reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2011

reklama
a ja od sera camembert...
na pewno lista tych zakazanych produktów, na które akurat teraz mam ochotę, będzie się wydłużać...
 
Asionek31 dzieki za wsparcie:* Chyba masz racej nie bede juz nic czytac...

lepiej nie czytac :)
a jak sa jakies watpliwosci i cos nie tak lepiej ze swoim lekarzem sie skontaktowac :)


mi też narobiłyście smaka na grilla!, ale ja będę musiała się powstrzymać od krewetek, które uwielbiam, no ale coś za coś !

a ja od sera camembert...
na pewno lista tych zakazanych produktów, na które akurat teraz mam ochotę, będzie się wydłużać...

oj skad ja to znam :)
ja mieszkam we Francji i nie wiem jak obejde sie bez owocow morza, serow , szynek pamenskich i innych przysmakow .... oj ciezko bedzie hehe , no ale wyjscia nie ma
 
Hmm... wydaje mi się że dziwną masz lekarkę. Zarówno w ciąży jak i podczas karmienia piersią NALEŻY JEŚĆ WSZYSTKO. Tylko w Polsce (o której za granicą mówi się, że jest daleko za murzynami...) pokutuje nadal, niestety, stwierdzenie "dieta kobiety w ciaży" i "dieta matki karmiącej". To paranoja! Jeśli w ciąży je się normalnie (a nie obżera), zjada się dużo owoców i warzyw, to spokojnie od czasu do czasu można sobie pozwolić na kawałek żeberek czy karkóweczki z grilla, chipsa, kotlecika schabowego czy bigosik, a nawet szklaneczkę coca-coli! Słodycze też. Oby tylko nie codziennie i nie w przesadnych ilosciach. jedynie należy uważać na surowiznę (listeriozę) czyli szynki parmeńskie, wędzone ryby czy polędwicę łososiową. Co do serów pleśniowych to dotyczy to wyłacznie serów dobrej jakości, a nie serków typu Turek Camembert. Jestem przykładem takiego odżywiania. Karmiąc piersią jadłam WSZYSTKO, bo dziecko w łonie czuło w smaku wód płodowych to co jadłam i się przyzwyczaiło. Wiec powiem więcej - nagła zmiana diety po porodzie (a co za tym idzie inny smak mleka niż wód płodowych) jest nie wskazana! Dziecko w takiej sytuacji potrafi odrzucić pierś bo smak mleka wydaje mu się obcy - uważajcie! Mam koleżanki, których dzieci są alergikami, które miały problemy z brzuszkiem - owszem, te musiały stosować diety aby karmić piersią, lub przechodziły na butelkę. Ale to może 3-4 dziewczyny na 50! Reszta je normalnie.
 
Ostatnia edycja:
Masz racje dobranocka - rozsądek to podstawa, mnie przestrzegał lekarz przed surowym mięsem (oczywistość), wędzonym i serkami pleśniowymi, sama do tej listy dodałam lody bo listerioza, ale reszta...
coca-cola jest dobra na zgagę
kawę pozwolił mi pić, zresztą moja normalna kawa zawsze wygląda jak mleko z kawą więc no problem (sporadycznie jakaś mocniejsza się zdarzała, ale nie w ciąży)
a i uważam tylko z zieloną herbatą bo ma jakieś związki które blokują rozwój komórek, czy coś takiego...
Teraz staram się żeby moje posiłki były regularne i zróżnicowane plus więcej warzyw i owoców - bo zdarza mi się np cały tydzień przejechać na kanapkach z białym serem - non stop

mam nadzieję, że nie zostanę za to wyrzucona, ale właśnie się natknęłam na coś takiego
http://allegro.pl/68-disney-cudny-misiowy-kombinezon-kubus-puchatek-i1395560506.html#gallery
 
Ostatnia edycja:
Yustynia, moje pierwsze 4 miesiace ciąży wyglądąły tak, że jadłam WYŁĄCZNIE chleb z masłem, jedyne co w miarę tolerowałam, a i po tym często wymiotowałam. Nie polecam, ale dziecko jest zdrowe.
 
Hej. witam wszystkie nowe mamusie...Widzę, że w szybkim tempie Was przybywa...Ja nie pisałam ostatnio, bo już myślałam, że mam jakieś schizy...Od 4 dni jest mi niedobrze...Cały czas mnie lekko mdli, a najbardziej rano i wieczorem...Dzisiaj brzuch zaczął pobolewać jak na okres, który mam dostać w sobotę...No i ryzyk fizyk zrobiłam test...Na początku nie było nic widać, a po ok 5 minutach pojawiła się bardzo bledziutka kreska. Trzeba się mocno przyjżeć żeby ją zobaczyć...No i oczywiście teraz jestem na siebie zła że ten test zrobiłam, bo już nie wiem sama czy taka bledziusieńska kreska coś oznacza czy nie...No i te mdłości okropne. W pierwszej ciąży miałam takie owszem ale dopiero ok 5-6 tyg...Czy któraś z Was miała mdłości jeszcze przed terminem @? Albo taką bladą krechę która potem zrobiła się mocniejsza???
 
reklama
a ja od sera camembert...
na pewno lista tych zakazanych produktów, na które akurat teraz mam ochotę, będzie się wydłużać...

Sery pleśniowe można jeść jak są zrobionego z pasteryzowanego mleka:)

Mnie lekarka powiedziała, że wszystko mogę jeść tylko z umiarem:-) No, wiadomo, że bardzo niezdrowych rzeczy jeść nie można, ale jak tak zrezygnujemy ze wszystkiego to, co nam się urodzi? Jakieś rachityczne dziecko z alergiami itp. dolegliwościami. Za czasów naszych mam tak się nie wydziwiano. Z drugiej strony my żyjemy w gorszych, zanieczyszczonych czasach...Najzdrowszy jest zatem złoty środek i nie przesadzać w żadną stronę.

Ja ostatnio zauważyłam u siebie wokół sutek takie otoczki - pierścienie. czy któraś z Was też tak ma?

Kachutka - nawet blada kreska to ciąża:-)
 
Do góry