agnus_81
Fanka BB :)
Hej Dziewczyny
Mam problem a mianowicie jak wychodziłam ze szpitala z małą po żółtaczce to lekarz po jakimś tygodniu kazał pobrać mocz na posiew
no i pobrałam ale wykazało nam że mamy bakterie w moczu, bo dzwoniła dzisiaj babka z laboratorium wyniku jeszcze nie odebrałam
no i nie wiem co mam teraz robić bo się naczytałam, że często te wyniki sa zafałszowane, że woreczki na pobieraniu moczu nie sa jałowe że może się tez dostać troszkę kupki
a tak wogóle to pobieranie moczu u takiego dzieciaczka to jakaś masakra
myslę że jeszcze raz pobiorę jej mocz, le kurcze ona nie ma objawów żeby jej coś dolegało, gorączki nie ma, nie płacze nam, ładnie cycusia
no i nie wiem czy powinnam się tym przejmować, bo jak zaś nas wyślą do szpitala to może niepotrzebne być stosowane antybiotyki a to przecież też nie jest dobre, a poza tym w szpitala boję się jak ognia idzie tam wszystko załapać.
Mam problem a mianowicie jak wychodziłam ze szpitala z małą po żółtaczce to lekarz po jakimś tygodniu kazał pobrać mocz na posiew
no i pobrałam ale wykazało nam że mamy bakterie w moczu, bo dzwoniła dzisiaj babka z laboratorium wyniku jeszcze nie odebrałam
no i nie wiem co mam teraz robić bo się naczytałam, że często te wyniki sa zafałszowane, że woreczki na pobieraniu moczu nie sa jałowe że może się tez dostać troszkę kupki
a tak wogóle to pobieranie moczu u takiego dzieciaczka to jakaś masakra
myslę że jeszcze raz pobiorę jej mocz, le kurcze ona nie ma objawów żeby jej coś dolegało, gorączki nie ma, nie płacze nam, ładnie cycusia
no i nie wiem czy powinnam się tym przejmować, bo jak zaś nas wyślą do szpitala to może niepotrzebne być stosowane antybiotyki a to przecież też nie jest dobre, a poza tym w szpitala boję się jak ognia idzie tam wszystko załapać.