reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2011

reklama
dziewczyny ile mialyscie w wyniku badan leukocytow ??
mi od ostaniego razu dosc sporo podniosly sie i sie teraz stresuje :/
Asiu,ja w drugim miesiacu mialam 4,5 tys.,teraz na koniec trzeciego juz 10 tys.a ginka mi powiedziala,ze w ciazy to zupelnie normalne,na tych wynikach co dostalas oni podaja normy dla "czlowieka nie w ciazy",a w ciazy leukocyty wzrastaja,ginka mi powiedziala,ze nawet 16 tys.to jest NORMA,wiec nic sie nie przejmuj sloneczko!!!!!


sivi,rabbit,ja z kolei mialam straszny klopot z nie-spaniem z dzieckiem,mala odkladalam do lozeczka,co chwile wstawalam(zrywalam sie)w nocy sprawdzajac czy ona oddycha,czy jest przykrta,czy nie zawiewa jej w glowke,czy....(i tu milion innych powodow)...

wszystko bylo ok,a moje schizy spedzaly mi sen z powiek,do tego karmienie,wstawanie,koszmar...jak zachorowala na krztusiec i dusila sie wlasnym kaszlem,balam sie ze w nocy mi sie udusi a ja nie zdarze jej podniesc w gore-wtedy wzielam mala do siebie i wszytsko mi minelo,zaczelam spookojniej spac,a przez to wysypialam sie i mialam gleboko w dupie porady,ze nie mozna spac z dzieckiem,bo sie rozpieszcza,przyzwyczaja,ze potem jest problem z samodzielnym spaniem...skonczyla roczek,zaczela sama spac,zero problemow...

dla mnie spanie z dzieckiem to wybawienie:)

ale kazda z nas moze miec inaczej:)
 
Ostatnia edycja:
Mamuska, dostalam tabletki poronne, wiec trudno powiedziec zeby to tak do konca samoistne bylo, ale na szczescie obylo sie bez zabiegu, niemniej ingerencja z zewnatrz byla...

Agadaria, ja tez sie czulam pewniej spiac z mala, ale pozniej uznalam ze nie jest to juz konieczne, ale poruszylas istotna kwestie, mianowicie choroby - bo w takim wypadku to najwazniejsze zeby czuwac nad bezpieczenstwem maluszka... Moja cora praktycznie przez 1,5 roku (dopoki byla na cycu), nie chorowala, nie miale nawet kolek, wiec nawet nie ma nawet co porownywac:)
Wlasciwie, to ja uwazam ze kazdy zna siebie i wie czy da rade sobie poradzic ze zmiana nawykow u starszego dziecka, bo z maluszkiem jednak latwiej.... Ja jestem pod tym wzgledem twarda, ale wiem ze niektorzy rodzice sa strasznie slabi psychicznie jesli chodzi o dziecka placz, a starszaki to niestety ale potrafia tym niezle manipulowac, wiec czasem takie czekanie az dziecko samo do czegos dorosnie moze trwac latami, niemniej jednak mozna miec tez szczescie:)...
Ja sie z kolei balam ze mi mloda cyca nie odpusci nie wiadomo jak dlugo, ale stopniowo zaczelam ograniczac, niemniej do prawie poltora roku codziennie cycowala, a moment zwrotny nastapil, jak polecielismy do Polski (dokladnie 17 m-cy miala) i do tej pory maz sie z tego nabija, ale jak wysiedlismy tylko z samolotu chcialam ja troszke podkarmic, a ona wyplula cyca z jakims niesmakiem (komicznie to wygladalo) i dokladnie od tamtej pory juz mnie nie tknela:-) - no wiec trzeba przyznac, ze cuda tez sie zdarzaja:)

W kazdym razie najwazniejsze zeby czuc sie komfortowo, a czy tak sie dzieje majac dziecinke przy sobie czy w lozeczku obok lozka to juz inna bajka... Trzeb a samemu dojsc do tego co nam najbardziej bedzie odpowiadalo, na pewno nie ma co sie spierac w tym temacie:D
 
Ostatnia edycja:
Rozumiem, tak czy owak teraz nie mam co sie zamartwiać i myślec ciagle o tym, moze akurat taki zbieg okoliczności ze mam takie objawy a @ przyjdzie niedługo
Test zrobie w weekend jesli do tej pory nie dostanę !!!!
 
Ejjj nie lam sie! Infekcje w ciazy, to przeciez sie czesto zdarzaja, wiec po co sie zadreczac! Dobrze ze wizyta przyspieszona, to moze tylko wystarcza jakies tabsy i po sprawie? Staraj sie pozytywnie myslec, mnie w poprzedniej ciazy tak cukrzyca ciazowa przerazila, a okazalo sie ze to wcale nie takie straszne, a tyle mnie nerwow kosztowalo na poczatku ze szok, wiec glowa do gory!!! Trzymam kciuki z jutrzejszy dzien!:tak:

staram sie mysle pozytywnie i , ze to tylko jakas glupia infekcja , ale przerazil mnie wynik , bo jest ich duzo za duzo :((


Asiu,ja w drugim miesiacu mialam 4,5 tys.,teraz na koniec trzeciego juz 10 tys.a ginka mi powiedziala,ze w ciazy to zupelnie normalne,na tych wynikach co dostalas oni podaja normy dla "czlowieka nie w ciazy",a w ciazy leukocyty wzrastaja,ginka mi powiedziala,ze nawet 16 tys.to jest NORMA,wiec nic sie nie przejmuj sloneczko!!!!!


)


ja wiem , ze w ciazy sa podwyzszone , ale nie tyle !!
norma jest bez ciazy do 10 000
ja mam 154 000 !!!!!!!!!!!!!!!
nawet w ciazy tyle nie wzrastaja :(
przy wyniku 15 do 17 000 lekarze daja skierowania do szpitala niekiedy i badaja i sprawdzaja czy jest ok wszytsko
moze byc , ze wyciekaja wody i stad
moze byc zakarzenie wewnetrznomaciczne no same zle rzeczy w kazdym razie
ja licze na to , ze to tylko ta glupia infekcja drog rodnych i nic gorszego !!
ale stresa mam okropnego
 
ja tez z malym zamierzam spac w zwyklym lozku...u nas praktycznie do roku lozeczko stanowilo zgromadzenie naszych ciuchow i zabawek,taki duzy pojemnik...ja z mala spalam i z m. w jednym lozku,mialam schize czy ona oddycha,a tak-caly czas przy sobie,przykryjesz jak trzeba i bez obaw laski-nie przygnieciecie maluszka-sen bedzie czujny i przy kazdym przekreceniu budzicie sie-ja tak mialam...nie mowiac juz o nocnym karmieniu(tego nie doswiadczylam)bo na lezaco wygodniej niz wstawac,wyjmowac z lozeczka ,czekac az sie odbije itd...ja lozeczko rozloze prawdopodobnie po I urodzinach...

No niestety nieraz dziecko moze i mama nie przygniecie- u kolegi to on tak sie rozchulal w lozku ze syna niemowlaka przygniotl, Wiec mlody epresowo wyladowal w lozeczku. ALe ostatnio widzialam w gazecie takie mini kojce do lozkaKOSLIPER :)- niedorgie i chyba fajny patent jak chce sie z dzieciakiem spac -

Podczytuje Was caly czas. Zazdroszcze Wam ze czjecie ruchy maluchow . Mimo ze u mnie 16 tydzien zakonczony to kicha. NA brzuchu nadal spac moge- ale mam mega miekki materac, objawow ciazowych nie mam, wiec czekam tylko na usg polowkowe aby sobie poogladac synka ze tam jest , bo narazie znac nie daje :p
 
asionek - trzymam kciuki zeby to byla tylko "zwykla" infekcja moczu! nie denerwuj sie tak starsznie, bo az mi sie zaczyna udzielec..

magi - ja tez nic nie czuje chociaz ciagle sie wczuwam czy to juz? musze sie uzbroic w cierpliwosc. wogole to ja juz naprawde brzuchol mam, jeszcze niedwano myslalam ze to spozywczy bo wieczorem jak balon a rano nomrlanie na plasko,ale teraz caly czas mma balonik i twardawy jest. myslalam ze mi pozniej "wyskoczy", zaczynam sie rozgladac za mama-spodniami bo mnie guziki uwieraja okrutnie
 
No ja spodnie ciazowe kupilam- chociaz ten pas z gumka to jeszcze na maxa sciagniety i tak jest za duzy. Ale maz mowi ze brzuch wywalio. No brzuchol mialam zawsze, spore oponki chodowalam, a teraz juz wybulio mnie i nie da sie wciagnac ;-) Ale nie jest jakos sztywny (jak mialby byc jak tyle tluszczu) A nieciazowe samopoczucie mam non stop. Jedynie zgaga czasami zawita . I to ze wkoncu mam normalna temperature ciala. Przed ciaza mialam 36 a teraz wkoncu 37 i wieksza energia , A tak to znajomi patrza na mnie dziwnie albo z rozczarowaniem, ze mdlosci, zachcianek brak :p
 
asionek nie martw się... napewno to tylko infekcja, my mamy wszystko tak powiększone, ja OB miałam 28 i ginka powiedziała że to norma w ciąży.

mamuśka przesyłam fluidki.. żeby to był dzidziuś &&&&&&&&&&&&&&&&

ja też będę spać z dzidzim, dla wygody i dla bezpieczeństwa bo też pewnie będę panikować.. nie przygnieciemy go bo z mężem czujnie śpimy, a poza tym mój chodzi na zmiany i tak z 8 razy w miesiącu śpię sama.. albo w weekendy jak idzie na pierwsze zmiany to się budzę sama... a tak z dzidziem będziemy mieć czas tyyyylko dla siebie :-)
 
reklama
Mothercare Spin Pram & Pushchair - Silver : mothercare- Nursery Equipment, Maternity Clothes & Baby Shop

Mi sie podoba ten. Bylam w sklepie i go ogladalam juz. Jest lekki, regulowana raczke ma ( jestem niska 162:D -tylko))
Kolor jest super, do tego ma spiworek gruby- ze gdy na swieta przylece do polski a malenstwo dopiero bedzie mialo 2,5mies nie zmarznie...
Mozna zamiast tej budki - boz enie wiem jak to sie nazywa - brak doswiadczenia!! Wiec zamiast tego mozna przypiac fotelik, potem tylko odpinasz i do autka wygoda!!

asionek nie martw się... napewno to tylko infekcja, my mamy wszystko tak powiększone, ja OB miałam 28 i ginka powiedziała że to norma w ciąży.

mamuśka przesyłam fluidki.. żeby to był dzidziuś &&&&&&&&&&&&&&&&

ja też będę spać z dzidzim, dla wygody i dla bezpieczeństwa bo też pewnie będę panikować.. nie przygnieciemy go bo z mężem czujnie śpimy, a poza tym mój chodzi na zmiany i tak z 8 razy w miesiącu śpię sama.. albo w weekendy jak idzie na pierwsze zmiany to się budzę sama... a tak z dzidziem będziemy mieć czas tyyyylko dla siebie :-)


Ja mimo wszystko sie boje, naprawde. Mam dopiero 21lat, niby nigdzie nie ma napisanego najodpowiedniejszego wieku na dziecko. Ja nawet boje sie pomyslec jak to bedzie z przebraniem, takie delikatne cialko, a kapiel. Na sama mysl robi mi sie slabo, a jak przyjdzie co do czego to padne na zawal i tyle!
Podziwiam was dziewczyny, jestescie takie doswiadczone wszystko wiecie a ja jestem zielona. I czasem placze wieczorami ze chyba wcale sie nie nadaje na matke...
Tyle, przepraszam za bazgroly - rozkleilam sie:((

pysia888 No tu w UK muszę pogodzić się z tym że żyję w błogiej niewiedzy i mieć nadzieję że jednak jest ok, bo wizyty u położnej są raz w miesiącu, u gina w ogóle, usg tylko 2 razy, a wyniki trafiają od razu do położnej nie do mnie. Mnie to akurat nie przeszkadza bo gdyby było coś nie tak z wynikami to położna od razu by zadzwoniła, ale te długie okresy między wizytami działają stresująco bo zaczynam się zawsze martwić czy aby na pewno wszystko ok.

Ale Werka nie opowiadaj głupot! wszystko będzie ok! O ja pamiętam jak też takie myśli miałam z pierwszym! massakra! Po porodzie zobaczysz że wszystko będzie ok i że sama dobrze wiesz jak się co robi bez uczenia się. Ja pamiętam jak małą w szpitalu musiałam pierwszy raz przewinąć. Dali mi pampersa, dziecko i już, radź sobie sama! a ja się modliłam żeby kupy nie zrobiło bo nie wiedziałam jak się do tego zabrać :-) ale jak przyszło co do czego to się okazało że nic prostrzego (ale byłam wtedy z siebie dumna). I tak było ze wszystkim innym, kwestia wprawy i organizacji i tyle.:tak:

A wózeczek super, też coś w tym stylu myślałam, dobrze że nie jest na 3 kołach, albo na 4 tylko te przednie zbyt blisko siebie, bo koszmarnie się prowadzi takie wózki (zwłaszcza przy ostrych skrętach) i są okropnie niestabilne.


sivi - ja tez prowadze ciaze w Uk. Tyle ze ja przez 4 mies ciazy widzialam polozna tylko raz w lutym. ale za to od tamtej pory lekarza widzialam juz 5:( jestem nosicielem hemofili... Co do USG tez mnie to przeraza ze tylko dwa razy, w polsce co miesiac!!!
Tez mnie przeraza to ze nawet nie mialam badania ginekologicznego...
Co do wozka- slyszalam ze 4kola sa wygodniejsze bo np na 3 ciezko wjechac do aubusu - sa niestabilne...
Z tad moje rozterki jak sobie poradze, daleko od rodziny, przyjaciolek ciezko...

NIe nakrecaj sie. KAzda z nas bedzie sie denerwowac. Tez przeciez nie umiemy sie dzieckiem zajmowa (pisze o pierworodkach :))
Moja Mama miala tyle lat co Ty jak mnie urodzila i sobie z Tata dali sami rade, A ja mimo ze prawie 30 letnia baba nie wiem czy damy rade z mezem. Ale wiem ze bedziemy sie uczyc obslugi malucha , jego samego itd. NA tym polecha Rodzicielstwo;-). Wiec nie denerwuj sie, po to jest forum ze jak nie bedziesz czegos wiedziala- np jaka pielucha lepsza, ajki krem , butla to Ci powiemy :-)


Magi001 - dziekuje!!!! Moj M ma doswiadczenie, ma 5 rodzenstwa. U mne ten problem bo jestem jedynaczka... I najmlodsza z pokolenia...
Mialam juz raz dotyczenia z kupka w majtach i nie wiedzialam jak sie do tego zabrac, wyszlo na to ze mialam sukienke upaplana,
i nie zly ubaw:))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry