reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2011

Nikita, i bardzo dobrze!!!!!!!!!! :-) To Twoje dziecko, masz prawo mieć milion pytań do... A my tu chętnie odpowiemy :-)

Kingolinka zniknęła...

Asionek, wiem o czym piszesz - straciłam pierworodnego syna - ból nie do opisania... Dotąd jak przychodzi ten dzień, to płaczę jak wariatka, choc wiem, że mój Aniołek jest w niebie i modli się za swoje rodzeństwo i rodziców. 30parę dni po poronieniu znowu byłam w ciąży - to leczy ! :-) I mam śliczną córeczkę, zdrową! Ale do dnia ciąży w którym to się stało chodziłam jak struta, zeby się nie powtórzyło...
 
reklama
Dziewczyny może już nie piszmy o tych smutnych rzeczach...wszystkie bądźmy dobrej myśli...
Ja wierzę, że będzie dobrze...:)
 
Hopee, i tak trzymać :-) Ja też w to wierzę, choć mnie depresja znowu dopada... Siedzieć półtorej roku w domu, a teraz perspektywa że ten czas się przedłuży jeszcze ze dwa lata... Czasem mnie to przerasta, choć nic mi w życiu nie brakuje! Chyba mi za dobrze i mi się w dupie poprzewracało z tego dobrobytu. Mieszkanie, kochający Mąż, cudne i grzeczne dziecko, kolejna ciąża, wspaniali rodzice i teściowe... Normanie nic tylko dziekować Bogu za to wszystko, a ja marudzę...? Ech.
 
ale macie tematy....kurcze zamiast się cieszyć to się umartwiacie...wszytsko będzie dobrze tylko musimy dbać o siebie i dużo odpoczywać....

a ja jestem blondi...i nie umiem wkleić foty
 
Hopee, i tak trzymać :-) Ja też w to wierzę, choć mnie depresja znowu dopada... Siedzieć półtorej roku w domu, a teraz perspektywa że ten czas się przedłuży jeszcze ze dwa lata... Czasem mnie to przerasta, choć nic mi w życiu nie brakuje! Chyba mi za dobrze i mi się w dupie poprzewracało z tego dobrobytu. Mieszkanie, kochający Mąż, cudne i grzeczne dziecko, kolejna ciąża, wspaniali rodzice i teściowe... Normanie nic tylko dziekować Bogu za to wszystko, a ja marudzę...? Ech.

dobranocko,wyjelas mi to z ust..u mnie bylo dokladnie tak samo,tyle ze ja z Daria siedzialam 3 lata i tez strasznie narzekalam...
teraz staram sie widziec szklanke do polowy pelna i cieszyc sie codziennoscia,tym co mam w danej chwili.Choc to trudne-ucze sie i staram...
 
Cześć wszystkim!

Ja dzisiaj jestem nie do życia! Spać mi się koszmarnie chce. Całą noc bolały mnie kichy - te zaparcia i wzdęcia mnie wykończą. Teraz jestem jak flak przez to. W dodatku zaczęłam smarkać krwią buuu :eek:

Linnea 82mysle ze jezeli ktos nie doswiadczyl poronienia osobiscie to zyje w przeswiadczeniu ze jego to nie dotyczy. Dziewczyny juz sa bardzo daleko z planami -wozki, imienia, plec.Ale mysle iz mala ilosc osob pomyslala o jakimkolwiek zagrozeniu. Nie potepiajcie mnie, ale ja podchodze do swojego stanu jak Linnea 82 i blagam Boga aby nie odbieral mi mojego malenstwa a do plci to mi daleko.

oj jak ja Ciebie doskonale rozumiem - po poprzednim koszmarze wystarczy, że mnie coś zaboli bardziej a już robię się blada nie mówiąc o tych plamieniach - co prawda ustały ale czasem pojawi się jeszcze jakiś brud - leżę bo muszę i nie mogę się doczekać wizyty żeby sprawdzić czy wszystko ok i czy to mi się nie śni - nie umiem uwierzyć, że tam w środku mimo tych przygód może być wszystko ok. Kiedyś mi się wydawało, że laski robią sceny jak poronią bo widocznie tak miało być, że może dziecko było chore i że to lepiej - nie rozumiałam tego dopóki sama tego nie przeszłam - dwa miesiące płaczu non stop i nic do mnie nie przemawiało.

Trzeba być dobrej myśli ale to bardzo trudne i kto nie przeszedł przez to ani w 1% nie zrozumie. No! to koniec tych smutów!



hey laski

mnie przestaly boleć cyce....czy któraś też tak ma??

mnie pewnego dnia też przestały boleć, potem ból powrócił ale już dużo mniejszy, czasem prawie go nie ma mimo, że cyce są dużo cięższe i twardsze ale nie urosły


a mierzycie jeszcze temp??
mi mąż zabronił bo jak zobaczył jak się stresuję każdym spadkiem to powiedział, że termometr wyrzuci za okno! dlatego już nie mierzę i jestem dużo zdrowsza na umyśle :-p
 
Rabbit, albo w zaawansowanych dodajesz załacznik, albo wstawiasz obrazek w opcjach na górze, też w zaawansowanej edycji. To jeśli chodzi o wątek główny. A w tych zamkniętych to trzeba mieś swojego ftpa i stamtąd poprzez linka podać. Troche bardziej skomplikowane ale też się da :-)

EDIT: no i nie zdążyłam z tym pstem :-) Widzisz, zdolniacha jesteś :-) Idę oglądnąć :-)
 
reklama
Nikita, i bardzo dobrze!!!!!!!!!! :-) To Twoje dziecko, masz prawo mieć milion pytań do... A my tu chętnie odpowiemy :-)

Kingolinka zniknęła...

Asionek, wiem o czym piszesz - straciłam pierworodnego syna - ból nie do opisania... Dotąd jak przychodzi ten dzień, to płaczę jak wariatka, choc wiem, że mój Aniołek jest w niebie i modli się za swoje rodzeństwo i rodziców. 30parę dni po poronieniu znowu byłam w ciąży - to leczy ! :-) I mam śliczną córeczkę, zdrową! Ale do dnia ciąży w którym to się stało chodziłam jak struta, zeby się nie powtórzyło...

to jest ciezkie przezycie dla kobiety , ale niestety moze spotkac kazda z nas :( ja sobie tak to tlumaczylam , do tego organizm sam wie co robic zeby bylo dobrze i widocznie tak musialo byc i to mi pomoglo


Hopee, i tak trzymać :-) Ja też w to wierzę, choć mnie depresja znowu dopada... Siedzieć półtorej roku w domu, a teraz perspektywa że ten czas się przedłuży jeszcze ze dwa lata... Czasem mnie to przerasta, choć nic mi w życiu nie brakuje! Chyba mi za dobrze i mi się w dupie poprzewracało z tego dobrobytu. Mieszkanie, kochający Mąż, cudne i grzeczne dziecko, kolejna ciąża, wspaniali rodzice i teściowe... Normanie nic tylko dziekować Bogu za to wszystko, a ja marudzę...? Ech.

nie przejmuj sie ja bardzo chcialam tego dziecka , a teraz mam mysli , ze nie chce jednak :( az mi samej wstyd przed soba , ale wiem , ze to przez hormony i wahania nastroju
chwile pozniej juz ciesze sie bardzo :) ale mam zalamania , ze co to bedzie , jak ja bede zyla teraz itd. , chyba to normalne i nie wazne czy mamy juz dziecko czy jest to pierwsze ;))

ide oblukac wasze fotki , tylko musze jakiegos chleba pozuc , bo juz czuje , ze mdlosci nadchodza :(
 
Do góry