reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2011

kasiadz - jak się czujesz? Z tą ospą, to moja mama mówiła, i brat który się zajmuje tatuażami, żebyś uważała na te ranki, w sensie drapania się. Z tego co mówili to tam gdzie zdrapiesz strupka to Ty będziesz miała bliznę i maleństwo też może (ale nie musi) urodzić się z taką samą blizną. To tyle z doświadczenia.

U nas weekend minął bardzo szybko. W sobotę ułożyliśmy resztę styropianu na podłogówkę i Panowie rozłożyli podłogówkę. Dziś zalewamy posadzki.

W niedzielę miałam czas dla siebie - byliśmy na hubertusie, jeździłam bryczką po lesie eh fajnie tak odpocząć :) poza tym mężuś sprawił mi trochę nowsze autko (2004 rocznik w combi) w końcu mogę bez problemu zapakować wózek :)
 
reklama
fajnie że takie postępy w budowie, my na ten rok skończyliśmy bo kasy nie ma:) i tak ostatnio za często się kłócimy o pieniądze bo na życie nie ma a zawsze coś się wkłada w budową, wrrrrrrr niech to się już skończy!
 


kasiadz
jak nie wiadomo o co chodzi to hchodzi o pieniądze, ja sie kłóce z moim o różnice w wychowaniu /standard/ i syf w mieszkaniu z powodu ChBCz (Chroniczny Brak Czasu)
asik ja mam te blizny do tej pory, pod prawą piersią.. aczkolwiek już mało widoczne ;) Zazdraszczam swojego autka!! :-p i domka też :-D
 
też się cieszę, że prawie wszystko idzie z planem. W niedzielę jedziemy wybrać kominek. Mieliśmy mieć już piec zamontowany, ale nie powiedzieli nam, że po zamówieniu trzeba czekać około 4tygodni na zrobienie go + dodatkowo z tydzień na dostawę a zimno na budowie jak cholera... no i trzeba suszyć budynek, bo chcemy w grudniu już malować.

Stare autko mi się już sypało (Fiat bravo rocznik 97) no i mąż stwierdził, że skoro jeżdżę z dzieckiem to przydałoby się coś nowszego i bezpieczniejszego, a w dodatku bagażnik był malutki i nie mogłam do niego wózka upchnąć. A auto to u mnie konieczność - codziennie dojeżdżam do pracy 26/30km w jedną stronę. Autobusem musiałabym wyjeżdżać o 6.30 a autem wyjeżdżam o 7.20 odwożę małego i jadę na 8 do pracy. Teraz mam Megankę (w sumie jedno z mniejszych kombi dostępnych w rozsądnych pieniążkach). Zobaczymy jak się będzie spisywała.

Elifit - my też się kłócimy o syf w mieszkaniu, powoli już sobie odpuszczam robienie wszystkiego. Ostatnio się okazało że nie miał co rano na siebie włożyć :D no i zaczął jakoś sam dochodzić do tego, że trzeba pranie zrobić i je później wywiesić :D

Kasiadz - my też się kłóciliśmy o pieniądze.. teraz sobie wyrobiliśmy system i jest ok.
 
kasiadz jak Twoja choroba?? mam nadzieje ze przechodzi... Antosia szybko przeszla na lozko, u nas to nie jest nawet w planach. balabym sie ze wypadnie

maggie mozemy sobie reke podac... czasem juz po prostu nie mam sil do mojego dziecka. naprawde, rece opadaja... mam nadzieje ze wyrosna z tego wieku kiedy niewiadomo o co im chodzi i wiecznie czegos chca.

asik mam nadzieje ze samochod bedzie dlugo sluzyl. faktycznie nieciekawie tluc sie autobusem

ja wlasnie odpoczywam, jesli mozna to tak nazwac. mala spi i tak mi sie nic nie chce ze szok! wiem, narzekam jak baba w ciazy, ale mnie tez by sie przydala chwila bez niej. tak powiedzmy tydzien :-p
 
Ostatnia edycja:
ewa, młoda jest tak nauczona że o 13, w jej pokoju spuszczam rolete, odkładam ją do łóżka, przykrywam, wychodze i zamykam drzwi, a ona usypia. Tak samo jest w nocy, tylko przed odłożeniem wypija jeszcze butelkę (czasami od nocnego usypiania są odchylenia :p).
teraz właśnie młoda sobie śpi;-)
a ja się zastanawiam co zjeść:rofl2:

półpasiec pooli znika, ale nadal nie wychodzę z domu.
 
hej

Kasiadz dla mnie to są niepotrzebne gadgety ale to też od dziecka zależy i od Twojej sytuacji (karmienia). Marysia całe lato na cycku była i butelki do mleka nie były nam potrzebne. Teraz mleko pije tylko rano więc szkoda kasy na bajery. Niemniej wygląda ładnie i oko cieszy :) Taki kubek (tańszy z biedronki) ma moja koleżanka i akurat jej córka nie lubi z niego pić. Mnie zawsze zastanawia jak domyć tę słomkę w środku? O ile plastykową mogę po kilku soczkach wywalić do śmieci to tu chyba szkoda.

Nabawe Marysia też śpi po południu w łóżeczku. Odkładam ja i wychodzę. Dzisiaj spała 3h :D.
 
reklama
my taki kubeczek ze słomką też mamy, tylko z normalną bez ciężarka który powoduje jej wyginanie. Z tego kubeczka pijemy to co słodkie, gdyż picie słodkiego z niekapków powoduje szybką pruchnicę. Jeśli chodzi o czyszczenie to poprostu zaraz po wypiciu, zanim zaschnie pukam porządnie bieżącą wodą i jest ok, a czasami czyszcze patyczkami do uszu, też są takie specjalne szczoteczki do słomek:tak:
 
Do góry