcia była juz w pieknym cielistym kolorze :biggrin2:

Karmienie niestety przegrałam bitwe z laktacją :wściekła/y: moje cycki nie chcą karmic malutkiej ale i musimy zmienic mleko bo odnosze wrażenie ze Zosia sie nie najada co 1,5h drze sie i szuka jedzenia na ta chwile karmie NAN PRO1 ( kupki piekne musztardowe 3-4 razy dziennie ,kolek brak) ale chyba sprubuje bebilonu może bedzie bardziej tresciwy , no zobaczymy....
DOPAJANIE Zosia pije 200 ml dziennie herbatki z koperku i kolejne 200 wody przegotowanej i nigdy nie słuchałam połoznych i pediatrów zeby nie dopajać, poza tym teraz w domach jest ciepło bo kaloryfery grzeją wiec jak nie dać dziecku pic ????:szok:

Pieluchy mu uzywamy dady i bardzo jestem z nich zadowolona puki co nic bokiem nie wypływa mimo wielu opini ale rosmanoskie tez sa dobre bo kupowałam je Nikoli wiec ja juz chyba przetestowałam wiekszość nowości rynkowych:tak:

Dieta karmiących prawdy i mity odnośnie kombinacji smakowych mi w szpitalu jak podpytywałam połozne bo jak wiecie chciałam bardzo karmic piersią powiedziały ze najlepiej jest teśc to co sie jadło w ciązy bo dziecko jak by nie patrzec zna juz te smaki a katowac sie non stop ryzem z marchewką i gotwanym kurczakiem badz indykiem jest bez sensu ja tak zrobiłam ale poprostu moje cycki chyba nie są stworzone do karmienia

Chrzciny jednak zdecydowałam sie poczekac do maja az sie ciepło zrobi i Zosia podrośnie i to tylko z tego powodu że : u mnie w kosciele chrzczą dzieci w grudniu tylko 25,i 26 grudnia a nie uśmiecha mi sie na świeta ściągac całej rodziny tym bardziej ze w tym roku jest zjazd rodzinny u teściowej , no chyba ze nam coś odpali i poprostu u teściowej ochszcze ale narazie plan chrztu Zosi został odłozony.

gratuluje wszystkim rozpakowanym mamusią straciłam juz rahube komu gratulowałam a komu nie :zawstydzona/y: tak wiec wszystkigo dobrego mamuśki:-)
 
Witajcie. Melduje ze zyje !!! dawno mnie tu nie bylo.
Maly moj sie juz rozkrecil i nie jest tak nudno w domu jak bylo dotychczas. Duzo mniej spi....w nocy robi mi pobudke o 4 i sie rechocze... a ja rano wstaje bol glowy niedowytrzymania a on co idzie spac. Najgorsze jest to ze ja nie potrafie spac w dzien, nie wiem jak mnie rodzice zrobili. Zawsze robote sobie znajde i nie mam czasu sie kimnac, masakra jakas....Ale nie to zebym az jakos strasznie narzekala jest dobrze...z Oliwierkiem bylo duuuuuzo gorzej:-)
Max nie ma wogule odparzen na szczescie. Mi wygodniej jest myc mu pupke przy zmianie pieluchy jak jestem poza domem to wtedy uzywam chusteczek no i czasem w nocy....smaruje mu tyleczek sudocremem ale tak konkretnie. I jak do tej pory jest git.
Jesli chodzi o dopajanie to takich maluszkow chyba nie trzeba. Pamietam ze Oliwierowi dawalam bardzo szybko herbatke z kopru ale on mial problemy z kolka....
A co do diety to sluchajcie ja sie zapomnialam i odrazu jadlam wszystko...no prawie, unikam tylko czekolady. A poza tym jem wszystko mlodemu nic nie jest:-D wszystko mu smakuje.
Ktg to bardzo wazne badanie wiem to po swoim przypadku gdyby nie ono nie wiem jak by sie zakonczyl moj porod. Dzieki niemu dowiedzielismy sie ze mlody zle reaguje na skurcze.


Vill gratuluje corci!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No cos milego dnia wam zycze mile panie. Slonko dzis swieci trzeba na jakis spacerek sie wybrac.

A mam do was pytanie ktora decyduje sie na szczepionki skojarzone???
Ja z Oliwierem wybralam wlasnie taka ale teraz chyba mnie nie stac na taki przywilej. Bije sie z myslami co mam zrobic!!! Nie wiem czy te pojedyncze szczepionki sa az tak bolesne?? Poradzcie!!! Mam jeszcze troche czasu ale codzien mysle o tym....:sorry:
 
dopajać trzeba przy mm.. ale przy cycu nie ma takiej potrzeby....

co do brzuszka to nie ma kolek UFFF czasem sie meczy przy tych bakach ale je puszcza.. nie mam jakiejs rygorystycznej diety ale po przejsciach z pierwsza córka to uważam co jem...
a moje jedzenie w ciazy raczej było ostre a teraz nie jest wskazane ;]

ja dzis poprasowałam góre ubran ... juz sie przewracało :p
starsza w przedszkolu, pozniej idziemy z Olcia po samochód i odbierzemy przedszkolaka :)
nocki są super aczkolwiek od soboty mam kryzys laktacyjny.. cycki miekkie jak cholera ale dzis juz lekka poprawa w prawym cycku... butelki nie mam zamiaru podawać bo to najgorsze co moze byc o_O

ja na pewno zaszczepie 5w1 i wzw... nadal mysle nad pneumo ale się boje o_O
 
Widzę że większość z nas ma podobne doświadczenia z maluszkami ;)
moja wczoraj wisiała na cycu od 24-1.30.. na początku zjadła porządnie w 15 min a potem głównie ciumkała i przysypiała a co ją odkładaliśmy płacz.. daliśmy butlę 90ml..pochłonęła i przysnęła ale za chwilę znów płacz..w końcu się poddaliśmy i założyliśmy że damy jej popłakać 5 min.. Ryczała w niebogłosy 3 min i zasneła.. nie wiem co to było:szok:. Potem obudziła się pogodna i w ogóle..
Co do mleka sztucznego to my na noc podajemy 1 butle, bo moje cycki późno w nocy się buntują.. a mała chociaż dłużej śpi po MM- więc mamy Enfamil- też polecam. Kupuję w Rossmanie.
Co do odparzonej pupencji, to moja ma przy samym odbycie.. używamy masę Linomagu- ale jakoś nie widzę poprawy.. spróbuję jeszcze ten bepanten.. czy to zwykła maść Bepanten może być, czy jest jakaś specjalna dla dzieci?
 
Iguana - moj jest na NAN PRO 1 wlasnie a to dlatego ze w szpitalu takim karmili wiec nie chcialam zmieniac, moj glodomor od dzis je 120ml co 3,5 godziny :o
Dopajam go woda przegotowana lub herbatka z koperku i wypija dziennie tez kolo 120ml.
Pieluch caly czas uzywamy pampersow a to dlatego ze mamy narazie zapas wiec Adas ma luksusowa pupe hyh.
Kolki nam dokuczaja czasami, najczesciej sie denerwuje bo baczkow nie moze puszczac.

W srode idziemy do pediatry wiec sie zwazymy i zmierzymy ale napewno utyl bo czuje sie go juz na rekach ;p
Ile wasze maluchy teraz przesypiaja w dzien?

A martOocha - jak Adas sobie odparzyl troche pachwinki i jajeczka to dwa dni smarowalam nivea przeciw odparzeniom i sudacremem i ladnie sie zgoilo.

A i 2 grudnia idziemy na usg bioderek.
I walczymy z tradzikiem niemowlecym caly czas :(

VILL GRATULEJSZYN ;)


 
My po wizycie w urzędzie. D do końca trzymał mnie w niepewności, ale w ostatniej chwili się zgodził i nasz mały ma na imię Bazyli, a nie Bazyl

Iwona Uznar ja szczerze mówiąc jeszcze się nie zastanawiałam nad tymi szczepionkami. Pogadam z D i pewnie razem zdecydujemy.


martOocha mój mały dziś po powrocie z urzędu wpadł w jakąś straszną histerię. Najedzony był, bo po karmieniu mleko jeszcze zostało. Czy to możliwe, że już u tygodniowego dziecka pojawiają się kolki? Nie mam innego pomysłu co by to mogło być, bo temperatury nie miał. W każdym razie wreszcie udało mi się go uśpić, ale musiałam go cały czas tulić. Mam nadzieję, że jak się obudzi, to nie będzie powtórki z rozrywki.

Na naszym Bephantenie pisze Baby Maść Ochronna Pielęgnacja i Ochrona przed odparzeniami pieluszkowymi u niemowląt.
 
reklama
Hej. Witam Was serdecznie :)

Gratulacje dla rozpakowanych mamusiek :)

Tomek też najchętniej, zwłaszcza w nocy, wisiałby na cycku, ale nieee ma opcjiii, smoczek poszedł w ruch, inaczej bym nie spała. Młody ciągle komarzy, kochane dziecko z niego :)

U mnie poród wyglądał tak:

Ok. 4:30 poszłam siku. Coś tam mnie ćmiło w podbrzuszu, ale na lajcie, więc idę spać dalej. Za chwilę troszkę mocniej mnie zabolało, później znowu. Budzę M. i mówię że chyba rodzę, ale sama nie wierzyłam, bo od dłuższego czasu mnie tak bolało. Po chwili mocniej boli, więc mówię że jedziemy, bo z Nelą tak samo się zaczęło, no i ok. 5 M. zadzwonił do rodziców że przywieziemy Nelkę. Na spokojnie wyciągnął torby, ja poszłam się umyć i sprawdzić stan owłosienia na dole :) No i po 5:30 wsiedliśmy do auta, zawieźliśmy Nelę do teściów i do szpitala. Na IP weszliśmy przed 6, tam już skurcze troszkę mocniejsze, przyszedł pan z wózkiem, ja mówię że idę na piechotę. No to do windy, do pokoju badań, tam już przyjmowałam skurcze na kolanach bo zaczęło mocniej boleć, zajrzałam na bieliznę a tam czop mi odszedł. Przyszła pani doktor, ja na fotel, a ona że rozwarcie na 7-8 cm!!!! Myślę sobie- no to zaraz się zacznie jazda ;) Przebrałam się w koszulę i na porodówkę, tam pod ktg, leżę sobie, położne spisują wywiad, no i chlup wody mi odeszły ok 6:20. I zaczęło boleć z krzyża.....
M. wycierał mi pot z czoła, cały czas przypominał o oddychaniu (chwała za szkołę rodzenia!!) i jak zaczęło mi się dziecko przesuwać w dół to już darłam się jak głupia, ojjj strasznie się darłam, ale mimo to oddychałam. Jedna położna mówi że spokojnie, bo jeszcze mamy czas, a inna że przecież ja zaraz urodzę- ja też to czułam. Bolało strasznie, ale po chwili mogłam zacząć przeć, no i pięknie mi szło- na jednym skurczu darłam się, robiłam wdech dla siebie, dla dziecka, i tak parłam po 3 razy :) Główka wyszła na 2 razy, później reszta- ale dziwne to było jak położna już go odsysała, a reszta ciałka była we mnie.
I tak o 6:55 urodziłam Tomeczka :)
Czas i przebieg porodu identyczny jak z Nelą, ale ten poród był super w porównaniu z Neli.

Mam 2 szwy na zewnątrz, jak mnie lekarz zszył to poleżałam na porodówce z 2 godziny i poszłam na salę. Położna która mnie prowadziła była ze mnie strasznie dumna :) O 12:30 poszłam pod prysznic, ogólnie moja mobilność super w porównaniu do poprzedniego razu. Wyszliśmy 01.11, czyli 2 dni po porodzie.

Młody ładnie cycka ciągnie, sutki mam poranione ale daję radę. Dziś była położna, młody ma żółtaczkę, moja rana ładnie się goi. W czwartek planuję iść na spacer.
Jedyne co to strasznie płaczliwa jestem. I teściowa mnie wkur... Chwile po porodzie są strasznie intymne, a ona przyszła na porodówkę zaraz po porodzie i siedziała ciągle z nami i na sali, w sumie chyba ponad 2 godziny. Rozumiem że to jej wnuk, ale kurde, ten czas był dla NASZEJ TRÓJKI. Jak karmię małego to ona prawie na kolana mi włazi i tetrę odsuwa żeby patrzeć na niego i MOJE cycki. Boję się, że będę ją miała codziennie na głowie. Moja mama widziała małego 3 razy, nie narzuca się, a ona jest strasznie wyrywna.
Kłócę się strasznie z M., codziennie wyję po kilka razy, dziś prawie z domu wyszłam. Wieczorem chcę z nim porozmawiać, ale czuję że skończy się kolejną awanturą...
 
Do góry