Dziendoberek!
Noooo to widze ze mamusie po raz n-ty maja w wiekszosci problem ze starszymi dziecmi... No ale co sie dziwic, malolaty wiedza, ze kroja sie zmiany i niestety zdarza sie ze doceniaja fakt posiadania rodzenstwa dopiero po wieeeelu, wieeeelu latach....
U mojej objawow zazdrosci narazie tez nie widze, raczej milo sie wyraza o braciszku, glaszcze brzuch, chociaz wiem ze nie zdaje sobie do konca sprawy z tego co nadejdzie, zreszta sama sie boje zwlaszcza poczatkow, zeby mloda nie poczula sie zepchnieta na boczny tor, chociaz do tej pory staralam sie zeby nie byla egocentryczka i mam nadzieje ze jakos nam to wmiare bezbolesnie przejdzie...
Kiwi, a Twoj maz nie dostanie choc troche urlopu po urodzeniu dziecka? Tak na poczatek zebyscie sie we trojke oswoili ze soba.. A poza tym twoja mama daleko jest od Was?
Ja szczerze mowiac sie ciesze ze bylismy zdani sami na siebie, a pierwsze dni po szpitalu, byly tylko dla nas, nie bylo od razu pielgrzymek z wizytami, tylko czas dla nas i malenstwa... I mimo ze bylam po cc, to dalam rade bez niczyjej pomocy, bo nawet moj maz niewiele mogl mi przy malej pomoc poza przypilnowaniem jej, bo ta mi na cycu wisiala ile mogla

Teraz musi byc innaczej, bo starszej corci tez nie mozna zaniedbac, ale i tak licze ze damy rade, byle tylko zdrowie dopisalo... Tak wiec glowa do gory, nie ma sie czego bac... do rodzinki uciekalabym raczej wtedy jesli jakies depresyjne stany wisialyby w powietrzu, ale trzeba byc twardym a nie mietkim
