Hej mamuski!
Widze ze przewazaja smetne nastroje u jeszcze nie rozpakowanych... Ale co sie dziwic, zwlaszcza jak dolegliwosci mecza, wiem ze to marna pociecha, ale juz duzo czasu nie pozostalo az wszystkie beda mialy malenstwa przy sobie i nastapi calkowita zmiana tematow na glownym watku![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Gosiane dla mnie najlepsze ciasto na pierogi sklada sie z samej maki, wody i troche soli. Woda powinna byc ciepla, a ciasto wazne zeby za twarde nie bylo (ja to wrecz robie dosc luzne, bo wtedy fajne miekkie pierozki wychodza
) Ale ja wszystko na oko robie, wiec dokladnych proporcji nie jestem w stanie podac![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Anek ja uwazam ze lepiej dziecko podnoscic do odbicia. Moja Kaya na cycu tylko byla i rzadko jej sie odbijalo, ale ja pionizowalam... No rzadziej w nocy, bo spalysmy razem i przez sen karmilam
A mlody ciagle je z butli i z cyca i prawie zawsze mu sie odbija, nawet po cycu, wiec mysle ze to jednak ma sens, ale wiadomo ze nic na sile... Jak sie nie odbije przez kilka minutek, to trudno....
Justys a moj z kolei to jak zabity czasem spi... teraz glownie rano i po kapieli wieczornej ma momenty dluzszej aktywnosci, ale po poludniu, zwlaszcza jak na spacer pojdziemy, to odplywa totalnie... Ale wole nie zapeszac, zeby mu sie cos nie odmienilo
Pewnie lepiej spi bo dojada z butli, bo moja cora to byla fatalna do usypiania, zwlaszcza na poczatku... Tyle sie ja nabujalismy nanosilismy na rekach, ze szok, a Maxa jeszcze ani razu nie bujalam do usniecia...Zdarza sie ze odleci na cycu, ale zasadniczo wystarczy go gdzies polozyc i lula... Rano go w lozeczku zostawiam, albo na macie i moge sie spokojnie isc wykapac i pare rzeczy porobic, bo nawet jak nie spi, to grzeczny jest, a z Kaya to pamietam ze nie mialam takiego luksusu;-)
A wiecie ze jak o tych czopach piszecie to sobie zdalam sprawe ze mi chyba po cc tez sie powoli "wydalil" bo przez pare dni oprocz krwi, to mi taki przezroczysty ciagnacy sluz odchodzil (a w ciazy nie mialam zadnych uplawow - suchutko bylo, nawet cienkich wkladek nie musialam uzywac), wiec to pewnie bylo to....
Widze ze przewazaja smetne nastroje u jeszcze nie rozpakowanych... Ale co sie dziwic, zwlaszcza jak dolegliwosci mecza, wiem ze to marna pociecha, ale juz duzo czasu nie pozostalo az wszystkie beda mialy malenstwa przy sobie i nastapi calkowita zmiana tematow na glownym watku
Gosiane dla mnie najlepsze ciasto na pierogi sklada sie z samej maki, wody i troche soli. Woda powinna byc ciepla, a ciasto wazne zeby za twarde nie bylo (ja to wrecz robie dosc luzne, bo wtedy fajne miekkie pierozki wychodza
Anek ja uwazam ze lepiej dziecko podnoscic do odbicia. Moja Kaya na cycu tylko byla i rzadko jej sie odbijalo, ale ja pionizowalam... No rzadziej w nocy, bo spalysmy razem i przez sen karmilam
Justys a moj z kolei to jak zabity czasem spi... teraz glownie rano i po kapieli wieczornej ma momenty dluzszej aktywnosci, ale po poludniu, zwlaszcza jak na spacer pojdziemy, to odplywa totalnie... Ale wole nie zapeszac, zeby mu sie cos nie odmienilo
Pewnie lepiej spi bo dojada z butli, bo moja cora to byla fatalna do usypiania, zwlaszcza na poczatku... Tyle sie ja nabujalismy nanosilismy na rekach, ze szok, a Maxa jeszcze ani razu nie bujalam do usniecia...Zdarza sie ze odleci na cycu, ale zasadniczo wystarczy go gdzies polozyc i lula... Rano go w lozeczku zostawiam, albo na macie i moge sie spokojnie isc wykapac i pare rzeczy porobic, bo nawet jak nie spi, to grzeczny jest, a z Kaya to pamietam ze nie mialam takiego luksusu;-)
A wiecie ze jak o tych czopach piszecie to sobie zdalam sprawe ze mi chyba po cc tez sie powoli "wydalil" bo przez pare dni oprocz krwi, to mi taki przezroczysty ciagnacy sluz odchodzil (a w ciazy nie mialam zadnych uplawow - suchutko bylo, nawet cienkich wkladek nie musialam uzywac), wiec to pewnie bylo to....