reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

Witam w brzydką niedzielę... Wczoraj piękne słońce, a dziś mokro i ponuro, buuu...
Ale maluszków się rodzi, nie mogę się doczekać żeby zobaczyć zdjęcia wszystkich :) Dlatego ładnie proszę o chwalenie się swoimi pociechami.

Dziewczyny, koleżanka z innego wątku sprzedała mi przepis, ja dziś będę próbowała, może coś pomoże :)

Metoda rekomendowana przez położne zarówno do indukcji porodu, jak i w sytuacji, gdy poród się zatrzymał. Stymulacja brodawek sutkowych powoduje wydzielanie oksytocyny. Jak to robić:


  • Masuj każdą pierś oddzielnie.
  • Uchwyć brodawkę między kciuk a pozostałe palce dłoni. Roluj i delikatnie wyciągaj przez 2 minuty.
  • Odpocznij 3 minuty.
  • Powtarzaj cykl masaż/odpoczynek przez 20 minut.

Jeśli skurcze nie pojawiły się, możesz kontynuować, zwiększając czas masowania do 3 minut, a zmniejszając czas odpoczynku do 2 minut. Zaprzestań stymulacji, jeśli skurcze występują co 3 minuty i trwają minutę lub dłużej.

Rajani
ale cudny Adaś, jaki pyzaty :) Cudeńko!! Jak się czujesz? Adaś grzeczny?
Takhisis i jak z tą opuchlizną, przeszła po nocy?
Joanna u mnie też wszyscy chorzy...
Kami mam nadzieję że ja nie urodzę po terminie, bo do końca miesiąca mamy ubezpieczenie i jakbym rodziła w listopadzie, to może byłby problem z dostaniem 1500 zł na urodzenie dziecka.
Iguana spora Zosia :) Jeszcze raz gratuluję, przeraziłaś mnie tą historią z macicą!! A chcieliście mieć więcej dzieci?
Iwona mnie też wrażeń brak, co by tu wymyślić :) ???

U nas jest tak, że po porodzie podaje się przychodnię, do której ma należeć dziecko i stamtąd też przychodzi położna. Nie pamiętam czy papiery szpital wysyła, czy samemu się zanosi, ale Nela jest w innej przychodni niż my i nigdy problemu z tego powodu nie było, zresztą przychodnie można zawsze zmienić.
 
reklama
Carla ja za wrażliwa jestem na taki masaż. A opuchlizna nie zeszła...doszła jeszcze od spodu stóp:(

Madziulka a Ty po nocy nadal masz spuchnięte stopy? Ja tak i to mnie trochę martwi.
 
Takhisis a może zadzwoń do lekarza? Chodziła ze mną na wizyty taka laska co strasznie puchła i szybko jej cc robili. Ja też trochę puchnę, ale po nocy nie jest tak źle...
Madziulka również mam nadzieję, że to Wasza ostatnia niedziela w trójeczkę :)
 
Antiope powiem Ci że mnie też by się nie śpieszyło, gdyby nie ta rozprawa w piątek. Jak nie urodzę do piątku to mogę sobie w ciąży jeszcze chodzić, chociaż mój mąż zaczyna marudzić, że mojego marudzenia już słuchać nie może :) A co ja poradzę że mnie wszystko boli i lubię cierpieć na głos :)
 
Witam po tygodniowej nieobecności...

Od środy już jesteśmy w domku... troche było do ogarnięcia :)
malutka jest strasznym lakomczuchem ... w zasadzie je śpi i do każdej pieluszki ma bonus w postaci kupki :p nocki ładne tfu tfu aby nie zapeszyć... budzi sie ok 3/4 na cyca i od razu usypia + raz zmiana pieluchy,.... od wczoraj dwa razy w dzień lezy i zwiedza moze dzieki temu ładnie spi w nocy :p

co do samego porodu był ekspresowy i tak naprawde regularne skurcze były od momentu jak wsiedlismy do samochodu i pojechaliśmy na IP... tam od razu nas zatrzymali na porodówce a 2,5h pozniej było juz po wszystkim :) w sumie od początka czułam parcie na tył a godzine przed zaczely sie skurcze parte, po prysznicu dostałam silnych skurczy, poszly wody... o 18:55 miałam 6cm, o 19 miałam pełne rozwarcie a o 19:04 Oliwia przyszla na świat ...
bardzo chciałam rodzic ze znieczuleniem ale potlenku azotu nie mieli a anestezjolog jak dotarł do drzwi to już było za póżno bo wlasnie pełne rozwarcie.
nie wiem czy była wcześniej informacja młoda urodziła się malusia 2460g i 48cm ale przeszła szereg badań i najważniejsze że jest zdrowa... 17.10 mamy kontrole w poradni neonatologicznej ... wiec mam nadzieje ze ładnie przybrała na wadze. W szpitalu w 1 dobie spadła 100g a w drugiej juz zaczela przybierać na masie i jak wyszlysmy wazyłą 2418g ... :)
 
Cześć.
Imię wciąż nie wybrane :confused2: Ja już powoli nie mam sił do tego mojego chłopa; teraz rzuca mi kontrę ewidentnie na podniesienie ciśnienia. No ale obiecał (po raz nie wiem który), że dziś pogadamy jak człowieki - zabrzmiało to dośc obiecująco, więc może....
Łazienka za to z posadzką. Teraz tylko reszta regipsów i będzie czas na wybór płytek (ha - już to widzę :rolleyes2: wybór imienia dla dziecka to przy tym pikuś kompletny).
Rafał znów pospał pół godziny dłużej u siebie. Tylko zasnąć coś wczoraj nie chciał - ciekawe, jak mu pójdzie zasypianie z tatą...

Madalenka wygląda na to, że co przychodnia/ szpital, to inne zwyczaje - u nas nie wypuszczą ze szpitala bez podania przychodni dla dziecka. I dokładnie wtedy o to pytają - nie ma potrzeby zgłaszać tego wcześniej. Przychodnia dostaje potem ze szpitala dokumenty dziecka, żeby wiedziała, kiedy ma szczepić i robić bilanse.
Sama położna na patronaż, co do domu przychodzi, to też idywidualny wybór matki - u nas nie ma nic wspólnego z przychodnią.
Myślę, że skoro nikt Ci nic do tej pory nie powiedział, to dowiesz się w stosownym czasie, choć pewnie nie zawadzi już zasięgnąć informacji, gdzie chcesz zapisać dziecko (ja byłam nie przygotowana do tego, dlatego podałam swoją rpzychodnię, choć wiedziałm, że to nie wyjdzie i dlatego musiałam potem załatwiać przeniesienie - niby żadna filozofia, ale jednak trzeba było załatwić)

Iguana gratuluję :-) Już w domku - oj, to też szybko Was puścili. Z karmieniem to fakt - jak najwięcej przystawiaj. No i najpierw cycuś, potem dokarmianie, inaczej szybko się Zosia może rozleniwić, ale to już pewnie wiesz ;-) Dużo zdrówka dla Was.

kami_fif u mnie poprzednim razem (nieplanowanie) podziałało szorowanie schodów (takich po malowaniu sprzed dwóch miesięcy :-p)

Współczuję tych opuchlizn
- ja nawet nie wiem co to i niech tak zostanie...

Dżaga super wieści :-)


A do nas wpadła w piątek koleżanka z pracy M (coś tam podrzucić), to stwierdziła, że ja to w ogóle nie wyglądam, jakbym miała zaraz rodzić :-p Ale mi też się jeszcze nie spieszy i spokojnie mogę poczekać te 2 tygodnie (byle się w październiku zmieścić ;-))
 
reklama
Carla zadzwonię jutro, bo w niedziele głupio mi zawracać człowiekowi głowę. Lekarz najchętniej położyłby mnie do szpitala, a po 28 wywoływał poród..mało optymistyczna wersja. Codziennie mam nadzieję, że jednak się zacznie i dzisiaj także...mimo braku symptomów:(

villa
no ja gdybym tak nie cierpiała to też zniosłabym jakoś chodzenie jeszcze w ciąży...ale tak..to żadna przyjemność, a męczarnia.
 
Do góry