reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2011

Hey,
Iza o matko Max za 2 tyg,ma urodziny...Pamiętam jak dzisiaj,jak w sobotę z samego rana dostałam newsa z Kanady!!
To jest nieprawdopodobne jak ten czas zasuwa.
Kasia Twoja ciąża tez już tak daleko,znasz już płeć rodzeństwa Antosi?
Iza super z tą imprezą na zewnątrz,u nas raczej to już nie da rady ze względu na niepewną już pogodę.Chociaż tak naprawdę to jeszcze nie myślałam na ten temat,pewnie zaskoczy mnie ten pażdziernik niespodziewanie.
 
reklama
Marysia nauczyła się chodzić. zajęło jej to kilka dni ale w zasadzie wszystko odbywa się bezwypadkowo i bezawaryjnie. To też mi uświadamia jak ten (prawie) rok szybko zleciał. Za chwile wkroczymy w czas roczków i będziemy się zastanawiać co dzieci chcą dostać w prezencie ;p. Poza tym młoda się rozgadała i ciągle krzyczy coś po swojemu a starsza się denerwuje i mówi, że Marysia na nią krzyczy. Normalnie czeski film.
 
Hejo,

Dziewczyny wykończą mnie te nocki, jest połowa tygodnia a ja już padam :( Czy jeśli zapodam małemu czopka pbólowego to pomoże na noc?? Problem jest tylko w nocy..

kasiadz trzymam kciuki za chłopczyka!!! Masz jakieś preferencje co so płci? Jak sie cuzjesz wogóle?

no już rok mija masakra!!! Mój Aruś zrobił sobie przerwę w nauce chodzenia, zajął sie gadaniem.. coraz bardziej rozumny jest, umie naśladować konika, puka do drzwi hehe My wczoraj 11 miesięcy skończyliśmy :szok:
 
hej :)

pamieta mnie jeszcze ktos ?? ;-)
w koncu mam troche czasu wiecej , o ile mozna tak powiedziec hehe

jak zwykle u nas wakacje pod znakiem odwiedzin i plazowania i zero czasu praktycznie na kompa , a nawet jak jest chwila to maly zaraz leci i wyrywa mi lapka :cool2:

u nas ok , w dzien ok , bo nocki to dalej porazka :/



Justyś podziwiam że masz nad ranem siły żeby go odkładać do łóżeczka i jednocześnie zazdroszcze że wogóle choć do tej czwartej śpi w łóżeczku. U mnie to jest spanie całą noc z cyckiem w buzi. Dosłownie co pół godz. szuka cycka jak wypadnie. I nie wiem czy to już tak będzie do końca cycowania( czyli jeszcze pewnie z rok), czy to jakiś skok separacyjny czy jaki grzyb. A co do łażenia krok w krok to bardzo podobnie. Z pokoju nie można wyjść bo już płacze i ciągle przy nodze, choć teraz odziwo z tatą w pokoju siedzi. A krzyknąć pewnie jeszcze nie raz nam się zdarzy, jesteśmy tylko ludzmi, ważne żeby nie było to nagminne.

u nas od jakiegos czasu wlasnie tak wygladaja nocki :/
zaczelo sie przy zebach i zostalo ... spi sam do ok 2 , czasami dluzej , a pozniej cyc i cyc , nawet nie tyle do jedzenia , a do przytulania sie
do tego mega wiercenie , rzucanie sie po wyrze :/ przez co nie spie i ja .. bo wez spij jak z kopa po twarzy dostajesz ciagle :szok::-D

od dzisiaj ambitny plan zostawiania malego w lozeczku i nie ma zmiluj
pewnie czekaja mnie placze i inne , ale musze cos zrobic , bo to juz za dlugo trwa i samo jak widze nie przejdzie , a ja potrzebuje snu normalnego !!

Jejku jak mi szkoda że nie mam czasu częsciej podczytywać i skrobnąć czegoś od siebie. Hehe pewnie już odeszłam w niepamięć :p . Justyś Twój post zadziałał na mnie tak kojąco... Od 3tygodni dziecko które od 4 miesiąca spało od 21,22 - 7,00 bez przerwy teraz wyje mi w nocy jak oszalałe, wstaje, płacze, krzyczy. Nic nie pomaga karmienie, zmiana pieluchy, utulenie, po 30 min max znowu wrzask. Eh wczoraj jak się obudził o 24 leżałam pod kołdrą i z bólem słuchałam ale już nie miałam siły wstać. Po godzinie padł jak zabity i tak do 5 rano. Czyli długaaaa przerwa. Zaczął chodzić i przy meblach a na małe odległosci już całkiem sam. W dzieć ściga mnie po całym domu z płaczem i wyciąganiem rączek żebym go wzięła i tylko wtedy jest spokój. Nawet siku zrobić nie mogę. Chyba uroił sobie ze jesteśmy zroślakami :-). Wczoraj jejku aż wsytyd i wiem jak głupio to zabrzmi ale uciekłam przed własnym dzieckiem na stołek ... tylko po to żeby przez 4 minut nie miec go uwieszonego u nogawki. i nie wiem czy to ja oszalałam czy dziecko...czy może nawet stołek :)

A to wszystko pewnie dlatego że ja dla swojego dziecka jestem potwornie uległa i mały drań nad nikim się tak nie pastwi jak nade mną. Moze pora wziąć się w garść i nie być na każe jęknięcie na posterunku. I iść zrobić siku jak muszę a nie czeać aż ktoś wróci do domu :p.


dobrze wiedziec , ze nie tylko u nas nocki do du... , bo juz sie balam , ze wszystkie maluchy orpcz mojego gadziny przesypiaja cale nocki same do tego :)

u nas tez byl taki okres zroslaka hehe
i to na dodatek jak moja mama byla u nas na wakacje :/ wiec nawet nie miala za bardzo jak pomoc , bo Nat tylko mama i mama ... na szczescie przeszlo mu :) i oby u was tez tak bylo &&&&&&&&&&&&&

hej laski,

tak czytam was i jakbym sama siebie widziala.... jojczenie, marudzenie, krzyki o nic. wieczna wspinaczka po moich nogach i chodzenie za mna krok w krok. tez czasem mam ochote rzucic sie z okna, ale mam nadzieje ze ten durny wiek przejdzie

ooo Herbatka witaj :)))
przejdzie zobaczysz :) u nas przeszlo , ale masakra byla , kurka nawet w wc z malym na kolanach :/ i wez sie podetrzyj hehe
 
U Nas też nocki masakra, ja czasami już nie mam sił do niego wstawać a tak mnie to denerwuje że szok. Do 1wszej śpi ładnie a potem jazda co godzina, pół budzi się z krzykiem. Nie mam pojęcia co jest tego powodem :wściekła/y: Wietrze pokój, przed spaniem ide na dwór na chwile żeby się przewietrzył m mam zapalone światło małe w nocy, ostatnio nawet dałam mu mm w nocy i nic wszystko bez skutku. U nas jest tak już ponad 2 tyg i ja ledwo żyje.
Mało tego do nie dawna spał w dzien dwa razy po 1,5 h super bo mogłam coś zrobić od jakiś 5 dni śpi raz 20 min:szok::szok::szok: I co Wy na to ????

Obcinaliście już włoski dzieciom ?? Mówią że do 1roku sie nie obcina a ja mojego opitoliłam u fryca bo wyglądał jak zapuszczone dziecko a teraz wygląda jakby maił 2 latka haha
 
nam do obcinania włosków jeszcze daleko:)

z tymi nie przespanymi nocami to faktycznie masakra. Nam też się takie zdarzają ale max 3 pod rząd a tak to śpi od 20.30 do 8 z 1 pobudką na picie lub bez pobudek
 
Hej,

Ja jeszcze nie obcinałam ale niedługo sie wybiorę bo ma już troche tych włosków. Czy wy też lubicie wąchać maluszka? tak słodko pachną te włoski że sie rooooozpłyyywam :-D

Justyś zęby mówię ci, u mnie cały czas sajgon.. nie mogę się soboty doczekać :baffled:
 
Tak Was "podczytuje" od jakiegoś czasu ale jeszcze się nie odzywałam. Mój Fifulec urodził się 21.10 cc
ale do rzeczy, z tymi nockami to miałam tak samo do 7 miesiąca. Przesypiał do 12 w nocy a później co 2 godziny pobudka a o 5.30 wstawał i marudził. Kiedyś się przemogłam i jak się zaczął przebudzać do wzięłam go do nas do łóżka z zamiarem że jak się uspokoi to go odłożę, byliśmy tak z mężem wykończeniu że sami zasnęliśmy i nie uwierzycie, spaliśmy do 8.40! Teraz już się nie patyczkuje jak młody koło 5-6rano się przebudza - pach do nas do łóżka i śpimy w weekend jeszcze do 8 razem. Wiem,nie pedagogiczne podejście, ale po tych nie przespanych nockach - same rozumiecie :D
 
reklama
Asionek ja czasem mam ochotę sobie nogę odciąć. Etap zroślaka nadal trwa, mało tego przybiera na sile. :-)
A czasem odnosze dziwne wrazenie, jak juz mi kregoslup da w kość i ide w zaparte i nie nosze brzdąca na rekach to łazi za mną w końcu się przewraca uderza i w ryk no i wtedy juz nie ma mocnych. Ręce, przytulanie itd. Natomiast nigdy się nie obija jak ma dobrą godzinę czy dwie. Nawet chodzi bez trzymania podskakuje na kolanach i super. Żeby mi tu jakiś masochista nie wyrósł :).

A noce dalej ciężkie. A rozpieszczeni byliśmy bo od 4 miesiąca spał jednym ciągiem od 22-7 rano. A teraz pobudki co chwile z płaczem, wieczne jęczenie przez sen. Po tym następują 2 normalne noce i następnego dnia jakiś ząb sie przebija. Więc może przejdzie jak powychodzą (w drugim roku życia :) ). A ide w zaparte i do nas do łóżka już go nie biorę. Wcześniej brałam o 5, po tygodniu wył już o 4 żeby go wziąć potem o 2 i tak zeszliśmy do 24 :). Ja nie umiem z nim spać bo się boje że zgniotę reke noge i w ogóle nie śpie sama i poszłam w zaparte pierwsza i druga noc dramat a teraz ciut lepiej. Jak wstaje przykładam rekę do policzka, dam flache i czasaem zasypia bez większych interwencji :).

A asik jak wam sie dobrze śpi razem to śpijcie i sie niczym nie przejmuj :)
 
Do góry