reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2011

eveline bardzo przykre to wieści:-(. Współczuje...ech.

jagmar z chłopakami było jakoś inaczej. Kamil sam odstawił pierś w 8 miesiącu i sam ładnie zasypiał w łóżeczku. Natomiast Domi też wielki cycuch był(20 mies.cycował)i już dobrze nie pamiętam ale też z nami spał tylko może rzadziej się budził i jakoś mi to nie przeszkadzało. A majka to jak zajądz pod miedzą, byle jaki szmer i już kwieli. Nie wiem po co mi ta mirena była jak ona jest stuprocętową antykoncepcją. Dzisiejsza noc też do bani, bo chociaż szybko i ładnie zasnęła w łóżeczku, to się przez sen rzucała i b często przebudzała. W końcu o 4 nad ranem wziełam ją do siebie żeby się trochę przespać. Ciekawe jak będzie dzisiaj.
 
reklama
eveline przykro mi....

a ja od jutra odpoczywam na l4:-). Lekarz usg nie robił więc płeć nie potwierdzona:wściekła/y:. Dzisiaj młoda od 2.30 do 6 nie spała:szok::wściekła/y:, chyba zęby, jeden trzonowy się właśnie przebił, ale nawet nie jestem pewna który bo nie daje sobie dobrze zaglądnąć:tak:. mam nadzieje ze dzisiaj będzie spała do 9 rano żeby mamusia się wyspała;-)
 
eveline
jest mi niezmiernie przykro, łza się w oku kręci. Przykre, tym bardziej że wszystko wskazywało na wolę Bożą, abyś jeszcze doznała macierzyństwa... i własnie podpinam sie pod pytanie elifit- czy przeziębienie miało wpływ czy może stan Twojej macicy? trzymam kciuki za Ciebie abyś jak najszybciej doszła do siebie.

kasiadz
jeny Tośka to też szaleje z tymi zębami, trzonowe już... moja ma dopiero kasownik:p a l4 należało Ci sie jak psu micha już od dawna. Niania z wami zostaje aby ci pomóc czy nie??

jagmar
jak robisz te pałki na słodko? dajesz Marysi taką pałkę do rączki i sama je?
moja nie chce omletów, gustuje w makaronach, sosach, serkach. Zauważyłam że jak jej dałam wczoraj bułkę zbożową z żółtym serem to znowu kupki nie mogła zrobić i płakała i stękała pół dnia, a w kupce były niestawione ziarenka z bułeczki...ogólnie COŚ zjadła, ale co z tego jak pojechałam na chwile do PN i wszystko w aucie wyrzygała... masakra, jak nie brak apetytu to chjoroba lokomocyjna...błędne koło... Ale kaszę zjadła z bobovity wiec jest ok.
 
Ostatnia edycja:
Herbata teraz to byłoby 9,5 tygodnia,ale z usg wyszło im,że zarodek ma 8,5, prawdopodobnie parę dni chodziłam z obumarłą ciążą.
Przeziębienie nie miało na to wpływu raczej,powiedziano mi,że tak kończy się 30% ciąż i po prostu coś było nie tak z płodem.
Podano mi wczoraj dwa razy arthrotec ale nie zadziałał,dziś czekam na obchód i zobaczę co dalej ze mną zrobią. Do tego jeszcze w stacji krwiodawstwa nie ma mojej grupy krwi i dopóki jej nie będzie lekarz nie podejmie decyzji o zabiegu.
Dziś już trochę lepiej się czuję psychicznie, odpoczywam od domu,mąż na chwilę odwiedził mnie z dziećmi i jakoś mi się od razu lepiej zrobiło.
Sam teraz urzęduje w domu, to duży sprawdzian i dla niego,ale chyba daje radę.
Dzięki dziewczyny za wsparcie :*
 
Eveline,
przykro mi bardzo. Trzymaj się dzielnie. Najważniejsze, że masz 2 pociechy, które nie pozwolą Ci się smucić.
Trzymam kciuki za szybka poprawę!

Ja natomiast mam dośc macierzynstwa, chcialabym, zeby ktos zabral Kube ode mnie na tydzien, zebym mogla od niego odpoczac:crazy:
Jakaś ogolnie niemoc psychiczna powrocila. Momentami to czuje sie tak jak podczas depresji poporodowej:wściekła/y: Zapewne to sprawka mojego Kuby, ktory daje mi niezle popalic:angry:
 
Ostatnia edycja:
ja dzisiaj pierwszy dzień na l4 i dostałam półpaśca....... wole nie mówić co to może oznaczać dla ciąży:wściekła/y:

niania z nami zostaje :D więc będe miała pomoc, jest to bardzo duże obciążenie finansowe bo na koniec miesiąca dosłownie nie ma za co jedzenia kupić, ale jednak będzie mi dużo lżej szczególnie jak już będzie dwójka szkrabów.


Jeśli chodzi o poronienie to ja poroniłam w 10tc, nie dawali mi nic na wywołanie porodu tylko od razu miałam zabieg. po poronieniu należy ci się 8 tyg (o ile dobrze pamiętam) macierzyńskiego, ja o tym nie wiedziałam i przez miesiąc byłam na chorobowym
 
Maggie to napewno chwilowe, ja też sie tak czuje.. napewno odetchniemy trochę jak maluchy będzie można podrzucać heheh ;-) Porozmawiaj z meżem, że potrzebujesz odpoczynku zrobić coś dla siebie, niech on zostanie z małym na dzień, dwa. Teraz taki okres że te maluchy takie łobuzy, mój mi wisi na nogawce jak tylko wejdę do domu.

eveline tak to było zaplanowane gdzieś w górze. A moze ci nie usuną tej macicy, porozmawiaj może z lekarzem, moze jak teraz zaszłaś to jeszcze zajdziesz?

o jezu kasiadz!! Styknęłaś się z wirusem ospy???? Ja przechodziłąm jak miałam lat 15, okropna choroba, do tego pół roku ma się nerwobóle :((( Jesteś pewna?!!!!!! Co lekarz mówił??
Wyczytałam że nie zagraża ciąży, z dwojga złego lepsze to niż ospa.
 
Ostatnia edycja:
pewnie w pracy złapałam to świństwo bo z różnymi ludźmi mam kontakt:szok:
półpasiec jak i ospa są bardzo niebezpieczne dla dzieciątka, ale ponoć najgorzej jest w 1 i na koniec 3 trymestru więc niby powinno być ok. Może jednak być tak że dziecko się zarazi i urodzi się z bliznami po wysypce. Ja chorowałam na ospę i mój organizm wytwarza przeciwciała ale nie wiadomo czy są na tyle mocne żeby uchronić dziecko. achhhh...
 
reklama
Dziewczyny tak Was czytam i mi Was żal.
Ja jedynie co, to użeram się z teściową, która mnie na każdym kroku krytykuje - zła kurka dla Filipa - za jasna, buty nie takie itp. nieraz mówię "to mama pójdzie i kupi lepsze jak mamę stać" i się na mnie obraża, ale mam wtedy święty spokój na kilka dni. Oczywiście też źle wychowuję Filipa i ostatnio stwierdziła, że najlepiej będzie jak się wyprowadzimy a Filipa u niej zostawimy to ona go porządnie wychowa a nie tak jak my (czyt. na księdza). Oczywiście dziecko też maltretujemy -bo nie włączamy mu telewizora i nie dajemy do zabawy - zapałek, widelca, pilota, okularów... Wczoraj skrytykowała przy naszych gościach wózek który kupiłam.
Już kompletnie nie wiem jak do niej dotrzeć, a najgorsze jest to, że za 10min leci do kościoła i siedzi w pierwszej ławce ze złożonymi rękami.
Dobrze, że niedługo się wyprowadzamy. Ostatnio już nie wytrzymałam i powiedziałam przed jej wyjściem do kościoła, żeby się dobrze modliła, żebym jej pozwalała wnuka zobaczyć jak się wyprowadzimy. tydzień się do mnie nie odzywała :D
 
Do góry