reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2011

Heja drogie mamusie :-)
Podczytuje was tutaj regularnie,choc nic nie napisalam bo mialam maly zawrot glowy:-(
Tak dla wyjasnienia...ja zadnym trollem nie jestem i moja historia, choc moze dla jednych niewiarygodna to niestety prawdziwa...

Hm...widze ze niektore mamusie sa nieufne ale ja wcale nie pisalam na forum zeby narobic zamieszania tylko po prostu potrzebowalam pocieszenia i dobrej rady :tak:
 
reklama
Heja drogie mamusie :-)
Podczytuje was tutaj regularnie,choc nic nie napisalam bo mialam maly zawrot glowy:-(
Tak dla wyjasnienia...ja zadnym trollem nie jestem i moja historia, choc moze dla jednych niewiarygodna to niestety prawdziwa...

Hm...widze ze niektore mamusie sa nieufne ale ja wcale nie pisalam na forum zeby narobic zamieszania tylko po prostu potrzebowalam pocieszenia i dobrej rady :tak:
no i nikt tego tak nie traktuje akurat w twoim przypadku, ale nie dziw nam się jak 2 czy 3 razy już komuś doradzałyśmy i martwiłyśmy o niego a okazał się trolem, mamy teraz ograniczone zaufanie
 
Heja drogie mamusie :-)
Podczytuje was tutaj regularnie,choc nic nie napisalam bo mialam maly zawrot glowy:-(
Tak dla wyjasnienia...ja zadnym trollem nie jestem i moja historia, choc moze dla jednych niewiarygodna to niestety prawdziwa...

Hm...widze ze niektore mamusie sa nieufne ale ja wcale nie pisalam na forum zeby narobic zamieszania tylko po prostu potrzebowalam pocieszenia i dobrej rady :tak:

Bozenka mamnadzieje ze juz wszystko sie jakos ulozylo?? spotkalas sie z rodzicami?
 
Wiem ze tu duzo mam we mnie wierzylo...ale nie mialam odwagi zeby sie wyprowadzic i wszystko przekreslic...
Maz mnie przeprosil i mamy 'sojusz'...nie wiem na jak dlugo:-( Nie wiem jak to jeszcze bedzie...wciaz o tym mysle...
Rozmawialam dzis z tata ze nie uklada nam sie w malzenstwie i sie poplakalam...nie powiedzialam im dokladnie jak maz mnie traktuje bo wiem ze tata takich rzeczy by mu nigdy nie wybaczyl i chcialby mnie zaraz z tad zabrac....
Mimo ze nie powiedzialam szczegolow...tato powiedzial ze zawsze moge na niego liczyc bez wzgledu na wszystko:tak: Oczywiscie nie obylo sie bez..'a nie mowilem' ale wiem ze rodzice sie naprawde o mnie martwia:-(
 
Wiem ze tu duzo mam we mnie wierzylo...ale nie mialam odwagi zeby sie wyprowadzic i wszystko przekreslic...
Maz mnie przeprosil i mamy 'sojusz'...nie wiem na jak dlugo:-( Nie wiem jak to jeszcze bedzie...wciaz o tym mysle...
Rozmawialam dzis z tata ze nie uklada nam sie w malzenstwie i sie poplakalam...nie powiedzialam im dokladnie jak maz mnie traktuje bo wiem ze tata takich rzeczy by mu nigdy nie wybaczyl i chcialby mnie zaraz z tad zabrac....
Mimo ze nie powiedzialam szczegolow...tato powiedzial ze zawsze moge na niego liczyc bez wzgledu na wszystko:tak: Oczywiscie nie obylo sie bez..'a nie mowilem' ale wiem ze rodzice sie naprawde o mnie martwia:-(


Przynajmniej w nich masz wsparcie.... Mam nadzieje, że bedzie dobrze i nie bedziesz żałować decyzji. Choć ja postąpiłabym inaczej to trzymam kciuki za Ciebie :)
 
Bożenko mi nie chodziło że ty troll jesteś, choć nie powiem bo cię sprawdziłam:zawstydzona/y:, ale zobacz jak nam ta dziewucha nerwy psuje co jakiś czas.. strasznie się nieufne robimy przez to.
Trzymam kciuki za ciebie, mam nadzieję że nie pożałujesz tej decyzji!! i dawaj znać co u ciebie bo teraz wiedząc że się nie wyprowadziłaś będę się o ciebie martwić jeszcze bardziej :-(
 
Choc nie wyprowadzilam sie w poniedzialek to tak naprawde nie wiem czy dobrze postapilam...
Ciagle wydaje mi sie ze zadna dyskusja z moi mezem nic nie wnosi...jakbym mowila do sciany...
I tak naprawde odnosze wrazenie ze moj maz wcale nie uwaza ze traktowal mnie w podly sposob...a moze to tylko moje odczucia:-(

Naprawde jestem zmeczona ta sytuacja i zaluje ze oczy nie otworzyly mi sie przed malzenstwem...
Kiedy poznalam mojego meza mialam tylko 19 lat i bylam bardzo naiwna....on starszy zawsze mi imponowal i potrafil tak mna manipulowac ze zawsze wszytko tolerowalam i na wszystko sie zgadzalam...i tak go przyzwyczailam a teraz musze ponosic tego konsekwencje...
 
Wiem ze tu duzo mam we mnie wierzylo...ale nie mialam odwagi zeby sie wyprowadzic i wszystko przekreslic...
Maz mnie przeprosil i mamy 'sojusz'...nie wiem na jak dlugo:-( Nie wiem jak to jeszcze bedzie...wciaz o tym mysle...
Rozmawialam dzis z tata ze nie uklada nam sie w malzenstwie i sie poplakalam...nie powiedzialam im dokladnie jak maz mnie traktuje bo wiem ze tata takich rzeczy by mu nigdy nie wybaczyl i chcialby mnie zaraz z tad zabrac....
Mimo ze nie powiedzialam szczegolow...tato powiedzial ze zawsze moge na niego liczyc bez wzgledu na wszystko:tak: Oczywiscie nie obylo sie bez..'a nie mowilem' ale wiem ze rodzice sie naprawde o mnie martwia:-(
mam nadzieje że nie będziesz żałowała decyzji i wszystko się zmieni na lepsze trzymam kciuki aby już było tylko dobrze&&&&&&&&
 
reklama
Do góry